lis i kozioł 1 wpis dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Lis i kozioł
    Adam Mickiewicz
    Już był w ogródku, już witał się z gąską;
    Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną,
    Gdzie wodę zbierano;
    Ani pomyślić o wyskoczeniu.
    Chociaż wody nie było i nawet nie grząsko:
    Studnia na półczwarta łokcia,
    Za wysokie progi
    Na lisie nogi;
    Zrąb tak gładki, że nigdzie nie wścibić paznokcia.
    Postaw sięż teraz w tego lisa położeniu!
    Inny zwierz pewno załamałby łapy
    I bił się w chrapy,
    Wołając gromu, ażeby go dobił:
    Nasz lis takich głupstw nie robił;
    Wie, że rozpaczać jest to zło przydawać do zła.
    Zawsze maca wkoło zębem,
    A patrzy w górę; jakoż wkrótce ujrzał kozła,
    Stojącego tuż nad zrębem
    I patrzącego z ciekawością w studnię.
    Lis wnet spuścił pysk na dno, udając, że pije;
    Cmoka mocno, głośno chłepce
    I tak sam do siebie szepce:
    "Oto mi woda, takiej nie piłem, jak żyję!
    Smak lodu, a czysta cudnie.
    Chce ini się całemu spłukać,
    Ale mi ją szkoda zbrukać,
    Szkoda!
    Bo co też to za woda!"
    Kozioł, który tam właśnie przyszedł wody szukać:
    "Ej! - krzyknął z góry - Ej, ty ryży kudła,
    Wara od źródła!"
    I hop w dół. Lis mu na kark, a z karku na rogi,
    A z rogów na zrąb i w nogi,