którędy 13 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Kto pyta - nie błądzi
    Jan Brzechwa
    Którędy się idzie, by zejść na manowce? Czy mańkut z natury już jest lewicowcem? Skąd wiedzą...

  • W żalu najczystszym
    Krzysztof Kamil Baczyński
    O, dziecko smutne, o ty zagubiony w żalu najczystszym za wrót niedomknięciem, którędy by duch przewiał...

Cytaty

  • I tchórz zieje nienawiścią. Ale którędy.
    Stanisław Jerzy Lec

Życzenia

  • Którędy bym nie szła,
    zawsze tu wrócę.
    Uśmiechem powitam
    miłe słowo rzucę.
    Bo Twoja przyjaźń
    jest taka gościnna
    taka piękna i dobra
    Jak być powinna.
    I w sercu zapada tak
    głęboko do dna
    Więc wracam
    do Ciebie jak tylko się da...
    Dla przyjaciela

  • Oddalasz się,
    tracę Cię,
    a ja nie wiem,
    którędy mam biec,
    żeby dogonić Cię...
    Tęsknota

Wiadomości SMS

  • Wybacz mi proszę me błędy, powiedz jak wrócić do Ciebie, powiedz którędy. Wybrać drogę do Ciebie odpowiednią muszę, bo bez Ciebie jak kwiat bez wody - się ususzę.
    Przeprosiny

Dowcipy

  • Siedzą dwie mleczne krowy na słupie telegraficznym i plotkują. Nagle nadlatuje stado dzikich hebli. Przewodnik stada pyta:
    - Którędy do Afryki?
    - Tam - odpowiada jedna z krów pokazując na południe.
    Krowy siedzą dalej i wciąż plotkują, gdy wtem nadlatuje stado dzikich hebli. Przewodnik stada pyta:
    - Którędy do Afryki?
    - Tam - odpowiada jedna z krów pokazując na północ.
    Heble odlatują.
    - Czemu pokazałaś niewłaściwy kierunek - pyta druga krowa mleczna.
    - A na ch*j w Afryce tyle dzikich hebli - odparła ze spokojem pierwsza mleczna krowa i wróciła do plotek.
    Abstrakcyjne

  • Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.
    - Mogę ci w czymś pomóc?
    - Pokaż mi jak to działa.
    Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.
    - Bardzo ci dziękuję! A którędy wychodzą kopie?
    Różne

  • Przychodzi baba do lekarza i mówi, że coś jej w żołądku chodzi do góry i na dół. Lekarz przebadał babę dokładnie i mówi:
    - Ma pani twarz tak podobną do dupy, że gówno nie wie którędy ma wyjść
    O babie

  • Przychodnia po reformie. Pacjenci wchodzą do lekarza.
    Pierwszy:
    - Panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiowa to mnie wszystko boli.
    - Nie nagniatać, nie będzie bolało. Następny!
    Wchodzi matka z córką.
    - Panie doktorze, czy to możliwe aby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko?
    - Możliwe, następne przyjdą w terminie. Następny!
    - Panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec coś złapałem, czy to przejdzie?
    - Przejdzie, przejdzie. Na żonę i dzieci. Następny!
    - Panie doktorze, jestem panienką i zaszłam w ciążę, co robić?
    - Nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny!
    Wchodzi panienka.
    - Panie doktorze, mam chłopca w sile wieku, karmie go kluskami, zacierkami, bułeczkami, a on dalej nie może.
    - Od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi. Następny!
    - Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić?
    - Owinąć w gazetę wyborczą, ona wszystko wyolbrzymia. Następny!
    - Panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, że jeszcze może, a ja nie.
    - Mów pan, że i pan może. Następny!
    - Panie doktorze, od dwóch dni nie mogę siusiać.
    - Ile ma pan lat?
    - 80.
    - To już pan swoje wysiusiał. Następny!
    - Panie doktorze, mnie od pewnego czasu tak w brzuchu jeździ tam i z powrotem. Co to jest?
    - Ma pan dwie dupy i gówno nie wie którędy wyjść. Następny!
    - Panie doktorze, mój synek połknął stalówkę. Co robić?
    - Niech wypije litr atramentu, będzie miał swoje własne wieczne pióro. Następny!
    - Panie doktorze, moja żona połknęła igłę. Co robić?
    - Zakładać naparstek. Następny!
    - Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują.
    - Następny proszę!
    Co, to już wszyscy? Chwała Bogu, tak się zmęczyłem. Siostro, proszę o szklankę dobrej mocnej kawy.
    O lekarzach

  • Mąż wyjechał na delegację.
    Żona korzystając z wyjazdu zaprosiła kochanka Romka.
    Przyszedł i od razu wziął się do rzeczy.
    Nagle pukanie...
    - o k**wa to mój mąż. Romek idź do łazienki.
    Żona otwiera a tam drugi kochanek.
    No i też się zabrał do rzeczy.
    Nagle pukanie...schowaj się do kuchni.
    A za drzwiami trzeci kochanek i tak jak poprzednicy wziął się do rzeczy.
    Nagle pukanie...
    - to mój mąż...
    Nie mając gdzie schować kolesia wsadziła go w zbroje rycerską stojącą w pokoju.
    Okazało się, że to mąż.
    Wrócił i też zabrał się do rzeczy...
    Mija wieczór, noc i ranek.
    Pierwszy nie wytrzymał i podchodzi do łóżka i mówi, że kibel odetkany.
    Mąż podziękował.
    Koleś w kuchni to samo, podchodzi i mówi, że zlew przepchany.
    Mąż - ok!.
    Ale koleś w zbroi nie wie co wymyśleć.
    Pomyślał i podchodzi:
    - Przepraszam, którędy na Grunwald?
    O mężu i żonie

  • Trafił Rastafarianin po śmierci do nieba. Idzie do bramy, pali jointa patrzy, a tu św Piotr stoi przed bramą, szata zielono-żółto-czerwona i też jara blanciora.
    - Siema, do Boga którędy?
    - Witaj, bracie, prosto i w lewo.
    Idzie przez niebo, a tu na skrzyżowaniu siedzi Jezus, dready, ogromny blancior w ustach, banan na gębie...
    - Witaj, brachu, pewno Ojca szukasz?
    - No, tak...
    - To w lewo.
    Idzie w lewo, dochodzi do drzwi z napisem Pan Bóg. Zapukał, słyszy "proszę", wchodzi... A tam siedzi starzec z dwumetrowym blanciorem w zębach! Na widok tego blanta Rastafarianin krzyknął:
    - O mój Boże!
    A Bóg:
    - Dla przyjaciół Boogie...
    Różne

Piosenki

  • Którędy Jasiu pojedziesz
    Biesiadne i Ludowe
    Którędy Jasiu, którędy Jasiu Jasiu pojedziesz? Czy przez dolinę, czy przez olszynę, Czy przez wieś, przez...