Wiersze
-
W stylu Horacego
Iosif Brodski
Nieś się, stateczku, przez fale złudne, Łopoczą żagle jak zmięte ruble. Z ładowni słychać skowyt republik.... -
W stylu Horacego
Josif Brodski
Nieś się, stateczku, przez fale złudne, Łopoczą żagle jak zmięte ruble. Z ładowni słychać skowyt republik.... -
Breloczek
Gabriel Leon Kamiński
Gdy otworzyłem oczy, dzień dopiero przekształcał światło poranka w niecierpiące zwłoki dzienne sprawy. Powoli świadomość następstw...
Życzenia
-
We dwoje dyliżansem jechaliśmy wśród nocy
Tuliły się nam serca i śmiały nam się oczy.
Lecz kiedy dnieć poczęło, patrzymy na kanapę:
któż siedział między nami?
AMOR - pasażer na gapę...
Miłosne
Dowcipy
-
Wsiada kanar do autobusu i mówi:
- Bileciki do kontroli!
- Nie mam - mówi pasażer.
- Nie? To teraz będzie kosztowało 70 złotych.
A pasażer na to:
- Od koników nie kupuję!
Różne -
Na tonącym okręcie spanikowany pasażer podbiega do kapitana i pyta:
- Panie kapitanie, a daleko stąd do najbliższego lądu.
- Uuuu! Będzie jakieś dwa kilometry.
- Dwa kilometry? Hmm. W którą stronę mam płynąć?
- W dół.
Różne -
Taksówkarz jedzie bardzo szybko, ostro bierze zakręty, wyprzedza samochód za samochodem. Pasażer blednie:
- Panie, niech pan uważa i wolniej jedzie, bo się rozbijemy! Ja mam na utrzymanie szóstkę dzieci!
Taksówkarz się odwraca:
- No i mi pan mówi, żeby uważał?
Różne -
Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy:
- Nie ruszać się, to jest napad!
Jakiś pasażer z ulgą:
- Ku**a, aleś mnie pan wystraszył, już myślałem że to kanary...
Różne -
Blondynka wchodzi do autobusu i kasuje 2 bilety. Zauważa to pasażer i pyta się jej dlaczego kasuje dwa bilety?
Blondynka na to:
- Jeden na wypadek gdyby mi się drugi zgubił.
Pasażer mówi:
- A jak się Pani zgubią dwa?
Blondynka na to:
- Spokojnie, mam jeszcze bilet miesięczny.
O blondynkach -
Przez Syberię skutą mrozem jedzie dalekobieżny pociągiem pasażer na gapę. Konduktor stwierdziwszy, że nie ma on biletu, nie może go wyrzucić z pociągu, bowiem zginął by niechybnie. Ze złości wali go w gębę raz, drugi, trzeci. Wreszcie się zmęczył i pyta się gapowicza:
- A dokąd ty właściwie jedziesz?
- Jak morda wytrzyma, to na Kamczatkę
Różne -
Bogaty pasażer wchodząc po trapie na pokład spacerowego statku pyta się ironicznie witającego go kapitana:
- Czy ta przedpotopowa Arka Noego jest już pełna?
- Tak proszę pana, brakowało nam właśnie tylko osła.
Różne