Wiersze
-
Cykl
Andrzej Waligórski
Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie stale. Uważają na siebie... -
Ludzie dbają o siebie
Andrzej Waligórski
Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie ludzie dbają o siebie stale uważają na siebie... -
Piosenka populistyczna
Leszek Wójtowicz
No i cóż – panie Leszku – jakże pan się czuje Kiedy cisza wariatka dzwoni dziś...
Dowcipy
-
- Coś taki smutny, Józek?
- Właśnie wróciłem z Afryki. Wyobraź sobie, że współżyłem tam z małpą.
- Nie martw się, nikomu o tym nie powiem. Ona też nikomu nie powie.
- No właśnie! Nie powie, nie napisze, nie zadzwoni...
O zwierzętach -
We wsi mieszkał chłopak o imieniu Józek, który w okolicy był traktowany jako wielki znawca kobiet i specjalista w sprawach damsko-męskich. Któregoś razu na zabawie w remizie do Józka popijającego sobie spokojnie wino, podchodzi kolega z sąsiedniej wsi i pyta:
- Józuś, widzisz tamtą dziewczynę? Jak myślisz czy ona bierze do gęby?
Józek wstał zza stołu, poszedł w kierunku wskazanego dziewczęcia, obejrzał ją z każdej strony, wrócił i odpowiada:
- Bierze.
- Józuś, ty to jesteś facet! - woła ucieszony perspektywą niezłej zabawy i pełen podziwu dla "mistrza" jego kolega. - A powiedz mi jeszcze, po czym to poznałeś?
- Proste - mówi Józek. - Gębę ma, znaczy bierze.
Pikantne -
Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie:
- Józek tam ktoś kradnie auto!
- No to co?!
Po 5 minutach.
- Józek , ale to nasze auto!
Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony.
- Złapałeś złodzieja?!
- Wyrwał mi się , ale zapisałem numer samochodu.
O policjantach -
- Wiesz Józek - mówi młody żonkoś do kolegi, którego zaprosił do domu - moja teściowa to stara krowa spod ciemnej gwiazdy.
Widząc przerażony wzrok kolegi i dostrzegając kątem oka stojącą w bojowej pozie "mamusię", dodaje szybko:
- Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
O teściowej -
Rzecz się dzieje na wsi.
- Józek, wszyscy mają komórkę, ja też chcę.
Józek niewiele myśląc bierze młotek, gwoździe, dechy i zbija komórkę.
W nocy pijane małolaty wracają z dyskoteki i malują napis "Zocha to k****a".
Rano Józek patrzy przez okno i woła:
- Zocha, masz smsa.
O mężu i żonie -
Wrzesień, rok 1939. Na polskie pozycje nacierają niemieckie czołgi. Widząc to, polski kapitan woła:
- Józek! Bierz granat i rozgoń te czołgi!
Po kilku minutach Józek melduje się kapitanowi.
- Melduję się, obywatelu kapitanie!
- Rozgoniłeś czołgi?
- Tak jest!
- Świetnie! Możesz już oddać granat.
O żołnierzach -
- Halina dawaj miskę będę rzygał!
- Józek nie rozrabiaj, spać
- Halina dawaj miskę będę rzygał!
- Józek, do spania!
- Dawaj miskę, bo źle będzie!
Żona zdesperowana biegnie po miskę, bo widzi, że już już naprawdę jest źle
- Halina stop, zmiana planów - narobiłem w gacie.
O mężu i żonie -
Spotykają się dwaj koledzy.
- Cześć Józek, ledwo cię poznałem, od kiedy nosisz okulary?
- Od czasu, kiedy chciałem walnąć ręką muchę, a okazało się że to był gwóźdź.
Różne
Przysłowia
-
Na Święty Józek czasem śniegu, a czasem trawy wózek.
19 Marzec -
Jak na Jana śniegu po kolana, to Józek (19.03) pociągnie trawy wózek.
27 Grudzień
Piosenki
-
Ballada o krawcu, którego nie było
Turystyczne
Pan Józek miał zakład za rogiem Otwarty od ósmej do ósmej Pan Józek od mody był...