Wiersze
-
Linia śniegu
John Berryman
Linia śniegu Było mokro, biało, dmuchało i gdzie jestem nie wiemy. Było ciemno i nagle... -
Czarne cheruby kolyszą
Krzysztof Kamil Baczyński
Czarne cheruby kołyszą widnokrąg. Konno, na koniu przestrzelonym przez wiatr. Ziemia oddycha już wolniej i mokro,...
Życzenia
-
W chłopięcym już to stwierdzisz wieku
że świat wciąż robi ci n a przekór
na drodze życia już od razu
Nie znaki zakazu
Nie wolno piłką rzucać w okno!
Nie wolno kąpać się bo mokro!
Nie wolno chodzić ci boś dziecko
na tę filmową twórczość szwedką
Nie wolno kłamać w życie wiośnie!
Nie wolno kląć aż się dorośnie!
Nie wolno palić ani pić
Bo wciąż ci mówią wstydź się wstydź!
Gdy w wiek męski zdołasz zmienić tę młodość szkolną i mozolną
Wolno ci się będzie ożenić i znów ci nic nie będzie wolno!
Dzień chłopaka
Wiadomości SMS
-
Jasio pieści Małgosię. Wkłada rączkę pod spódniczkę i czuje, że jakoś tam mokro i ślisko... - Cooo, okresik? - Nieee, biegunka...
Śmieszne
Dowcipy
-
Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.
O zwierzętach -
Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
- Jasiu, o co ci chodzi?
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
- Guma do żucia.
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
- Podaje dłoń.
- Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
- OK - powiedział Jasiu
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
- Obrączka ślubna
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
O Jasiu -
Blondynka bierze prysznic, nagle rozjechały się jej nogi i nieszczęśliwie przyssała się do płytek (wiadomo czym)
- próbuje się oderwać ale nic z tego.
- woła męża, ten przychodzi bierze ją pod ręce i ciągnie do gory
- nic z tego, przyssana na amen
- mąż mówi do żony : wiesz co pojdę po sąsiada on kładzie płytki może on coś poradzi..
Przychodzi sąsiad i razem z mężem ciągną blondynkę do gory , niestety bez rezultatu,
- sąsiad mówi do męża : wiesz co idź do piwnicy przynieś młotek i przecinak, odkujemy płytkę i zawieziemy żonę z ta płytką do szpitala, oni na pewno coś poradzą,
- mąż wraca z piwnicy z narzędziami wchodzi do łazienki a tam sąsiad masuje piersi jego żony
- Eee sąsiad, co ty robisz, zabawiasz się z moja żoną?//
Sąsiad odpowiada:
- E ty głupi ja ją masuję a jak zrobi jej się mokro to przeciągniemy ja do kuchni bo tam macie tańsze płytki
O blondynkach -
Wędkarz wstaje o godz. czwartej rano ,pakuje się ,wychodzi a na dworze straszna ulewa.Rezygnuje wraca do domu i kładzie się z powrotem do łóżka ,przytulając się do pleców żony.
- Zimno? pyta zona
-Aha..
-Mokro?
-Aha...
-Leje jak z cebra?
-Aha...
-No patrz, a ten mój idiota poszedł na ryby...
O mężu i żonie
Przysłowia
-
Gdy mokro w Kwietną Niedzielę, rok się sucho ściele.
13 Kwiecień -
Gdy październik mokro trzyma, zwykle potem ostra zima
12 Październik
Piosenki
-
Rajd dokoła świata/Rusza rajd
Harcerskie
1. Mokro w butach, ciemno w lesie, Diabli wiedzą, gdzie nas niesie. Wszystko śpi na całej...