Piosenki - 16 ton

Szanty

16 ton

e / A7 e
ktoś mówił, że z gliny ulepił mnie Pan,
e / A7 e
lecz przecież się składam z kości i krwi,
G a / a7
z kości i krwi, jarzma na kark,
H7 e
i pary rąk, pary silnych rąk.

A7 e
co dzień szesnaście ton i co z tego mam?
A7 e
tym więcej mam długów, im więcej mam lat.
G a / a7
nie wołaj święty Piotrze, ja nie mogę przyjść,
H7 e
bo duszę swoją oddałem za dług.

gdy matka mnie rodziła, pochmurny był świt,
podniosłem więc szuflę, poszedłem pod szyb.
nadzorca mi rzekł - "Nie zbawi Cię Pan,
załaduj co dzień po szesnaście ton."

co dzień szesnaście ton
i co z tego mam?
tym więcej mam długów,
im więcej mam lat.
nie wołaj święty Piotrze,
ja nie mogę przyjść,
bo duszę swoją oddałem za dług.

czort może dałby radę, a może i nie,
szesnastu tonom podołać co dzień.
szesnaście ton, szesnaście jak drut,
codzień nie da rady nawet i we dwóch.

co dzień szesnaście ton
i co z tego mam?
tym więcej mam długów,
im więcej mam lat.
nie wołaj święty Piotrze,
ja nie mogę przyjść,
bo duszę swoją oddałem za dług.

gdy kiedyś mnie spotkasz, lepiej z drogi mi zejdź,
bo byli już tacy - nie pytaj, gdzie są.
nie pytaj, gdzie są, bo zawsze jest ktoś,
nie ten, to ów, co urządzi Cię.

co dzień szesnaście ton
i co z tego mam?
tym więcej mam długów,
im więcej mam lat.
nie wołaj święty Piotrze,
ja nie mogę przyjść,
bo duszę swoją oddałem za dług.