pozwolenie 6 wpisów dla sprawdzanej frazy

Cytaty

  • Gdy się chce osuszyć bagna, nie pyta się absolutnie o pozwolenie nawet największych żab.
    Adolf Nowaczyński

Dowcipy

  • Student wchodzi do sali egzaminacyjnej. Profesor, siedzący obok swojego asystenta trzyma w ręku trzy kartki z zestawami pytań i każe zdającemu wylosować jeden z nich. Student bierze jedną z kartek, lecz po przeczytaniu prosi o pozwolenie na kolejne losowanie. Profesor zgodził się. Następny zestaw pytań także nie odpowiadał studentowi, więc prosi profesora o kolejne losowanie. Profesor na to:
    - Idź już. Dostajesz tróję.
    Ucieszony student wychodzi z sali. Po chwili asystent profesora zadaje profesorowi pytanie:
    - Dlaczego ten student dostał tróję, przecież nie odpowiedział na żadne pytanie!
    - Ale coś wiedział, bo szukał! - odpowiada profesor..
    Szkolne

  • Holenderska farma, przed wejściem Polski do Unii, Inspekcja Legalności Pracy kontroluje pracujących Polaków.
    - Umie pan po holendersku?
    - Tak, trochę...
    - Ma pan pozwolenie na prace?
    - Oczywiście, że mam!
    - A pana kolega tam w pomidorach tez ma?
    - Oczywiście, że ma!
    - To niech pan go zawoła
    - JOOOOOOZEEEEK!!!! SPIEEEEEEE***DALAJ!
    Różne

  • Trzech nauczycieli za czasów RFN chciało wyjechać za granicę, ale potrzebne im były zaświadczenia od policji, że mogą opuścić granicę. Poszli więc na komendę i wchodzą po kolei. Pierwszy wszedł nauczyciel z gimnazjum i za chwilę wychodzi. Pozostali od razu pytają:
    - Dostałeś pozwolenie czy nie?
    On smutny odpowiada:
    - Nie dostałem
    Wchodzi drugi nauczyciel z liceum... Za chwilę wraca i ta sama sytuacja: nie dostał.
    Wchodzi trzeci nauczyciel ze szkoły specjalnej. Nie ma go z pięć minut... W końcu wychodzi zadowolony, że dostał pozwolenie. Koledzy zdziwieni pytają się jak on to zrobił, a on na to mówi tak:
    - Podszedłem do policjanta, położyłem mu podanie na biurku i mówię mu: "Tu podpisz i jeszcze tu i tu, tak jak cię w szkole uczyłem"
    O policjantach

  • Okęcie. Minuta do startu samolotu. Do budynku Portu Lotniczego im. F.Chopina wpada facet. Roztrącając ludzi wbiega, przeskakując po trzy stopnie na górny poziom i dalej pędzi przez salę odpraw. Dobiega do terminalu. Wyrywa się próbującemu go zatrzymać ochroniarzowi i zeskakuje na płytę lotniska. Samolot właśnie kołuje na pas startowy więc nasz gość rzuca na ziemią obciążającą go torbę podróżną i biegnie w jego kierunku. Już prawie jest przy samolocie gdy ten najwidoczniej otrzymawszy pozwolenie na start zaczyna jechać. Klient nie daje za wygraną i z językiem prawie na wysokości pasa jeszcze przyśpiesza. Samolot jedzie już bardzo szybko ale ścigający go człowiek nie daje za wygraną i biegnie. W końcu samolot wzbija się w powietrze i ostro idzie w górę. Facet siłą rozpędu przebiega jeszcze kilkadziesiąt metrów, zatrzymuje się zasapany, wyciera pot z czoła i mówi:
    - No i k**** jego mać nie zdążyłem.
    Różne

  • Rozmowy pilotów z wieżą - podobno prawdziwe... (ważne że śmieszne;)

    Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
    Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stóp?
    Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...

    Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
    Pilot: Oczywiście, że Airbus 340.
    Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe
    dwa silniki.

    Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
    Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
    Pilot: Wiedeń?
    Wieża: Tak
    Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
    Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...

    Pilot: Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: "Skoro wszystko
    wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje...."
    Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: "Zamknij się,
    umieraj jak mężczyzna"

    Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
    Wieża: Jaka jest wasza pozycja. Nie ma was na radarze.
    Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już cała wieczność czekamy na cysternę.

    Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
    Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
    Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
    Wieza: DZISIAJ JEST WTOREK
    Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

    Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
    Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...

    Wieża: Macie dość paliw czy nie?
    Pilot: Tak
    Wieża: Tak, co?
    Pilot: Tak, proszę pana.

    Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
    Pilot: Wtorek by pasował....
    Różne