Dowcipy
-
W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł!!!
O Jasiu
Wyliczanki
-
Pani Zo, Zo, Zo.
Pani Sia, Sia, Sia.
Pani Zo, pani Sia,
pani Zosia męża ma.
A ten mąż, mąż, mąż,
pije wciąż, wciąż, wciąż.
Trochę wina, trochę wódki
i od tego jest malutki.
Przepił do, do, dom,
przepił wó wó wóz,
przepił dom, przepił wóz,
żonę na patelni wiózł.
A ta żo, żo, na,
a ta na, na, na,
a ta żo, a ta na,
a ta żona dziecko ma.
A to dzie, dzie, dzie,
a te cko, cko, cko,
a to dzie, a to cko,
a to dziecko smoczek ma.
A ten smo, smo, smo,
a ten czek, czek, czek,
a ten smo, a ten czek,
a ten smoczek dziurę ma.
A ta dziu, dziu, dziu,
a ta ra, ra, ra,
a ta dziu, a ta ra,
a ta dziura plaster ma.
A ten pla, pla, pla,
a ten ster, ster, ster,
a ten pla, a ten ster,
a ten plaster watę ma.
A ta wa, wa, wa,
a ta ta, ta, ta,
a ta wa, a ta ta,
a ta wata nic nie ma!
Dla starszych dzieci -
Pani Zo Zo Zo
Pani sia sia sia
Pani Zo pani sia
Pani Zosia męża ma
A ten mąż mąż mąż
Bije wciąż wciąż wciąż
Bije Cię, bije mnie,
Bije nas obydwie.
Dla starszych dzieci -
Pani Zo-zo-zo,
Pani Sia-sia-sia,
Pani Zo Pani Sia,
Pani Zosia meża ma.
A ten
mąż, mąż, mąż,
pije wciąż, wciąż, wciąż.
A co?
Trochę wina, trochę wódki
i od tego jest malutki.
Raz, dwa, trzy - wychodź ty.
Dla starszych dzieci -
Pani zo zo zo
pani sia sia sia
pani zo pani sia
pani Zosia męża ma
a ten mąż mąż mąż
pije wciąż wciąż wciąż
trochę wina trochę wódki
i od tego jest malutki
trochę wódki trochę wina
i zamienia się w pingwina.
Do klaskania -
Pani Zo, Zo, Zo.
Pani Sia, Sia, Sia.
Pani Zo, pani Sia,
pani Zosia męża ma.
A ten mąż, mąż, mąż,
pije wciąż, wciąż, wciąż.
Trochę wina, trochę wódki
i od tego jest malutki.
Przepił do, do, dom,
przepił wó wó wóz,
przepił dom, przepił wóz,
żonę na patelni wiózł.
A ta żo, żo, na,
a ta na, na, na,
a ta żo, a ta na,
a ta żona dziecko ma.
A to dzie, dzie, dzie,
a te cko, cko, cko,
a to dzie, a to cko,
a to dziecko smoczek ma.
A ten smo, smo, smo,
a ten czek, czek, czek,
a ten smo, a ten czek,
a ten smoczek dziurę ma.
A ta dziu, dziu, dziu,
a ta ra, ra, ra,
a ta dziu, a ta ra,
a ta dziura plaster ma.
A ten pla, pla, pla,
a ten ster, ster, ster,
a ten pla, a ten ster,
a ten plaster watę ma.
A ta wa, wa, wa,
a ta ta, ta, ta,
a ta wa, a ta ta,
a ta wata nic nie ma!
Do klaskania -
Pani Zo Zo Zo
Pani sia sia sia
Pani Zo pani sia
Pani Zosia męża ma
A ten mąż mąż mąż
Bije wciąż wciąż wciąż
Bije Cię, bije mnie,
Bije nas obydwie.
Do klaskania -
Pani Zo-zo-zo,
Pani Sia-sia-sia,
Pani Zo Pani Sia,
Pani Zosia meża ma.
A ten
mąż, mąż, mąż,
pije wciąż, wciąż, wciąż.
A co?
Trochę wina, trochę wódki
i od tego jest malutki.
Raz, dwa, trzy - wychodź ty.
Do klaskania -
Pani Zo-zo-zo,
Pani Sia-sia-sia,
Pani Zo Pani Sia,
Pani Zosia meża ma.
A ten
mąż, mąż, mąż,
pije wciąż, wciąż, wciąż.
A co?
Trochę wina, trochę wódki
i od tego jest malutki.
Raz, dwa, trzy - wychodź ty.
Do wybierania
Rymowanki
-
Pani Zozozo, pani siasiasia,
pani Zo pani sia pani Zosia męża ma
a ten mąż, mąż, mąż
pije wciąż, wciąż, wciąż.
Trochę wina, trochę wódki
a od tego rozum krótki.
Przepił dom, dom, dom,
przepił wóz, wóz, wóz,
przepił dom, przepił wóz
na patelni żonę wiózł.
Za górami za lasami,
pije wódkę z góralami.
A dziewczyny się upiły,
a dziewczyny się upiły
i do morza go wrzuciły