naturalnie 14 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Się
    Edward Stachura
    Się patrzy w ogień zwyczajnie naturalnie, się nie tęskni, się nie dyszy w kosmos nieprzenikalnie, się...

  • Śmierć i spółka
    Sylvia Plath
    Śmierć i spółka Dwaj, naturalnie, że jest ich dwóch To mi się wydaje oczywiste - Jeden...

Cytaty

  • Nic nie jest tak komiczne jak nieszczęście - naturalnie nieszczęście innych.
    Samuel Beckett

  • Najdoskonalszą maską jest twarz, bo zupełnie naturalnie skrywa prawdziwe oblicze człowieka.
    Aldona Różanek

  • Jeden umarł z przyczyn naturalnych. Sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.
    Robert Anthony Salvatore

  • Dobre uczynki nie zawsze wynikają tylko z egoizmu. Zdarzają się, naturalnie, postępki całkowicie anonimowe i bez nadziei na zapłatę, ale przeważnie ofiarodawca nie czuje się zadowolony, jeżeli sam nie może zobaczyć skutków swojego postępowania, dopóki nie przekona się jaki szczęśliwy i wdzięczny jest ten, któremu pomógł. Większość dobrych uczynków to postępowanie egoistyczne, bo chcemy czuć się szlachetni i bardziej wartościowi.
    Margit Sandemo

  • W świecie, gdzie życie tak naturalnie łączy się z życiem, gdzie kwiat nawet w powiewie wiatru łączy się z innymi kwiatami, gdzie łabędź zna wszystkie łabędzie, tylko ludzie budują sobie samotność.

Wiadomości SMS

  • Na dobranoc buziak w policzek prawy i lewy. Całus w Twój uroczy nosek. I naturalnie namiętny całus w usteczka, który trwa dla mnie wieczność! Moja perełko idę spać, a wraz ze mną miłość, która promieniuje ode mnie i nadzieja na to, że będziesz obok mnie. Kocham Cię! Dobranoc.
    Na dobranoc

Dowcipy

  • Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.
    W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majteczek.
    Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:
    Kochanie,
    Ten prezent wybrałem dla ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór.
    Z całą moją miłością, Twój ukochany.
    O mężu i żonie

  • Przychodzi Jaś do taty i pyta:
    - Tato, jaka jest różnica między wyrazami potencjalnie a realnie?
    - Jasiu, zrób tak: idź do mamy i zapytaj ją czy przespałaby się z Johnem Travoltą za milion dolarów. Potem idź do brata i zapytaj go czy przespałby się z Orlandem Bloom za milion dolarów, a potem idź do siostry i zapytaj czy przespałaby się z Paulem Walkerem za milion dolarów.
    Jasio poszedł i pyta mamę czy by się przespała z Johnem Travoltą? A ona na to:
    - Oczywiście!
    Potem Jasio idzie do brata i pyta czy przespałby się z Orlandem Bloom? A on:
    - Kto by się nie przespał za milion dolców?
    No to Jasio idzie do siostry i pyta ją czy by się przespała za milion dolarów z Paulem Walkerem? A ona na to:
    - Naturalnie!
    No to Jasio idzie z powrotem do ojca i mówi:
    - To ja już rozumiem! Potencjalnie mamy w domu trzy miliony dolarów, a realnie dwie dz*wki i jednego pedała...
    O Jasiu

  • Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełną pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielką sumę pieniędzy"
    Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan. Prezes spytał o kwotę jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EUR. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości.
    Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy.
    "Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?"
    Klientka na to: "Całkiem prosto. Zakładam się".
    "Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?".
    Starsza pani odpowiada: Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe!"
    Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
    "Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić."
    "Cóż, przecież powiedziałam, że w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?"
    "Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o kupę pieniędzy). zakładam się, o 25.000 EUR, że moje jaja nie są kwadratowe."
    Starsza pani odpowiada: "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?"
    "Jasne", prezes wykazał zrozumienie.
    Całą noc był prezes niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100-procentową pewność. Wygra ten zakład.
    Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawką jest 25.000 EUR. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe.
    W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj. Zauważcie, że chodzi 25.000 EUR.
    "No dobrze - odpowiedział prezes. - 25.000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać."
    Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie. Wtedy zauważa prezes, że prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę.
    Prezes pyta więc kobietę: "Co się stało z tym pani prawnikiem?"
    Na to ona: "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EUR, ze dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank"
    Różne

  • Student zaczepia profesora na korytarzu uniwersytetu.
    - Pan wybaczy, panie profesorze, czy mogę zadać jedno pytanie?
    - Ależ naturalnie, młody człowieku, po to tu jesteśmy!
    - Panie profesorze, czy pan śpi z brodą pod kołdrą, czy na kołdrze?
    - Hymmm, nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
    - No trudno, dziękuję, przepraszam.
    Po tygodniu student znów natyka się na profesora.
    Profesor wycieńczony, twarz ziemista, ciemne kręgi pod oczami.
    Ujrzawszy studenta ryknął:
    - A bodaj pana pokręciło, łajdaku! Od tygodnia spać nie mogę. I tak źle i tak niewygodnie.
    O mężu i żonie

  • Do właściciela firmy przychodzi pewien facet i mówi:
    -Wczoraj umarł pański wspólnik, prawda?
    -Prawda
    -Gdyby pan się zgodził, jestem gotów zająć jego miejsce.
    -Nie mam nic przeciwko temu. Naturalnie o ile grabarz się zgodzi.
    O dyrektorach

  • Przychodzi ruda kobieta do lekarza i mówi, że gdzie się nie dotknie to ją boli.
    - To ciekawe - skomentował lekarz. Proszę zademonstrować.
    Kobieta zaczęła dotykać palcem różne części ciała, wydając okrzyki cierpienia i bólu. Lekarz przyglądał się jej bacznie, po czym zapytał:
    - A pani to jest prawdziwa ruda?
    - Nie - odpowiedziała kobieta - naturalnie jestem blondynką.
    - No to ma pani złamany palec.
    O blondynkach