Dowcipy - O Jasiu strona 37

-Mamo mogę się z tobą kąpać?
-Nie!
-Mamo mogę się z tobą kąpać?
-No dobra ale nie patrz pod wodę.
Jasiu nie wytrzymał i buch pod wodę.
-Mówiłam ci żebyś nie patrzał pod wodę!
-No dobra ale co to jest?
-To jest jaskinia.
-Tato mogę się z tobą kąpać?
-Nie!
-Tato mogę się z tobą kąpać?
-No dobra ale nie patrz pod wodę.
Jasiu nie wytrzymał buch pod wodę.
-Mówiłem ci żebyś nie patrzał pod wodę!
-No dobra ale co to jest?
-To jest wąż boa.
-Babciu mogę się z tobą kąpać?
-Nie!
-Babciu mogę się z tobą kąpać?
-No dobra ale nie patrz pod wodę.
Jasiu nie wytrzymał buch pod wodę.
-Mówiłam ci żebyś nie patrzał pod wodę.
-No dobra ale co to jest?
-To są reflektory.
-Mamo, tato mogę z wami spać?
-Nie!
-Mamo, Tato mogę z wami spać?
-No dobra ale nie patrz pod kołdrę.
Jasiu nie wytrzymał buch pod kołdrę.
-O rety wąż boa wchodzi do
jaskini , Babciu dawaj reflektory!!!!!!!!!!!

Pani mówi do dzieci :
- Namalujcie coś zimowego.
Jasiu postanowił namalować Adama Małysza.
Jasiu idzie do pani z pustą kartką.
Pani pyta:
- Czemu kartka jest pusta i co namalowałeś?
Jasiu : namalowałem Adama Małysza
pani : a gdzie on jest ?
Jasiu : odleciał
pani : a widok ?
Jasiu : przecież jest zima !!

Na lotnisku Jasiu do mamy woła :
- Mamo ! Siusiuu !
- Zaczekaj, zaraz samolot przyleci .
Po chwili Jasiu woła :
- Mamo leci !
- Gdzie ?
- Po nogach..

Jaś pyta ojca :
- Tato a skąd się biorą dzieci ?
Na to ojciec :
- No jak to skąd Jasiu przecież to bociany je przynoszą
Na to zirytowany Jaś :
- tato wiesz że jesteś głupi ?
tata oburzony :
- Jasiu dlaczego tak do mnie mówisz ?
a na to Jaś :
- mama taka fajna dup*a a ty bawisz się z bocianami ?

Pani pyta dzieci,kim chciałyby zostać, gdy dorosną.
Prawie wszystkie chcą być biznesmenami,aktorami,kosmonautami,tylko Jasio oświadcza że będzie Świętym Mikołajem.
- A to czemu? - pyta zdziwiona pani.
- Bo będę pracować jeden dzień w roku...

Jedzie ojciec z Jasiem i Małgosią w góry.Poszli do hotelu gdzie mieli jedno dwupiętrowe łóżko.
Ojciec spał na dole a dzieci na górze.
Jasio mówi do Gosi.
-ej robimy to co wczoraj?
a Małgosia na to.
-o dobra to było dobre!.
a Jasiu.
-ale jak cię pędzie boleć to krzycz pączek bo tata się skapnie!.
Małgosia.
-ok.
(Małgosia)
-pączek,pączek,pączek!!!
a ojciec
-dzieci kurw* skończcie jeść te pączki bo mi lukier z góry leci.!!

Podchodzi Jasiu do pani na koloni i mówi:
- Zasłałem łóżko
- To bardzo ładnie, dziękuje Jasiu
- Płoszę.

Jasiu mówi do Ani:
- Wejdź na drzewo to dam ci piątaka.
Ania weszła a potem poszła powiedzieć mamie, że Jasiu dał jej piątaka za to ,że weszła na drzewo.
- Oj córuś on to zrobili po to aby zobaczyć twoje majtki.
Na drugi dzień Jasiu mówi do Ani:
Wejdź na drabinę to dam ci dychę.
Ania weszła a potem poszła się pochwalić mamie ,że dostałą dychę za wejście na drabinę.
Mama mówi ,że Jaś zrobił to po to aby zobaczyć jej majtki. A Ania na to:
- Ha! Tym razem go przechytrzyłam i ich nie założyłam.

Na lekcji miała być wizytacja kuratorium. Jasio strasznie się jąkał, więc pani powiedziała do niego:
- Jasiu, masz tu szpadelek, grabki, foremki i wiaderko i idź się pobaw w piaskownicy.
Jasio pomyślał: ,,OK, pójdę".
Wziął to wszystko i poszedł.
Przychodzi komisja, pani zadaje pierwsze pytanie:
- Co to za zwierzę: jest zielone i pływa w wodzie?
Nikt nie wie. Przybiega Jasio zdyszany i mówi:
-Ża... ża...
-Dobrze, Jasiu, dobrze, tak dalej...
-Ża... ża... żajebali mi wiaderko!

Na lekcji matematyki nauczycielka pyta:
- Jeśli w bocianim gnieździe w marcu złożę trzy jaja, a w kwietniu cztery, to ile jajek będzie razem?
- Jeśli mam być szczery - mówi Jasio - to nie wierzę, żeby pani potrafiła składać jaja.

Nauczyciel krzyczy do Jasia:
- Znowu ściągasz! Ile razy już ci mówiłem, że nie wolno ściągać?!
- Czterdzieści dwa, proszę pana...

Jaś namalował portret mężczyzny.
- Kto to ma być?
- Pan Nowak.
- Jak to? Przecież pan Nowak jest łysy.
- Tak, ale nie miałem łysego koloru.

Ksiądz pyta uczniów:
- Powiedzcie mi moi kochani skąd wyście się wzięli
- Jo ze kapusty - powiedział Józik
- Jo ze szpitala - powiedział Ecik
- Mnie przyniósł bocian - powiedział Teda
- No a skąd Ty się wziąłeś - pyta ksiądz klasową ofermę Jasia
- Jo proszę księdza ze herbaty
- Jak to z herbaty? - pyta ksiądz
- No godom prowda, że herbaty,bo jak mnie moja oma widzi to zawsze woło: Jaś, Jaś skąd ty żeś się / ulong/ nazwa herbaty/

Pani mówi do Jasia:
- Narysuj łąkę i krowę.
Po kilku minutach pani podchodzi do Jasia i mówi:
- Gdzie jest łąka!!!!
- Krowa ją zjadła
- A gdzie krowa ?!!!
- Najadła się i poszła

Na lekcji geografii nauczyciel pyta Jasia:
- Gdzie leży Kuba?
- Leży w domu ma grypę.

‹‹ 1 2 34 35 36 37 38 39 40 49 50 ››