Dowcipy - Różne strona 76

Ojciec ogląda w TV mecz. Nagle do pokoju wpada córeczka i woła:
- Tato! Mama wpadła pod autobus...
A tatuś:
- To biegnij tam i zacznij już płakać - ja zaraz przyjdę...

Na parterze i na pierwszym piętrze jest fryzjer.
Facet wchodzi na pierwsze piętro a na drzwiach zakładu jest wywieszka "Golę na dole".
Facet schodzi na dół i mówi do fryzjera
- Panie na dole sam se gole.

Przychodzi facet do lokalu, a przy wejściu stoi "bramkarz", który go pyta:
-Masz jakiś nóż?
-Nie nie mam.
-A jakieś ostre narzędzie?
-Też nie posiadam.
-A może pistolet?
-Nie! Gdzie tam!
-A może chociaż kastet?
-Nie! Nie! Nic z tych rzeczy.
Bramkarz spojrzał na niego z politowaniem, rozbił butelkę o kant ściany i mówi:
-No to weź chociaż to!

Na maturze z geografii jest następujące zadanie: są narysowane wyspy oznaczone literami i trzeba podpisać jaka wyspa kryje się pod daną literą. Chłopak dostał totalnej pustki w głowie, odwraca się więc do siedzącej z tyłu sąsiadki.
-Ty,ty....- próbuje się zapytać
Ona nic. Próbuje jeszcze raz.
-Ty,ty... co to za wyspa ma być pod A??
-Jamajka- odpowiada dziewczyna
-A ja Krzysiek- chłopak na to

Dwie staruszki wychodzą z kina i spotykają trzecią.
- Na czym byłyście? - pyta trzecia.
- Hm... - zaczyna jedna - zaraz, bo zapomniałam... Pomóżcie mi... Co to jest, takie czerwone z łodygą i listkami?
- Kwiat.
- Jasne, kwiat. A taki kwiat z kolcami.
- Róża.
- O właśnie! Róża, na czym byłyśmy?

Przybiegają dzieci do mamy i krzyczą:
- Mamo, mamo, tata się powiesił w piwnicy!
Zdenerwowana i przerażona matka rzuca prasowanie i zbiega wraz z dziećmi do piwnicy, ale niczego nie zauważa.
A dzieci na to:
- Ha, ha, ha. Prima aprilis... nie w piwnicy tylko na strychu!

Atak na WTC.
Podchodzi do jednej z wież umięśniony strażak, ludzie uważają go za hero. Podnosi głowę do góry, a tam jakaś kobieta wygląda przez okno i woła o pomoc. On na to:
- Skacz, złapię Panią!
Kobieta skacze, strażak łapie, wszyscy biją brawo.
Po chwili skacze mężczyzna, którego także łapie, a ludzie są tym znów podekscytowani.
Następny skacze Murzyn. Strażak nie łapie, ludzie zszokowani, podnosi głowę do góry i krzyczy:
- Spalonych nie rzucać!

Anorektyk - nie zagryza.
Egzorcysta - pije duszkiem.
Grabarz - pije na umór
Higienistka - pije tylko czystą.
Ichtiolog - pije pod śledzika.
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.
Ksiądz - pije na amen.
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.
Lekarz - pije na zdrowie!
Matematyk - pije na potęgę.
Ornitolog - pije na sępa.
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze.
Pilot - nawala się jak messerschmit.
Syndyk - pije do upadłego.
Tenisista - pije setami.
Wampir - daje w szyję.
Wędkarz - zalewa robaka.
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują.

Pod Pałacem Kultury siedzi dwóch pijaczków.
Nagle w pałac uderza paralotniarz.
Na to jeden z pijaczków:
- Widzisz, Józek? Jaki kraj, tacy terroryści...

Kumple spotykają się po latach. Odnowili znajomość i po pewnym
czasie postanowili się zamienić samochodami. Jeden miał nowe Ferrari,
a drugi poczciwego trabanta. Po 2 dniach spotykają się w szpitalu. Leżą
na jednej sali, więc jeden pyta drugiego:
- Co ci się stało ?
- Tak szybko jechałem twoim Ferrari, że przywaliłem w drzewo. A co z tobą ?
- Tak wolno jechałem twoim Trabantem, więc pomyślałem, że nie jadę i wysiadłem...

Wstaje facet i zaczyna myśleć. Myśli i myśli, ale nie może sobie przypomnieć. Zaczyna się pocić z wysilku, zakłada skarpety, ale zaraz je zdjął, bo i tak przemokły od potu, który się wydzielił przez to myślenie. Już ma rezygnować, bo i tak sobie nie przypomni. Nagle zawołała go żona:
-MARIAAAAAAN ŚNIADAAANIE.
Facet puknął się w głowę otwartą dłonią.
-No tak! Marian!

Idzie garbaty nocą przez cmentarz. Nagle pojawia się duch.
-Cześć, masz garba?
-Tak.
-A nie chcesz mieć?
-Nie chce.
-To nie masz.
I garb zniknął. Ex-garbaty, zadowolony postanowił podzielić się swoim szczęściem z kolegą, który był kulawy.
-Stary... byłem na cmentarzu, spotkałem ducha, który zabrał mi garba. Może ciebie tez wyleczy!!!
Kulawy z nadzieją poszedł na cmentarz w to samo miejsce o tej samej godzinie, nagle pojawia się duch:
-Cześć, masz garba?
-Nie.

Mocno pijany facet wraca do domu. Idzie, zatacza się, nie kontaktuje, co się dzieje wokół niego. Postanowił sobie skrócić drogę idąc przez park:
Idzie... idzie... i nagle ŁUP w drzewo. Wstaje, otrzepuje się i mówi "Cholera!"
Idzie dalej i wali w kolejne drzewo. Wstaje, otrzepuje się i mówi "Cholera!"
Sytuacja powtarza się kilka razy. Po którymś z kolei już razie facet leżąc na ziemi: "Cholera! Poczekam aż ta hołota przejdzie!"

Żołnierz na froncie otrzymał list od swojej dziewczyny:

Drogi Rysiu,
Nie mogę dalej ciągnąć naszego związku. Odległość między nami
jest zbyt duża. Muszę przyznać, że zdradziłam Cię dwukrotnie,
ponieważ nie było Cię i to nie jest sprawiedliwe.
Wybacz. Proszę, odeślij mi zdjęcie, które ode mnie dostałeś.
Całuski,
Beata.

Żołnierza to zabolało, dlatego poprosił kumpli o wszelkie zdjęcia
ich obecnych lub byłych dziewczyn. Zatem do koperty ze zdjęciem
Beaty dorzucił zdjęcia innych ładnych dziewczyn, jakie dostał od kolegów.
W zestawie pojawiło się 57 zdjęć wraz z listem:

Droga Beatko,
Przepraszam, ale ni cholery nie pamiętam, kim jesteś.
Proszę, wybierz swoje zdjęcie z tej kupki i odeślij całą resztę.
Trzymaj się,
Rysiek

Pewien staruszek bardzo lubił grać w golfa. Pewnego razu mówi do żony:
- Ja to mam kurde pecha. Tak lubię grać w golfa, ale jak uderzę piłeczkę to jej potem nie widzę.
Nawet jak założę okulary to i tak nie widzę gdzie upadła.
- To co za problem. Idź tam z jakimś twoim kumplem,co ma lepszy wzrok !
Tak zrobił. Dwa dziadki poszły grać. Gracz uderzył i pyta:
- I jak ? Widziałeś gdzie poleciała ?
- Tak.
- No to gdzie ?
- Nie pamiętam...

‹‹ 1 2 73 74 75 76 77 78 79 99 100 ››