kobieto 20 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Wietnam
    Wisława Szymborska
    Kobieto, jak się nazywasz? - Nie wiem. Kiedy się urodziłaś, skąd pochodzisz? - Nie wiem. Dlaczego...

  • Kochankowie
    Edward Stachura
    Katedro! szerokobiodra kobieto o czterech smukłych nogach Zielone dłonie jaszczurek przemycają światłość twego brzucha ascetycznym handlarzom...

  • Kim jesteś
    Anita Lipnicka
    Kim jesteś kobieto przedwcześnie zmęczona? Co kryją na dnie twe oczy zielone? Dlaczego płaczesz z każdym...

Cytaty

  • Kobieto, kobieto, jesteś otchłanią, piekłem, tajemnicą, i ten kto powiedział, że cię poznał, jest po trzykroć głupcem.
    George Sand

  • Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto!
    Adam Mickiewicz

Aforyzmy

  • Kobieto, jeżeli nie możesz być gwiazdą na niebie, bądź przynajmniej lampą w domu.
    Kobiety

Życzenia

  • Bądź szczęśliwa w ten dzień kobieto,
    Zdrowa też bądź, bo to wszystko, zajdź daleko w życiu i w ciążę też jak chcesz, bądź chuda jak tylko chcesz i osiągnij wszystko co do zdobycia jest.
    Dzień kobiet

  • Życzę Ci kobieto abyś zawsze kroczyła drogą, którą chcesz, abyś miała facetów ilu chcesz, abyś była szczęśliwa i nie leniwa, abyś miała dobry humor i ochotę na sex, abyś nie musiała z nikim walczyć, abyś była bogata, abyś była zdrowa, abyś była wyrozumiała dla innych i abyś żyła sto lat!
    Dzień kobiet

  • Tajemnicą jesteś,
    z księgi czarów - zbiegłą,
    mgłą zaklętą,
    którą nieliczni tylko przejdą.
    Kobieto - puchu marny,
    a nie do zdobycia.
    Kobieto - ile w tym słowie
    - piękna, miłości i życia.
    Dzień kobiet

  • Na chwałę Kobiety
    Kobieto puchu marny, Ty wietrzna istoto,
    ile cenić Cię trzeba, ten tylko się dowie... -
    Resztę „ofiara” wam dopowie.
    Kobieta kwiatem, aniołem, motylem...- na miotle też próbowała.
    Kobieta gwiazdą, zefirkiem , burzą, słodyczą, poezją...
    w końcu na garach do serc chłopskich wparowała.
    Od początku sobie nieźle radziła.
    Ewa (blondynka) znudzona i wkurzona rajem
    bez pachnidełek, marketów i świecidełek,
    postanowiła wziąć sprawę w swoje ręce
    w przezroczystej sukience.
    Zwiędły listek odrzuciła.
    Tak oszołomiła kusiciela , że do dziś w blondynki się wciela.
    Adama gardłowym jabłkiem poczęstowała,
    aby małpom (jednym) serenad nie śpiewał
    i ciągle gdzieś się zapodziewał?...
    Drzewko mądrości, wiedzy i urody zwędziła,
    aby ludzkość po płaskiej Ziemi nie chodziła
    i diabełków na szpilce nie liczyła.
    Co tam Prometeusz ze swoim krzesiwkiem.
    Nasza Ewa Marylka S. gwiezdny ogień na Ziemi wznieciła.
    A Ewa - Róża czerwona liberałom sprośnym
    za handel żywym towarem pisiorka przygwoździła .
    Feministkom chwała – nadszedł czas wyzwolenia z odwiecznego upokorzenia.
    Oj, oj, marsowego Marsa głowa boli...
    I na niego przyjdzie kolej.
    Zmięknie i złagodnieje, kiedy Ewa w kosmosie zaszaleje.
    Ufoludki już Ją ze spodków dostrzegły,
    wywaliły gały i... - pozieleniały.
    Nie źle Ewa radzi sobie, ku Ziemi ozdobie.
    Dzień kobiet

Dowcipy

  • Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
    Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
    - Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
    - Tutaj? Jesteś nienormalny?
    - Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
    - Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
    - Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
    - Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
    - No dawaj nie bądź taka...
    - Powiedziałam ci, że nie i koniec!
    - No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
    - Nie!
    W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
    - Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
    Pikantne

  • Facet wraca z pracy do domu. Siada wygodnie w fotelu, bierze pilota, włącza telewizor i krzyczy do żony:
    - Kobieto, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
    Żona przynosi mu piwo, ale za kilka minut znowu słyszy to samo:
    - Szybko, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
    Kobieta jest zła, ale przynosi mu flaszkę. Mija dziesięć minut i facet znowu:
    - Kobieto, no rusz się i przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
    Rozdrażniona małżonka:
    - Czy to wszystko, co masz mi do powiedzenia? Przychodzisz z pracy, nie mówisz ani słowa, tylko siadasz przed telewizorem i pijesz piwo! Czy to się kiedyś skończy?! Jesteś skończonym draniem, pijakiem i leniem!
    A mąż na to:
    - No i się zaczęło!
    O mężu i żonie

  • Na podstawie J 8:2-16
    Wówczas uczeni w piśmie i agenci BSA przyprowadzili do niego kobietę, którą pochwycono na kopiowaniu CD-ków, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego:
    Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na kopiowaniu CD-ków. W prawie Ustawa o Prawach Autorskich nakazuje nam takie kamieniować. A Ty co mówisz?. Mówili to wystawiając go na próbę, aby mieli o co go oskarżyć.
    Lecz on nachyliwszy się nad laptopem kodował w assemblerze. A kiedy w dalszym ciągu go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was nie miał nigdy pirackiej kopii, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się kodował w assemblerze. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko on i kobieta, stojąca na środku.
    Wówczas, zachowawszy kod na dysku rzekł do niej "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?" A ona odrzekła "Nikt, Panie!". Rzekł do niej: i ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili nie bierz już do ręki CD-ka chronionego prawem autorskim.
    A oto znów przemówił do nich tymi słowami: Ja jestem open source, kto idzie za mną, nie będzie płacił bandytom za licencje. Rzekli do niego prawnicy: Ty sam sobie wydajesz licencję. Licencja twoja nie jest prawdziwa! W odpowiedzi rzekł do nich: Nawet jeśli ja sam sobie wydaję licencję, licencja moja jest prawdziwa, bo wiem skąd powstał mój kod źródłowy open source i jak będzie działał. Wy zaś nie wiecie ani co jest w execach, ani co one robią. Wy dajecie sąd według zasad bandyckich, ja nie bronię licencji nikomu. A nawet, jeśli zabronię, to moja licencja jest prawdziwa, bo nie jest to mój exec, ale wszystkich, którzy się do niego przyczynili.
    O informatykach

  • Facet od dłuższego czasu miał na oku przepiękną brunetkę. Pewnego dnia złamał się i postanowił z nią porozmawiać.
    - Jak przepiękna kobieto masz na imię?
    - Joanna - odpowiada zalotnie brunetka
    - Yo, Wiesław. Też ze wsi.
    Różne

  • Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Oczywiście pierwsze uderzenie żony w piłeczkę i... okno stojącego obok pola golfowego domku zostaje rozbite. Mąż trochę się zdenerwował:
    - Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić.
    Tak więc golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Momentalnie dochodzi ze środka miły głos mężczyzny:
    - Proszę wejść.
    Po wejściu zauważają w domku: zbite kawałki szyby, rozbitą starą wazę i siedzącego na kanapie faceta. Ten pyta ich:
    - Czy to wy zbiliście szybę?
    - Tak... przepraszamy za to bardzo - odpowiadają golfiści.
    - Hmm... właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić 3 życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym sam zostawiając sobie jedno na koniec?
    - Nie, tak jest świetnie - odpowiada mąż. - Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku...
    - Nie ma problemu - mówi dżin. - Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty młoda kobieto, czego chcesz?
    - Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie, każdy z najlepszymi na świecie służącymi...
    - Mówisz i masz - odpowiada dżin. - Do tego obiecuje ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
    - A jakie jest twoje życzenie dżinie? - pyta małżeństwo.
    - Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety dżin.
    - I co ty na to kochanie? - pyta mąż. - Mamy tyle kasy i domy... może się zgódź?
    Tak więc kobieta z dżinem idzie na pięterko... Całe popołudnie się kochają. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
    - Ile macie lat, ty i twój mąż?
    - Oboje mamy po 35.
    - Coś ty!? 35 lat i wierzycie w dżiny?
    O mężu i żonie

  • Przychodzi do klasy nowa nauczycielka geografii i mówi do dzieci:
    -Dzień dobry dzieci. Od dziś będę was uczyć geografii. Zacznijmy od tego co to jest globus.
    Na to cała klasa odpowiada chórem:
    -Spier*alaj stara ku*wo !!
    Na to nauczycielka wybiega z klasy z płaczem i idzie o wszystkim poinformować dyrektora. Na to on odpowiada:
    -Teraz kobieto patrz i się ucz !!
    Po rozmowie dyrektor pierwszy wchodzi do klasy i wrzeszczy :
    - Siema małe skur*ysyny !!
    Na to klasa odpowiada :
    - Cześć łysy chu*u !!
    Dyrektor zapowiada:
    -Dziś nauczymy się jak zakładać kondoma na globus.
    Na to cała klasa :
    -A co to jest globus
    Na to dyrektor:
    -No właśnie od tego ku*wa zaczniemy.
    O nauczycielach

  • Idą Polak Rus i Niemiec spotykają kobietę,która smaruje chleb kurzymi odchodami. Pierwszy odzywa się Rus i mówi:
    - Dlaczego kobieto chleb kurzymi odchodami smarujesz?
    Na to kobieta:
    -Oj panie bida je bida ..
    Rus dał kobiecie 50 zł i poszedł.
    Idzie Niemiec i mówi:
    - Dlaczego kobieto chleb kurzymi odchodami smarujesz ?
    Na to kobieta:
    - Oj panie bida je bida..
    Niemiec dał jej 50 zł i poszedł.
    Następny przechodzi Polak i pyta:
    - Dlaczego kobieto chleb kurzymi odchodami smarujesz?
    A na to kobieta, myśląc że Polak tez da jej 50 zł:
    -Oj bida panie bida ..
    -To po cóż tak grubo smarujesz?!
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Przychodzi baba do lekarza i mówi:
    - Panie doktorze chyba mam raka piersi
    Doktor się popatrzył na nią i mówi:
    - Kobieto, jakich piersi???!
    O babie

  • Pewnego wieczoru stęskniona czułych słówek żona mówi do męża:
    - Kochanie powiedz mi coś słodkiego!
    - Nie teraz! - odburkuje mąż.
    - Ale kochanie no nie bądź taki powiedz mi coś słodkiego!
    - Kobieto idź mi stąd mówię przecież, że nie teraz!
    Żona nie daje za wygraną:
    - Kochanie no powiedz coś słodkiego...
    Po chwili zastanowienia zdenerwowany mąż mówi:
    - Miód i spierd***j!
    O mężu i żonie

  • Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje duszek.
    Panienka pyta:
    - Czy spelnisz moje trzy życzenia?
    Duszek:
    - Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie.
    Panienka bez wahania:
    -To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz tę mapę? Chcę, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi i Arabowie pokochali się między sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii.
    Duszek popatrzył na mapę i mówi:
    - Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie.
    Panienka pomyślała przez chwilę i mówi:
    - No dobrze, przez całe życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał, szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie.
    Duszek westchnął głęboko i powiedział:
    - Pokaż mi jeszcze raz tę cholerną mapę...
    Różne