Piosenki - Ławice

Szanty

Ławice

Jak każdego dnia zabraliśmy lód,
Boss jak zwykle rzekł- Dziś pogoda będzie.
Stary motor nasz zaczął kaszleć znów
I jak co dnia przyszło wyjść po śledzie.
Wstawał piękny dzień, raził oczy blask,
Pomyślałem tak- Niech Pan Bóg nas wiedzie.
Daj spokojny dzień dobry Panie nasz,
No i oczywiście dużo śledzi.

To jest twardy chleb, lecz ten tylko znam,
Umiem zrobić stek, umiem sprawić sieci,
Całe życie me to ten mokry dek
I tysiące ton najtłustszych śledzi.

Zgarnęliśmy już ładnych kilka skrzyń,
Dogger Bank jest łaskaw dziś dla swoich dzieci
I do portu już trzeba gnać co sił,
Zanim spadnie cena naszych śledzi.

Swą robotę znam, wszystko jedno mi
Czy wydawać trał, czy też stać na sterze.
Lata całe już nanizały dni
I wciąż sukces liczbą śledzi mierzę.

I co z tego mam? Kilka starych szmat
I do kości cięte nożem co dzień ręce,
Parę pięknych dni, żadną liczbę strat
I na koncie śledzi coraz więcej.