AUTOPORTRET
Józef Czechowicz
stanąłem na ziemi w lublinie tu mnie skrzydłem uderzyła trwoga matko dobra na deszcz mnie małego...

CODA
Józef Czechowicz
fale chodzą cichutko z drugiego brzegu od bagien prowadzi wesołą łódkę łopoczący żagiel twarz rybaka...

Ni pies, ni wydra.

Ni to pies, ni wydra, coś na kształt świdra.