kawior 10 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Zatopiona kopalnia
    Adam Waży
    Miasto było piękne jak kopalnia węgla a okna? Okna były lampkami górników a tylko zamiast windy...

  • Piosneczka
    Julian Tuwim
    Idzie przez ulicę Krwawy komunista, Rękę w kieszeń wsadził I tak sobie śwista; \Hej, wyrzutek...

  • Siedząc w cieniu
    Iosif Brodski
    I Pogodny letni dzień. Przytulone do ściany drzewo i jego cień. Wolę cień. Wysmagany biczem trakt...

  • Josif Brodski
    Josif Brodski
    Josif Brodski *** Zawsze twierdziłem że los to zły kawał Że po co ryba jeżeli jest...

  • Kołysanka Dorszowego Przylądka
    Josif Brodski
    Kołysanka Dorszowego Przylądka                                                     A.B. I Wschodni kraniec Imperium pogrąża się w noc. Cykady milkną w trawie...

  • Siedząc w cieniu
    Josif Brodski
    I Pogodny letni dzień. Przytulone do ściany drzewo i jego cień. Wolę cień. Wysmagany biczem trakt...

Cytaty

  • Sława jest jak kawior. Bardzo przyjemnie jeść go od czasu do czasu, ale na co dzień jest nie do zniesienia.
    Marilyn Monroe

Dowcipy

  • Przy kominku Hrabina i Hrabia siedzą w wygodnych fotelach. Jest miły, spokojny wieczór. Spożywają szampana i kawior. W pewnym momencie Harbina puszcza bąka. Rumieni się bardzo i mówi do Hrabiego:
    - Bardzo przepraszam. Myślę, że pozostanie to między nami!
    - Wołałbym, aby się to rozniosło.
    O hrabim

  • Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
    - Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.
    Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
    Matka na to:
    - Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
    Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi.
    Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
    - Kup pan misia.
    - Spadaj chłopcze.
    - Bo będę krzyczał.
    - Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
    - Oddaj misia.
    - Nie oddam.
    - Oddaj bo będę krzyczał.
    Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu kładzie na stole.
    Matka do Jasia:
    - Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się wyspowiadać!
    Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
    - Ja w sprawie Misia.
    - Spierdalaj, już nie mam kasy.
    O Jasiu

  • Wpływowy poseł umiera na ciężką chorobę. Jego dusza trafia do Nieba i wita go Święty Piotr.
    Witaj w Niebie. Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy to pewne zasady i nie jestem pewien, co z tobą zrobić.
    Jak to co - wpuśćcie mnie - mówi poseł.
    Cóż, chciałbym, ale mamy polecenia z samej góry. Zrobimy tak - spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność.
    Serio, ja już wiem - chcę trafić do Nieba - mówi poseł.
    Wybacz, ale mamy swoje zasady.
    Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół, dół, dół wprost do Piekła. Drzwi otwierają się i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. W tle jest restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego przyjaciele oraz inni politycy, którzy pracowali z nim. Wszyscy są szczęśliwi i świetnie się bawią. Podbiegają do posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare dobre czasy, gdy bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w golfa a następnie jedzą kolację z kawiorem i czerwonym winem. Jest także Szatan który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem - świetnie się bawi i tryska humorem opowiadając dowcipy. Poseł bawi się tak doskonale, że nim się zorientuje, minie jego czas. Wszyscy ściskają go i machają na pożegnanie, gdy winda rusza w górę. Winda jedzie, jedzie i jedzie - aż drzwi się otwierają w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr.
    Czas odwiedzić Niebo.
    I tak mijają 24 godziny, w których mąż stanu spędza czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i śpiewaniu. Bawią się całkiem nieźle i nim się zorientuje, doba mija i powraca Święty Piotr.
    Cóż - spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los.
    Poseł myśli chwilkę i odpowiada. Cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem. To znaczy - w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej mi będzie w Piekle.
    Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, dół, dół... - wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich przyjaciół ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych, plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Szatan i klepie go po ramieniu.
    "Nie rozumiem! - mówi senator. Jeszcze wczoraj było tu pole golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się świetnie. Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, a moi przyjaciele wyglądają strasznie!
    Szatan spogląda na posła, uśmiecha się i mówi:
    Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą! A dziś na nas zagłosowałeś. Już jest po wyborach.
    Polityczne