Dowcipy - W pracy strona 4

Szef do pracownika:
- Czy wierzy pan w życie pozagrobowe?
- Ależ skąd!
- To dziwne. Godzinę temu dzwonił pański dziadek. Ten sam na którego pogrzeb zwalniał się pan z pracy tydzień temu.

Dyrektor wchodzi do hali produkcyjnej i spotyka nowego pracownika.
-Czy majster nie przydzielił panu żadnej konkretnej pracy?
-Przydzielił panie dyrektorze! Jeżeli coś się zdarzy, mam go obudzić.

- A ty czemu dzisiaj nic nie robisz? - pyta się murarz swojego pomocnika.
- Ręce mi drżą po wczorajszym...
- No to przesiewaj piasek.

Mąż chwali się żonie:
-Wczoraj wszedłem do gabinetu dyrektora, walnąłem pięścią w stół i powiedziałem tak jak mi kazałaś: albo da mi podwyżkę, albo się zwalniam.
-I co?
-Załatwimy sprawę polubownie. On mi nie da podwyżki, a ja się nie zwolnię.

-Proszę niech mi pani da tą pracę! - mówi kandydat do pracy - Mam żonę i ośmioro dzieci...
-Interesujące - mówi kadrowa - a czy poza tym jeszcze coś pan umie?

Do właściciela dobrze prosperującej firmy przychodzi nieznany mu jegomość i mówi:
- Słyszałem, że wczoraj umarł pański wspólnik.
- Tak to prawda.
- Chciałbym zająć jego miejsce.
- Mnie tam wszystko jedno, ale nie wiem czy grabarz się zgodzi.

Znanego maklera, który zbił majątek na transakcjach giełdowych spytano kiedyś jaka jest tajemnica jego sukcesów.
- To bardzo proste - odpowiedział makler - ja zawsze kupuję akcje od pesymistów i sprzedaje je optymistom.

Szef poucza pracownika:
-Cenię ludzi za ich otwartość. Co na sercu, to na języku. Proszę powiedzieć dlaczego opuścił pan poprzednie miejsce pracy?
-Ponieważ zaczynałem mieć na języku to co w sercu.

- Panie Kowalski - zwraca się szef firmy do swego urzędnika - znam pana już pięć lat, a ciągle nie wiem kto nosi pana koszule gdy są one czyste?

-I co, operatywna ta twoja nowa sekretarka?
-Bardzo! Wyobraź sobie, że za jednym zamachem potrafi wykręcić dwa numery na dwóch telefonach i plotkować jednocześnie z dwoma koleżankami.

Rozmawiają dwie pracownice:
-Widziałaś? Szef ma nową sekretarkę.
-A co ze starą???
-Podobno była niewierna.

Pracownik mówi do kolegi:
-Ostatnio czytałem o komputerze, który wykonuje pracę za 20 wykwalifikowanych pracowników biurowych. To już prawdziwy rozum.
-Pracować za dwudziestu? I ty to nazywasz rozumem???

W biurze dzwoni telefon. Jeden z pracowników odbiera i po chwili zwraca się zza biurka do kolegi:
-Żona prosi pana do telefonu, panie, Kowalski.
-Prosi??? To chyba chodzi o innego Kowalskiego.

-Co robisz w biurze?
-W zasadzie nic.
-To skąd wiesz kiedy skończyłaś pracę?

Nowak przychodzi do pracy z zabandażowanym okiem.
- Co ci się stało? - pyta się kolega.
- Sąsiadka mnie uderzyła śrubokrętem w oko.
- Przez przypadek?
- Przez dziurkę od klucza.

‹‹ 1 2 3 4 5 6 7 ››