hałas 16 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • * * * [Senny dziś jestem]
    Tadeusz Borowski
    Senny dziś jestem. Hałas ulic, trzepot kurtyny nieba, dźwięk każdy się jawi jak przez mgłę...

Cytaty

  • Ludzie przypominają skarbonkę. Im mniej jest napełniona tym większy robi hałas.
    Marcel Achard

  • Kiedyś może skończy się ten hałas i terror, ale twoja miłość i twoje serce zostanie.I te parę dni, które spędziliśmy ze sobą.To tak kiedy czasami budują dom i przyjdzie dziecko. I dotknie wilgotnego betonu ręką.Potem w domu mieszkają ludzie, rodzą się i umierają i przychodzą nowi,ale ten mały ślad ręki zostaje na zawsze.To chyba jakoś tak...nie umiem pisać o miłości.
    Marek Hłasko

  • Polityka zmieni się w kicz, miłość w pornografię, muzyka w hałas, sport w prostytucję, religia w naukę, nauka w wiarę.
    Tadeusz Różewicz

  • Żaden człowiek nie uważa, że jest dużo hałasu o nic, gdy hałas ten dotyczy jego samego.
    Anthony Trollope

  • Hałas nie dowodzi niczego. Kura, która zniosła jajko, gdacze nieraz tak głośno, jak gdyby zniosła planetę.
    Mark Twain

Życzenia

  • Dziękuję Ci, ze znosiłaś moje humory, prowokacje,
    Lenistwo, bunt, złość, hałas i niechlujstwo,
    Głupotę i popisy, całą gamę wybryków,
    Które dzieciak obmyśla, aby zobaczyć,
    Na jak wiele może sobie pozwolić.
    Ty jednak nie przestawałaś mnie kochać.
    Jak to możliwe... Nie wiem.
    Ale dziękuję Ci.
    Dzień matki

Dowcipy

  • W górskiej chacie pod Gubałówką wielką uroczystość - Jan Gąsienica kończy sto lat. Zjechali się reporterzy, naczelnik miasta, wręczono medal i dyplom. Wszyscy, trzęsącego się ze starości pomarszczonego Gąsienicę, pytają jak dożył tak sędziwego wieku.
    - Zwyczajnie, nie piłech, nie paliłech, za dziewkami nie goniłech...
    W tym momencie przerywa mu straszny hałas.
    - Nie przejmujta się - mówi Gąsienica - to tylko mój starszy brat, całą noc pił gorzałe, to mu się chce teraz za dupami ganiać.
    O bacy

  • Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - Nic!
    Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
    - Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
    - Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę a tam seks: orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
    - Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
    - No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
    O mężu i żonie

  • Szef dużego przedsiębiorstwa próbuje złapać swojego pracownika w związku z pilnym problemem. Ponieważ pracownika ciągle nie ma w pracy wybiera jego numer domowy. Telefon odbiera Jasiu i szeptem mówi:
    - Słucham?
    - Czy tata jest w domu? - zapytał szef
    - Tak - wyszeptało dziecko
    - Mogę z nim porozmawiać?
    - Nie - ze zdziwieniem szef usłyszał wyszeptaną odpowiedź
    - A mama jest w domu?
    - Tak - znów wyszeptało dziecko
    - Mogę z nią porozmawiać?
    - Nie - w odpowiedzi usłyszał szept
    - A może jest jeszcze ktoś dorosły w domu?
    - Tak, policjant - znowu szeptem
    - No to czy mogę porozmawiać z policjantem?
    - Nie, jest zajęty - dalej szept
    - Czym zajęty?!
    - Rozmawia z mamą i tatą i strażakiem - szept
    Szef zaczął się powoli niepokoić, a w tle coraz głośniej narastał szum.
    - Co to za hałas?
    - Helikopter - ciągle szept
    - A co on tam robi? - coraz bardziej zaniepokojony szef
    - Grupa poszukiwawcza właśnie wylądowała - dalej szept
    - A czego oni będą szukać?! - już poważnie zaniepokojony, żeby nie powiedzieć przerażony szef.
    A w słuchawce, dziecięcy głosik szeptem mówi tylko jedno słówko:
    - Mnie
    O Jasiu

  • Rodzice zastanawiają się nad przyszłością syna:
    - Skończy z wyróżnieniem liceum o kierunku matematyczno-fizycznym - mówi ojciec - potem pójdzie na uniwersytet, poświęci się karierze naukowej, zostanie asystentem, będzie stawiał śmiałe hipotezy, sprawdzał je na komputerach, pisał dla nich specjalistyczne programy...
    - Co, ma zostać programistą?! Nigdy! - oburzyła się matka. - Skończy akademię muzyczną w klasie fortepianu, będzie występował na międzynarodowych konkursach, będzie poszukiwał nowych form, nowych brzmień, będzie je obrabiał na komputerach, pisał wyrafinowane programy...
    - Co, ma zostać programistą? Nigdy! - oburzył się ojciec.
    - Przestańcie robić ten hałas! - powiedział syn wychodząc ze swojego pokoju. - Szkołę rzuciłem, z muzycznej mnie wywalili...
    - Bój się Boga, synku, co ty będziesz robił? - jęknęli rodzice.
    - Będę programistą.
    O informatykach

  • W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta:
    - Gdzie znajdę toaletę?
    - Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić.
    - Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica.
    - Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym.
    - Nie szkodzi - odpowiada zakonnica - nie będę patrzyć w jego stronę.
    Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo.
    Zakonnica, zaskoczona, pyta barmana.
    - Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie?
    - Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas - odpowiada barman.
    - Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona zakonnica.
    - Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło.
    O duchownych

  • Idą przez pustynię blondynka, ruda i brunetka. Nagle słyszą, żę biegnie za nimi lew. Sytuacja jest beznadziejna i nagle brunetka staje,bierze garść piachu i sru- sypie lwu w oczy. Lew ucieka, są uratowane. Po paru godzinach znowu biegnie za nimi ten sam lew, na to ruda bierze garść piachu i sru- rzuca mu w oczy. I znowu uszły z życiem.Parę godzin później słychać hałas i ryk, biegnie do nich stado rozzłoszczonych lwów. Brunetka i ruda zaczynają uciekać, a blondyna stoi.
    - Co ty blondyna?! Uciekaj! - krzyczą koleżanki.
    - Czemu? Ja nie sypałam.
    O blondynkach

  • Rozmowy pilotów z wieżą - podobno prawdziwe... (ważne że śmieszne;)

    Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
    Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stóp?
    Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...

    Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
    Pilot: Oczywiście, że Airbus 340.
    Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe
    dwa silniki.

    Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
    Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
    Pilot: Wiedeń?
    Wieża: Tak
    Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
    Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...

    Pilot: Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: "Skoro wszystko
    wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje...."
    Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: "Zamknij się,
    umieraj jak mężczyzna"

    Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
    Wieża: Jaka jest wasza pozycja. Nie ma was na radarze.
    Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już cała wieczność czekamy na cysternę.

    Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
    Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
    Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
    Wieza: DZISIAJ JEST WTOREK
    Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

    Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
    Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...

    Wieża: Macie dość paliw czy nie?
    Pilot: Tak
    Wieża: Tak, co?
    Pilot: Tak, proszę pana.

    Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
    Pilot: Wtorek by pasował....
    Różne

Piosenki

  • Ballada o szklanym rycerzu
    Dla dzieci
    Był sobie rycerz niesłychany Jedyny w świecie, dawno temu Od stóp do głów był całkiem szklany...

  • Ciągły niepokój na świecie
    Religijne
    Ciągły niepokój na świecie, wojny i wojny bez końca; Jakże niepewna jest ziemia, jękiem i gniewem...