Mój dom jest moją twierdzą.
Muru głową nie przebije, a morza nikt nie wypije.
Na Alberta sianokosów pełna sterta.
Na bezrybiu i rak ryba.
Na frasunek dobry trunek.
Na głupiej głowie i włos się nie utrzyma.
Na języku miód, a w sercu lód.
Na koniu jedzie, a konia nie widzi.
Na Nowy Rok pogoda - będzie w polu uroda, na Nowy Rok pluta - będzie w polu pokuta.
Na oko - to chłop w szpitalu leżał.
Na pieniądzach świat nie stoi.
Na pochyłe drzewo każda koza wlezie.
Na to daje gębie papać, by umiała dobrze kłapać.
Na świętą Annę mrowiska, szukaj w zimie ogniska.
Na świętego Dygdy, co go nie ma nigdy.
Na święty Walenty uciekają z domu centy.
Na to ma kowal kleszcze, żeby sobie rąk nie sparzyć.
Na złodzieju czapka gore.
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Nadzieja - matką głupich.