Wiersze
-
Powiedzieli burza
Jerzy Harasymowicz
Powiedzieli burza pisałem wiersz Coś przekreśliłem powiedzieli przewraca drzewa w górach Stawiałem wykrzyknik piorun uderzył... -
Męka
Kazimiera Zawistowska
Gdy łaknę samotności męką rozgorzała, Myśl jak piorun czerwony zapala me loże!... Obłęd staje u kotar... -
IV
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Stokroć jest drzewu skazanemu lepiej, jeśli je piorun od razu rozszczepi, niż kiedy czerw mu wśliźnie... -
Wzdychał ksiądz na parafii
ks. Jan Twardowski
Wzdychał ksiądz na parafii: O, moja wiaro biedna! Jeśli piorun nie trzaśnie, nikt się nie przeżegna.... -
Piorun
ks. Jan Twardowski
Nie boj sie zadnej burzy bo glosi logika piorun trzasnie swietego a rzadziej grzesznika 2004... -
Sen nieurodzony
Leopold Staff
Będę tworzył! Rozmachem szaleje mi ramię! Hartownym młotem będzie mi piorun mej siły! Oto szukam olbrzymiej,... -
Tak dawno, tak wyraźnie
Marcin Świetlicki
Rano idę obejrzeć miejsce, które wybrał piorun. To pod dębem, trochę żelastwa, jakieś przerdzewiałe wiadro.... -
Skok wzwyż
Władimir Wysocki
Wybicie, skok - i niech to piorun trzaśnie, trybuny w śmiech, a ja przełykam łzę...
Cytaty
-
Cierpliwość w miłości? A kto zmusi piorun do powolnego uderzenia?
Lech Jakób -
Chciałbym jak piorun , uderzyć i zginąć, ale o gwiazdy zaczepić w locie.
Cyprian Kamil Norwid -
Patrzeć, jak ścięło Mamę z nóg, to jakby widzieć stare, znajome drzewko, które piorun powalił w poprzek drogi.
William Wharton
Powiedzenia
-
Gdzie bocian na gnieździe, tam piorun nie uderzy.
Życzenia
-
Piorun strzelił, ziemia stękła
to rezerwie setka pękła
Dla wojskowych -
Strzela piorun w sosny,
Strzela piorun w dęby,
Gdy cię chłopak zdradzi,
Strzel mu prosto w zęby.
Złamane serce
Wiadomości SMS
-
Strzela piorun w boki, strzela piorun w dęby. Gdy Cię chłopak zdradzi - strzel mu prosto w zęby.
Śmieszne
Dowcipy
-
Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
- Nooooooo...
Jada dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi: - Noooooooooooooo...
Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gazdzinę jadącą na furmance, a gazda zadowolony: - No!!!
O bacy -
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy Diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powiem więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem!!!...
Religijne -
W przedziale pociągowym siedziała matka z córką, a na przeciwko pewien facet. Podczas jazdy córka pierdnęła sobie, a że nie uczyniła tego po cichu, matka chcąc się wytłumaczyć mówi do faceta:
- Ale piorun gdzieś mocno uderzył.
Facet na to:
- To musiał chyba trafić w gówno, bo tak strasznie śmierdzi.
Różne -
Ksiądz, Pop i Rabin dyskutują o cudach.
Pierwszy mówi ksiądz:
- Pewnego razu wracałem od chorego, aż tu nagle zaskoczyła mnie
straszliwa burza. W drzewo obok trafił piorun. Przestraszyłem się, że
zaraz trafi we mnie, więc padłem na kolana i modlę się: "Panie! Spraw
cud i ocal mnie!" I wtedy w promieniu kilkudziesięciu metrów ode mnie
burza ustała, przestał padać deszcz i mogłem spokojnie dojść na
plebanię.
Pop na to:
- Eee, to jeszcze nic. Ja kiedyś płynąłem statkiem, aż tu nagle
zaskoczył nas na morzu straszliwy sztorm. Wszyscy byli pewni, że nie
ujdziemy z życiem. Padłem na kolana i się modlę: "Boże! Ocal nas,
grzeszników!" I wtedy, w promieniu kilometra morze zrobiło się
spokojne. Rabin na to:
- To drobiazgi. Ja kiedyś szedłem w szabas ulicą, nagle patrzę: leży
otwarta walizka wypełniona banknotami. Szabas - więc walizki podnieść
nie można, bo to grzech ogromny. Padłem więc na kolana i się modlę:
"Jahwe! Uczyń cud i pozwól mi wziąć te pieniądze!" I nagle w
promieniu dziesięciu metrów zrobiła się środa !
O duchownych -
Spotyka się dwóch myśliwych.
- Coś ty, w taką burzę wybierasz się na polowanie?
- A może mi się poszczęści i piorun zabije zająca.
Różne -
Rozmowy pilotów z wieżą - podobno prawdziwe... (ważne że śmieszne;)
Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stóp?
Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...
Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, że Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe
dwa silniki.
Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...
Pilot: Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: "Skoro wszystko
wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje...."
Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: "Zamknij się,
umieraj jak mężczyzna"
Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja. Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już cała wieczność czekamy na cysternę.
Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
Wieza: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...
Wieża: Macie dość paliw czy nie?
Pilot: Tak
Wieża: Tak, co?
Pilot: Tak, proszę pana.
Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował....
Różne