walizka 3 wpisy dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Martwa natura z balonikiem
    Wisława Szymborska
    Zamiast powrotu wspomnień w czasie umierania zamawiam sobie powrót pogubionych rzeczy. Oknami, drzwiami parasole, walizka, rękawiczki,...

Dowcipy

  • Spotykają się mułła, rabin i ksiądz i opowiadają jakich cudów byli świadkami.
    Mułła: Idziemy kiedyś przez pustynię, nagle rozpętała się burza piaskowa. Już miało nas zasypać, kiedy zawołałem do Allaha i stał się cud - wszędzie burza, a dookoła nas spokój, tak doszliśmy do domu.
    Ksiądz: To nic, kiedyś udając się na misję płynąłem po morzu, rozpętał się straszliwy sztorm. Już myśleliśmy że zginiemy, kiedy zawołałem "Boże, czy pozwolisz żebym tu zginął i nie nawrócił zagubionych owieczek na twoją drogę?". I oto stał się cud - wszędzie był sztorm, a dookoła w promieniu 100 metrów piękna, słoneczna pogoda. Tak dotarliśmy do celu.
    Rabin: To też nic, idę sobie przez Lubartów w szabas. Nagle widzę - walizka. Ciekaw jestem co jest w środku, ale nie mogę się po nią schylić, bo szabas. Ale walizka jest piękna, skórzana, z mosiężnymi okuciami. Kopnąłem ją, przewróciła się i wysypały się z niej złote dolary. Nie mogę ich podnieść - szabas. Wtedy zawołałem "Boże, czy pozwolisz żeby tak na środku miasta w szabas się złote dolary marnowały?". I oto stał się cud. Wszędzie dookoła szabas - a w promieniu 30m - środa.
    Religijne

  • Ksiądz, Pop i Rabin dyskutują o cudach.
    Pierwszy mówi ksiądz:
    - Pewnego razu wracałem od chorego, aż tu nagle zaskoczyła mnie
    straszliwa burza. W drzewo obok trafił piorun. Przestraszyłem się, że
    zaraz trafi we mnie, więc padłem na kolana i modlę się: "Panie! Spraw
    cud i ocal mnie!" I wtedy w promieniu kilkudziesięciu metrów ode mnie
    burza ustała, przestał padać deszcz i mogłem spokojnie dojść na
    plebanię.
    Pop na to:
    - Eee, to jeszcze nic. Ja kiedyś płynąłem statkiem, aż tu nagle
    zaskoczył nas na morzu straszliwy sztorm. Wszyscy byli pewni, że nie
    ujdziemy z życiem. Padłem na kolana i się modlę: "Boże! Ocal nas,
    grzeszników!" I wtedy, w promieniu kilometra morze zrobiło się
    spokojne. Rabin na to:
    - To drobiazgi. Ja kiedyś szedłem w szabas ulicą, nagle patrzę: leży
    otwarta walizka wypełniona banknotami. Szabas - więc walizki podnieść
    nie można, bo to grzech ogromny. Padłem więc na kolana i się modlę:
    "Jahwe! Uczyń cud i pozwól mi wziąć te pieniądze!" I nagle w
    promieniu dziesięciu metrów zrobiła się środa !
    O duchownych