Wiersze - WYCIECZKA DINOZAURÓW

WYCIECZKA DINOZAURÓW

WYCIECZKA DINOZAURÓW
Janowi Adamskiemu
 
- Dzieci do środka -
woła
magister psychologii
rozwojowej Dinozaurów

i już posłuszne dzieci
zielone jak wiosenna sałata
stają posłusznie w szeregu
trzymając się za spocone łapki

a po obu stronach
kroczą krzepcy kuzynowie
ze szkoły podchorążych
rozłożyste jak baobab matki
trzypiętrowe ciotki
i markotni ojcowie
których jedynym zajęciem
jest monotonne
przedłużanie gatunku

na przodzie
kroczy Pierwszy Sekretarz
założyciel szkoły
Socjalizmu Naiwnego
doktor habilitowany kambryjskiej Sorbony

za chwilę
wejdą na polanę
i Pierwszy Sekretarz
wygłosi programowy odczyt
o zaletach wzajemnej pomocy

widok zaprawdę kojący
nad całą gromadą
powiewa
zielony sztandar łagodności

boska równowaga środowiska

dostatek tlenu
rozsądna proporcja azotu
ciut-ciut helu

spacer trwa i trwa
miliony lat

    ale oto
    na scenę
    wchodzi
    prawdziwy
    potwór
    Dinozaur z ludzką twarzą

    idea
    błyskawicznie
    wciela się
    w rzeczywistą zbrodnię

    i całą idyllę
    kończy
    ponura jatka