pomysły 23 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Natchnienie
    Stanisław Srokowski
    O smutne muzy, pieśniarki bogów, córy miłości Mnemosyny i Zeusa, siostry elegancji i wdzięku, nie śpiewacie...

  • Pan Soczewka na dnie oceanu
    Jan Brzechwa
    Pana Soczewkę, jak pewno wiecie, Znają filmowcy na całym świecie. Teraz go znowu tutaj pochwalmy,...

  • Szelmostwa lisa Witalisa
    Jan Brzechwa
    I Znano różne w świecie lisy: Był więc lis Ancymon Łysy; Pospolity lisek rudy, Pełen sprytu...

  • Szara sukienka
    Agnieszka Osiecka
    Tkwić w szarej sukience i podziwiać jak oddychasz. Taki to był ten mój program. Okazało się...

  • Nieznany fragment "Pana Tadeusza"
    Andrzej Waligórski
        ... właśnie nowiutką bryczką wjechał młody panek I okrążywszy trawnik, zawrócił przed ganek. - Tadeusz!...

  • Podsumowanie
    Jan Brzechwa
    Miałem stosy, miałem pełne worki Rymów męskich, żeńskich i nijakich; Rozsypały mi się jak paciorki, Rozleciały...

  • Atrament
    Jan Brzechwa
    Nikt opisać nie potrafi, Jaki w szkole powstał zamęt, Gdy na lekcji geografii Nagle rozlał się...

Cytaty

  • Zasada według której działa skauting jest to, że bierze się pod uwagę pomysły chłopca, jego zainteresowania i zamiast uczyć, skłania się do samowychowania. To nie jest ofiarowane ubranie, które się wdziewa na niedzielę. Jest ona istotną częścią charakteru i rozwoju duszy, nie zaś pokostem który się nakłada. Religia - to sprawa osobowości, wewnętrznego przekonania wiary, a nie nauczania.
    Robert Baden-Powell

  • Na najlepsze pomysły człowiek wpada z głupoty.
    Karel Capek

  • Nawet chybione pomysły można realizować po mistrzowsku.
    Leszek Kumor

  • Do głowy wpadają pomysły od wewnątrz.
    Stanisław Jerzy Lec

  • Na pomysły wpadamy często. Znacznie rzadziej na rozwiązanie.
    Zbigniew Waydyk

Aforyzmy

  • najlepsze pomysły przychodzą ni stąd, ni zowąd
    Życie

  • Czasem jasna myśl podsuwa ciemne pomysły.
    Dobro i zło

Życzenia

  • Przepraszam, że cie skrzywdziłem,
    Przepraszam, że cie zraniłem,
    byłem głupi i nieźle narobiłem,
    To że mnie już tak nie lubisz
    do stu procent zasłużyłem,
    Przepraszam też za to ze płakać mi się chce
    Przepraszam że marzyć się ośmieliłem
    Przepraszam za Twój zmarnowany czas,
    Głupie pomysły ma każdy, lecz mądry je przemilcza.
    Przepraszam i proszę o wybaczenie!
    Przeprosiny

Wiadomości SMS

  • Modlitwa kobiety: Panie,proszę Cię obdarz Mnie mądrością, abym mogła zrozumieć mojego męża.Daj mi cierpliwość, abym mogła wytrzymać jego idiotyczne pomysły.Proszę Cię daj mi też miłość, bym mu wszystko wybaczyć.Tylko o siłę Cię nie proszę, bo bym go k.... zabiła!
    Śmieszne

Dowcipy

  • Lech i Jarek Kaczyński odwiedzili jedną z warszawskich podstawówek. Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytał: - Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład?
    Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
    - Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu i został rozjechany przez traktor - to byłaby tragedia.
    - Nie. - odpowiada Jarek Kaczyński - to byłby wypadek Zgłasza się kolejne dziecko:
    - Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to byłaby tragedia.
    - Też nie - odpowiada znowu Jarek Kaczyński - to byłaby wielka strata.
    Czy ktoś ma inne pomysły?
    W klasie cisza. Nikt nie chce się zgłosić. Nagle odzywa się Jasiu:
    - Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki - to byłaby tragedia.
    - Brawo! - woła Lech Kaczyński - Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia?
    Na to Jasiu:
    - Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek.
    Polityczne

  • Dyrektor pewnej francuskiej firmy zebrał swoich pracowników:
    - Zbliża się jubileusz naszej firmy. Trzeba go zorganizować tak, żeby cały Paryż o nim mówił. Jednocześnie należy zredukować koszty do minimum. Trzeba też pamiętać, że jubileusz wam, pracownikom, musi przynieść wiele radości. Są jakieś pomysły?
    - Tak! - słychać głos gdzieś z tyłu - Musi pan, prezesie, skoczyć z Wieży Eiffla. Cały Paryż się o tym dowie, koszt będzie niewielki... A co do zadowolenia pracowników...
    Różne

  • Pan Prezydent RP wymknął się ochronie i niezauważony opuścił posiadłość na Helu. Złapał stopa i późnym popołudniem wylądował we Władysławowie. Pochodził trochę po plaży, wydał 19,50 na pamiątki w straganach na deptaku aż zrobił się głodny. Ale zobaczył, że nie ma już kasy. Szybko pomaszerował na pocztę wymachując książeczką oszczędnościową PKO na której miał zadołowane całe 400 zł. Na poczcie okazało się jednak, że nie wziął ze sobą dowodu osobistego i panienka nie chciała mu wypłacić pieniędzy. Trochę zły powiedział:
    - Przecież ja jestem Lech Kaczyński. Prezydent RP.
    - Każdy może tak powiedzieć - odparła panienka z okienka
    - No ale jak mam pani udowodnić, że ja to ja - nie dawał za wygraną Lechu
    - Hmm - pomyślała panienka - Wie pan, kiedyś był tu Krzysztof Krawczyk i też nie miał dowodu ale zaśpiewał "parostatek" i wypłaciliśmy mu pieniądze. Innym razem Adam Małysz pokazywał jak się ląduje telemarkiem i też uwierzyliśmy mu. Może i Pan jakoś nam udowodni, że jest Pan Prezydentem.
    - No nie wiem - odpowiedział zły jak diabli Kaczyński - Przychodzą mi do głowy same jakieś poj****e pomysły...
    - Oczywiście Panie Prezydencie - przerwała mu panienka - W jakich nominałach mam wypłacić Panu pieniądze?
    Polityczne

  • Był sobie mały, zdolny Jasiu i miał bardzo bogatych rodziców.
    Owi rodzice bardzo kochali swojego synka i chcieli mu sprawić przyjemność. Kiedy zbliżały się piąte urodziny Jasia, zapytali go:
    - Jasiu, co chciałbyś dostać na urodzinki? Klocki lego? Dużą koparkę, a może jakąś maskotkę?
    A Jasiu powiedział:
    - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
    Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu klocki. Potem Jasio miał komunię, z tej okazji rodzice chcieli mu dać coś wyjątkowego.
    Zapytali więc Jasia:
    - Jasiu, co chcesz dostać na komunię? Zdalnie sterowany samochód? A może rower? Albo łyżworolki?
    A Jasiu powiedział:
    - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
    Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu rower. Potem Jasio skończył szkołę podstawową z samymi szóstkami i dostał się do gimnazjum, rodzice chcieli mu dać coś z tej okazji.
    Zapytali więc Jasia:
    - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Lego Technics? A może walkmana?
    A Jasiu powiedział:
    - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
    Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu walkmana. Potem Jasio skończył gimnazjum, a ponieważ był bardzo zdolny, dostał się do najlepszego liceum w mieście, jako pierwszy na liście. Rodzice bardzo się ucieszyli i postanowili dać mu coś wyjątkowego z tej okazji.
    Zapytali więc Jasia:
    - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Wieżę stereo? A może własny telewizor do pokoju? A może komputer?
    A Jasiu powiedział:
    - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
    Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jak zwykle, się wygłupia i kupili mu komputer.
    Potem Jasio zdał maturę ze średnią ocen 6,0, bo jak wiadomo, był bardzo zdolny, a następnie dostał się na medycynę z najlepszymi wynikami z egzaminów. Rodzice byli bardzo dumni i chcieli dać mu coś wyjątkowego z tej okazji.
    Zapytali więc Jasia:
    - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może jakiś ładny samochód? A może wakacje na Majorce?
    A Jasiu powiedział:
    - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
    Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jest przemęczone nauką i gada głupoty, i kupili mu samochód.
    Potem Jasio skończył studia medyczne z wyróżnieniem i miał przed sobą wspaniałą karierę. Rodzice byli zachwyceni i postanowili zrobić mu jakiś prezent z tej okazji.
    Zapytali więc Jasia:
    - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może własne mieszkanie? A może wakacje na Karaibach? Albo może własny jacht?
    A Jasiu powiedział:
    - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
    Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jak zwykle, ma dziwne pomysły i przestraszyli się, że może jest z nim coś nie tak. Kupili mu mieszkanie, ale te trzy żółte kuleczki coraz bardziej ich intrygowały.
    Tymczasem Jasio postanowił się ożenić z miss świata. Rodzice byli zachwyceni i chcieli dać im jakiś niezwykły prezent ślubny.
    Zapytali więc Jasia:
    - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może jakiś ładny dom na przedmieściu? A może podróż dookoła świata? A może nowy samochód?
    A Jasiu powiedział:
    - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
    Rodzice pomyśleli, że ich dziecku już nic nie pomoże i kupili mu dom.
    Trochę podumali nad tymi kuleczkami, dlaczego Jasiu tak bardzo chce je dostać, ale nic nie wymyślili...
    Minęło wiele lat, rodzice zapomnieli o tych kuleczkach, aż nagle stała się straszna rzecz. Jasiu miał wypadek. Trafił do szpitala. Lekarze zdążyli sprowadzić jego rodziców, którzy zapytali Jasia:
    - Czy masz jakieś ostatnie życzenie?
    A Jasiu powiedział:
    - Tak: chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
    Wtedy rodzice nie wytrzymali i spytali:
    - A po co ci, Jasiu, te trzy żółte kuleczki?
    A Jasiu powiedział:
    - Te trzy żółte kuleczki chciałem bo...

    ...i umarł.
    O Jasiu

  • Lekcja biologii, dział: genetyka. Pani pyta dzieci, jakie zwierzęta można teoretycznie
    krzyżować dla społecznego pożytku.
    Zgłasza się Ania:
    - Gdyby dało się skrzyżować świnkę z krową, powstałoby zwierzę, które daje dużo mleka i ma pyszne mięso.
    - Bardzo ciekawy pomysł - chwali nauczycielka.
    Zgłasza się Piotruś:
    - Gdyby dało się skrzyżować królika i kurę, to ich potomek miałby cenne futerko
    i znosiłby jaja.
    - Hmm, to już mniej prawdopodobne, ale kto wie? - zastanawia się Pani.
    Tymczasem zgłasza się Jasiu. Pani zna jego głupie pomysły i nie chce dopuścić go do głosu,
    ale chłopiec uparcie trzyma rękę w górze i nauczycielka niechętnie pozwala mu mówić.
    - Można też skrzyżować wesz łonową ze świetlikiem...
    - Jasiu! - krzyczy nauczycielka - znów jesteś niegrzeczny i wulgarny, a w dodatku
    jaki może być pożytek z takiej kombinacji!?
    - Jak to jaki? - broni się Jasiu - leży sobie pani w łóżku, nudzi się,
    zagląda pani pod kołdrę, a tam... LAS VEGAS
    O Jasiu

  • Zajęcia z savoir-vivre"u.
    Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie.
    Pani zadaje pytanie:
    - Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
    - Idę się wysikać - padła propozyzja z sali.
    - No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
    - Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
    - No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
    - Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji...
    Stosunki damsko-męskie

Piosenki

  • Lolek
    Religijne
    Wadowice, rok 20, Emil rodzi syna / A / D E / szkoła, teatr i kapłaństwo...