Dowcipy
-
Jedzie kowboj po prerii i widzi samotne drzewo. W drzewie dziuple, a w około dziupli ślady kul, jakby ktoś z karabinu maszynowego strzelał. Wydało się mu to ciekawie.
Podjechał bliziutko i zajrzał w dziuple. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi:
- Ssij! Zobaczysz ze ci się spodoba!
I z ciemnej dziupli wylania się członek. Kowboj opiera się, wrzeszczy, a ten ktoś jego uszy skręca i powtarza:
- Ssij, ssij! Zobaczysz ze ci się spodoba!
Kowboj nie wytrzymał bólu, i odessał co musiał. Wyrwał się, odskoczył od drzewa.
Wydostał pistolety zrobił sito z drzewa w około dziupli. Jednak żadnego ruchu nie zaobserwował. Znów podjechał do dziupli, zajrzał do wnętrza. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi:
- Ssij! Mobilem, że ci się spodoba!
Różne -
Murzyn, Hindus i Żyd podróżowali samochodem po Ameryce. W środku nocy i prerii mieli awarię. Po ciemku ciężko coś nareperować postanowili, więc poszukać miejsca na nocleg. Szczęściem tuż obok znajdowała się farma, z bardzo życzliwym gospodarzem, który powiedział do niespodziewanych gości:
- Mam w pokoju gościnnym tylko dwa łóżka, tak wiec jeden z was będzie musiał się przespać w chlewiku.
Żyd na to:
- Ja pół życia spędziłem w kibucu. Taki czysty chlewik to dla mnie nic nowego. Ja się tam prześpię.
Żyd poszedł do chlewa, Murzyn z Hindusem zajęli obydwa łóżka w pokoju. Po 15 minutach, pukanie do drzwi pokoju. Za drzwiami stoi Żyd i mówi:
- Niestety w chlewie jest świnia. Nie mogę tam spać, religia mi zabrania.
Na to Hindus:
- Ja żyłem w slumsach Bombaju. Mnie tam świnia nie przeszkadza. Ja będę spał w chlewie.
I tak zrobił. Ale po 15 minutach stał przed drzwiami i mówił do Żyda:
- Nic nie mówiłeś, że tam stoi także krowa. Ja nie mogę tam spać. Religia mi na to nie pozwala.
Tym razem zaoferował się Murzyn:
- Przecież ja jestem z Harlemu. Jak dla mnie spać ze świnią i krową to i tak luksus.
Murzyn poszedł więc do chlewa. Po chwili znowu pukanie do drzwi. Żyd z Hindusem biegną aby je otworzyć. Za drzwiami stoją świnia z krową.
O Polaku, Rusku i Niemcu -
Na prerii spotykają się Kowboj i Indianin. Zaczynają "rozmowę" na migi. Indianin zaczyna , uderzając palcem w dłoń. Kowboj odpowiada uderzając dwoma palcami w dłoń. Indianin na to odpowiada uderzając kantem jednej dłoni w drugą, otwartą. Na to kowboj rysuje w powietrzu palcem zygzak. Każdy jedzie w swoją stronę.
Kowboj wraca do osady i opowiada jak śmiertelnie przestraszył Indianina:
- On mi pokazuje że ma jedną strzelbę, a ja mu na to że mam dwie. O mi pokazuje, że mnie posieka, a ja mu na to " lepiej spier.....j! "
Indianin wrócił do swojej wioski i opowiada, że spotkał białego idiotę:
- Pytam się go jak mu na imię, a on na to że "Kozica". Pytam się " Jaka Kozica", a on na to, że "Rzeczna"
Różne
Piosenki
-
Tratwa blues
Turystyczne
Zbuduję sobie tratwę, popłynę rzeką w dół Zbuduję sobie szałas, na prerii pośród ziół O, blues... -
Tratwa blues
Harcerskie
Zbuduję sobie tratwę, popłynę rzeką w dół E H7 E Zbuduję sobie szałas na prerii, pośród... -
Tratwa Blues
Harcerskie
Zbuduję sobie tratwę, popłyne rzeką w dół . Zbuduję sobie szałas, na prerii, pośród ziół. REF.:...