Wiersze
-
Ce n`est donc rien?...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Te więc skarby uznania w oczach gwiazd nie mają: Twoje ciepłe oblicze i płynność spojrzenia... -
Traktat moralny (fragmenty)
Czesław Miłosz
(...) Żywot grabarza jest wesoły. Grzebie systemy, wiary, szkoły, Ubija nad tym ziemię gładko Piórem, naganem... -
Kamieniołom
Karol Wojtyła
I. Tworzywo 1. Słuchaj, kiedy stuk młotów miarowy i tak bardzo swój przenoszę wewnątrz ludzi,... -
Wigilia Wielkanocna 1966
Karol Wojtyła
I. INWOKACJA 1. ROZPOCZYNA SIĘ ROZMOWA Z SOBĄ Czy to znaczy, że trafiam w treść,... -
Wigilie Wielkanocne - Obrzęd
Karol Wojtyła
1. Ziemia nasza stała się obrzędem, znakiem odnalezienia, w którym odnalazł się CZŁOWIEK. Czy pojednanie... -
Dotykam
Gabriel Leon Kamiński
Dotykam wody, wyczuwam jej puls - zmierza do źródła wyczulona na ból. Jest jak żywe ciało;... -
Ostatnie połączenie
Gabriel Leon Kamiński
Kiedy zamieszkałem w pustej budce telefonicznej wszystko przestało mieć swój Koniec i Początek. Nie będę... -
Wspaniałości
Walt Whitman
1. Wspaniałe są mity - i ja się nimi zachwycam; Wspaniali Adam... -
WYCIECZKA DINOZAURÓW
Zbigniew Herbert
WYCIECZKA DINOZAURÓW Janowi Adamskiemu - Dzieci do środka - woła magister psychologii rozwojowej Dinozaurów i już...
Cytaty
-
Chwalebna jest w życiu równowaga i zawsze to samo oblicze.
Cyceron
Życzenia
-
Tyle spokoju ile tylko potrzebujesz,
tyle szaleństwa, aby życie nie wydawało się nudne,
tyle szczęścia, abyś nie oszalał z nadmiaru
i tyle smutku, aby równowaga zachowała
się po wsze czasy, zaś miłości ponad wszystko.
Dzień dziecka -
Rombał górnik klocek, romboł go pod ścianą,
I przy tym rombaniu, ciulnął sie w kolano.
Że go zaskoczyło te nogłe zdarzynie,
Na wcześniejszy wyjazd, dostoł przyzwolynie.
Poszoł se przekopym, jak mamlas po szynach,
A tu na zakryncie - dup! w niego maszyna.
Kiedy se obejrzoł, za siebie do zadku,
To by boł uniknął, przykrego wypadku.
Stanął i nadepnął, na kulok urżnięty,
I gwóźdź zaruściały, wlozł mu aż do piynty.
Musioł borok siednąć, na okorków kupie,
Zaroz poczuł drzyzga w swojej chudej dupie.
Górnik aże skoczył, hełm mu zlecioł z gowy,
I ciulnoł tom gowom, w ring łod obudowy.
Buła mu wylazła, na pośrodku glacy,
Stracił równowaga, i ciulnoł na cacy.
Jak lecioł na plecy, chycił za kolyjka,
Paleec mu przytrzasła, jakoś k... belka.
Chycił za betonik, kery wisioł z kraja,
Betonik wyleciol, i dostał nim w jaja.
Droty co sterczały, wlazły mu do miecha,
Trza mieć k... noga, pierońskiego pecha.
Jeszcze zdonżył chycić, jakoś deska z tyłu,
Półka go przytrzasła, i ćwierć tony pyłu.
Godajom wypadki - że chodzą parami,
Jako to jest prowda, to widzicie sami.
Tak jest niebezpieczno robota górnika,
Nie rób nic na dole - unikniesz ryzyka.
Dzień górnika