Dowcipy - Stosunki damsko-męskie strona 8

Anemik z anemiczką wybrali się na spacer po parku. W pewnej chwili anemik proponuje:
- Może wejdziemy w te krzaczki?
- A po co?
- Wejdziemy to zobaczysz.
Weszli, a po chwili rozlegają się stamtąd słabe krzyki anemiczki:
- Na pomoc, na pomoc...
- Nie krzycz głupia, może sam dam radę.

-Dlaczego chce się pani rozwieść z mężem? - pyta sędzia podczas rozprawy - Czy ma pani jakiś poważny powód?
-Tak, wysoki sądzie. Za każdym razem, gdy mu siadam na kolanach, zaczynał mi dyktować listy!

- Dlaczego się z nią ożeniłeś? Z miłości czy dla pieniędzy?
- Z miłości do pieniędzy

Pan Smith, właściciel wielkiego przedsiębiorstwa wraca niespodziewanie do swojej posiadłości. Widzi w fotelu swego kamerdynera z cygarem w ustach i z kieliszkiem najlepszego koniaku w dłoni.
- No tak, nieźle ci się u mnie powodzi. Brakuje ci tylko mojej żony na kolanach.
- Chciałem ją wziąć ale kucharz mnie uprzedził.

Trzech facetów leży na sąsiednich łóżkach oddziału urazowego szpitala i opowiada w jaki sposób tu trafili:
Mówi pierwszy:
- Podejrzewałem moją żonę, ze mnie zdradza. Zwolniłem się wcześniej z pracy, wpadam do domu i widzę, że stara leży goła w łóżku. Przetrząsam do góry nogami całe mieszkanie, ale gacha nie znalazłem. Wyglądam przez okno i widzę że piętro niżej na balkonie leży goły facet. Złapałem co miałem pod ręką i rzuciłem w niego. Traf chciał, że to była lodówka i przy rzucaniu naderwałem sobie ścięgno ręki...
Opowiada drugi facet: - Leżę sobie na balkonie, opalam się, aż tu nagle lodówka mi na łeb spada...
Opowiada trzeci facet: - Siedzę sobie w lodówce...

Chłopak przysięga dziewczynie miłość i aby ją ostatecznie przekonać do małżeństwa mówi:
- Nie piję, nie palę, nie uprawiam hazardu, nie flirtuję...
- A więc ty nie masz w ogóle żadnych wad? - pyta zdziwiona dziewczyna.
- Czasami tylko mijam się z prawdą.

Nowakowie z Katowic przyjechali na wczasy nad morze. Już na miejscu Nowakowa łapie się za głowę.
- Boże ty mój, zapomniałem wyłączyć żelazka! Chałupa spłonie!
- Nie spłonie - odpowiada ponuro Nowak. - Właśnie przed chwila przypomniałem sobie, ze zapomniałem zakręcić kran.

- Jest pan lotnikiem, stale przebywa pan w powietrzu. Proszę mi powiedzieć, czy widział pan kiedyś latające talerze?
- Pewnie i to już tydzień po ślubie,

Rozmawiają młodzi małżonkowie:
- Mama da nam wyposażenie kuchni, wersalkę, stół, krzesła i obraz, który ci się podobał.
- A jak się mamie odwdzięczymy?
- Damy jej Piotrusia na wychowanie.

- Czy ty naprawdę popełnisz samobójstwo jeśli zerwę z tobą?
- Oczywiście, zawsze tak robię.

Rozmawiają dwaj koledzy.
- Byłeś wczoraj na rybach?
- Byłem.
- Poderwałeś coś?
- Tak.
- Jakie miała wymiary?
- 108, 80, 90.

- Powiedz mi stary tak szczerze, dlaczego ożeniłeś się z Basią. Ciąża, czy pieniądze?
- Po prostu się zakochałem...
- No tak, od razu wiedziałem, że w waszym małżeństwie jest coś nie w porządku.

Dwie starsze panie wsiadają do zatłoczonego autobusu. wszystkie miejsca siedzące zajęte. Niektóre przez mężczyzn. Ponieważ żaden nie wstaje, jedna z pań stwierdza głośno:
- Dzisiaj nie ma prawdziwych dżentelmenów!
Na to jeden z siedzących mężczyzn:
- Dżentelmeni są, ale miejsc wolnych nie ma.

- Kochanie, ile łyżeczek cukru wsypać ci do kawy?
- Pięć, tylko nie mieszaj, bo nie lubię zbyt słodkiej.

Jest już dobrze po północy. Nagle do drzwi wejściowych dzwoni dzwonek. Kowalska podchodzi do drzwi. Otwiera je a tam czterech pijanych mężczyzn.
- Przepraszamy...czy to...Pani Kowalska?
- Tak, czego panowie chcecie?
Pijani chwieją się na nogach, poszturchują wzajemnie. Wreszcie jedne bełkocze:
- Jedne z nas jest pani mężem...ale...nie wiemy który.

‹‹ 1 2 5 6 7 8 9 10 11 12 ››