szpitalu 28 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Ballada o szpitalu
    Włodzimierz Wysocki
    przekład Ewa Sobczak Żyłem obserwując bacznie Co się dzieje wokół mnie Aż coś zabolało strasznie...

  • Ojciec w szpitalu
    Józef Baran
        ojcze mój pomarniały taki stałeś się mały zbliżasz się korytarzem białym i opierasz o ściany...

  • Najgorsze i najlepsze
    Charles Bukowski
    być w szpitalu u więzieniu to najgorsze w domu wariatów to najgorsze w przybudówce to najgorsze...

  • w jakim białym szpitalu
    Halina Poświatowska
    w jakim białym szpitalu w jakim smutnym znajdziesz mnie moje palce i usta   gdzie będzie Kleopatra...

Cytaty

  • Gdybym słuchał moich impulsów, byłbym dzisiaj w szpitalu dla obłąkanych albo dyndał na szubienicy.
    Emil Cioran

  • Przypadkowa przechadzka po szpitalu wariatów pokazuje, że wiara nie dowodzi niczego.
    Heinrich Heine

Wiadomości SMS

  • Jestem w szpitalu. Powiedzieli mi, że zostało mi tylko kilka miesięcy życia. Że mam coś z sercem i że nie da się tego wyleczyć. Mówili, że to... z miłości do Ciebie!
    Miłosne

Dowcipy

  • W szpitalu rozmawia dwóch pacjentów:
    - Dlaczego do tej pory nie odwiedziła pana żona?
    - Bo ona też leży w szpitalu.
    - Tragedia rodzinna?
    - Tak, ale to ona pierwsza zaczęła!
    O lekarzach

  • W pewnym szpitalu urodziło się dziecko i kiedy je klepnięto zamiast beknąć powiedziało e=mc2. Zwołano więc konsylium i ustalono, że wytnie się mu połowę mózgu, bo jest za mądry. Lekarze po operacji znowu klepnęli dziecko, ale usłyszeli: ciało zanurzone w wodzie traci... Zwołali trzecie konsylium i długo się zastanawiali aż w końcu - a ch*j - powiedział jeden z lekarzy - wytniemy wszystko co zostało. Po operacji znowu klepnęli i usłyszeli: dokumenciki proszę :))
    O policjantach

  • Co robi homoseksualista w szpitalu dla wariatów?
    - Rżnie głupa...
    Zagadki

  • Dwa psy, pudel miniaturka i owczarek spotykają się w szpitalu dla zwierząt. Owczarek pyta pudełka: A ty tu co robisz?
    - Miałem pecha, nasikałem na dywan w salonie i państwo postanowili mnie uśpić. A ty?
    - Zobaczyłem panią gdy pastowała podłogę, tyłek w niebo, żadnych majtek. Nie mogłem się powstrzymać!
    - I co, teraz ciebie uśpią? - pyta pudełek.
    - Nie, dlaczego dziwi się owczarek, mają mi tylko spiłować pazury...
    O zwierzętach

  • W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i pyta:
    - Jak się nazywacie?
    - Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.
    - Tak? A kto panu to powiedział?
    - Pan Bóg.
    Na to odzywa się głos z sąsiedniego łóżka:
    - On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem.
    O wariatach

  • Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
    Ordynator odpowiedział:
    - Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
    - Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
    - Nie - powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?
    O wariatach

  • W środku nocy pielęgniarka w szpitalu budzi pacjenta
    - Co się stało? - pyta zaspany chory.
    - Zapomniał pan wziąć tabletki na sen.
    O lekarzach

  • Jest gościu w ruskim szpitalu, przychodzi do niego pielęgniarka, a on mówi:
    - Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
    - Nie ma mowy.
    Na drugi dzień:
    - Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
    - Nie ma mowy.
    Na trzeci dzień:
    - Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
    - No dobrze.
    No to robi mu "dobrze". Kiedy kończy i wychodzi to gościu mówi:
    - A ja chciał kogiel - mogiel.
    Pikantne

  • Mąż wraca do domu i mówi:
    - Kochanie byłem właśnie w szpitalu i doktor powiedział, że Twoja mama czuje się coraz lepiej i już niedługo ją wypiszą.
    - Hmm to dziwne - odpowiada żona. Przecież wczoraj mówił, że jest z nią coraz gorzej i już niedługo umrze...
    - No popatrz... a mi powiedział, żebym się przygotował na najgorsze...
    O teściowej

  • Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
    - Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
    - Siostro! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!!!
    O lekarzach

  • W szpitalu leży pod tlenem umierający facet. Przychodzi do niego ksiądz, żeby go wyspowiadać. Przysiadł na jego łóżku i mówi:
    - Tak, synu, powiedz mi ostatnie swoje grzechy.
    - Ch..., ch...
    - O przepraszam, widzę, że masz maskę tlenową. Więc masz tutaj kartkę, długopis i napisz. Facet napisał coś i zmarł. Ksiądz bierze kartkę i czyta: "Chamie zejdź z przewodu tlenowego...".
    Różne

  • W szpitalu leży nieprzytomny mężczyzna, przy nim siedzi troskliwa żona. W pewnym momencie chory budzi się, patrzy na żonę i pyta:
    - Byłaś przy mnie zawsze, kiedy spotykało mnie jakieś nieszczęście, prawda?
    - Tak, kochanie.
    - Byłaś przy mnie, kiedy mnie z pracy wywalili?
    - Tak, kochanie.
    - A gdy moja firma zbankrutowała, też przy mnie byłaś?
    - Tak, kochanie.
    - A gdy nam się chałupa spaliła?
    - Też przy tobie byłam, kochanie.
    - Teraz, gdy miałem ten cholerny wylew, też przy mnie jesteś?
    - Tak, kochanie.
    - Wiesz co? Ty mi przynosisz pecha!
    O mężu i żonie

  • W szpitalu pielęgniarka ma ogolić 80-letniego pacjenta przed operacją. Konkretnie chodzi o pachwiny. Rozbiera pacjenta i widzi ogromny interes. Nie może powstrzymać się od uwagi:
    - Dziadku, ależ to prawdziwy młot!
    Dziadek dumnie:
    - Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro z wodą i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!
    - A teraz się to już niestety nie udaje?
    - Ano nie, kolana po drodze wysiadają.
    O lekarzach

  • Dyrektor dużej spółki odwiedza w szpitalu znajomego Chińczyka.
    - "Li kai jang ki guan..." - szepcze chory.
    Dyrektor nachyla się, pragnie mu pomóc, niestety nie zna języka chińskiego.
    - "Li kai jang ki guan... "- jęknął pacjent i stracił przytomność.
    Kilka miesięcy później biznesmen wyjeżdża w podróż służbową do Chin. Tam wreszcie dowiedział się, co to znaczy "Li kai jang ki guan" : Zejdź z mojej rurki z tlenem!
    O dyrektorach

  • Prezes największej korporacji banków na świecie był w szpitalu. Jeden z wiceprezesów przyszedł go odwiedzić z taką wiadomością:
    - Przynoszę Ci najlepsze życzenia od naszego zarządu, abyś prędko wrócił do zdrowia i żył sto lat. To oficjalne postanowienie przeszło większością głosów piętnaście do sześciu, przy dwóch wstrzymujących się.
    O dyrektorach

  • Pracownicę Urzędu Gminy odwiedzają w szpitalu jej dwie koleżanki z pracy:
    - I jak moje drogie? Dajecie sobie beze mnie radę?
    - Ach Eluniu jakoś podzieliłyśmy się twoją pracę. Jola robi dobre wrażenie, ja parzę zieloną herbatę, a Grażynka opowiada kawały!
    O urzędnikach

  • Trzy koleżanki z biura przychodzą w odwiedziny do czwartej, leżącej w szpitalu.
    - I co, dajecie sobie radę beze mnie? - pyta chora.
    - Podzieliłyśmy Twoją robotę i jakoś leci. Zosia robi na drutach, Jola parzy kawę, a ja zabawiam szefa.
    W pracy

  • Anemik krzyczy w szpitalu:
    - Siostro mrówka!
    - No to co?
    - To bydlę gdzieś mnie ciągnie
    O lekarzach

  • W szpitalu, po operacji lekarz zwraca się do pacjenta:
    - Mam dla Pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą chce Pan najpierw?
    - Złą - odpowiada pacjent.
    - Przez pomyłkę amputowaliśmy Panu nie tą stopę, co trzeba...
    - O ja pierd*le! A dobra wiadomość?
    - Stan chorej stopy wyraźnie się poprawił.
    O lekarzach

  • w szpitalu psychiatrycznym jeden z pacjentów idzie po korytarzu ze szczoteczką do zębów na smyczy, podchodzi do niego doktor i mówi:
    - Ładnego ma pan pieska.
    Pacjent na to:
    - Panie doktorze to nie pies tylko szczoteczka do zębów
    Uradowany doktor mówi pozostałym, że jeden z pacjentów wyzdrowiał.
    W tym czasie pacjent nachyla się do szczoteczki i mówi:
    - Ty Azor, on naprawdę uwierzył że jesteś szczoteczką...
    O lekarzach

Przysłowia

  • Na oko - to chłop w szpitalu leżał.