firma 11 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Firma portretowa
    Stanisław Ignacy Witkiewicz
      Dziś albo jutro Na bordo papierze Muszę się uporać Z twą mordą frajerze. Quel sâle métier...

Wiadomości SMS

  • Dobrej nocy życzy firma "Zdechnij nad ranem".
    Śmieszne

  • Tu firma DUREX.
    Twoje narodziny są wynikiem wady fabrycznej!
    Proszę zgłosic się do instytutu w celu uśpienia.
    Dziękujemy.
    Złośliwe

Dowcipy

  • Pewna firma zatrudniła nowego pracownika. Miał zacząć od poniedziałku, ale rano zadzwonił do swojego szefa:
    - Jestem chory - oświadczył. Szef go usprawiedliwia.
    Facet pojawia się w pracy we wtorek i pracuje ciężko przez cały tydzień, zadziwiając wszystkich swoją pracowitością i umiejętnościami. W następny poniedziałek znów dzwoni do szefa i oświadcza mu:
    - Jestem chory.
    Szef niechętnie usprawiedliwia go, zaznaczając jednak, że to już drugi poniedziałek z rzędu. I znów we wtorek facet przychodzi do pracy i pracuje do końca tygodnia, nawet szybciej i lepiej niż poprzednio.
    W następny poniedziałek pracownik znów dzwoni.
    - Jestem chory - powtarza. Szef go usprawiedliwia, postanawia jednak porozmawiać z nim we wtorek.
    Następnego dnia facet pojawia się w pracy i zostaje wezwany do gabinetu szefa.
    - O co chodzi? - pyta ten. - Widzę, że jesteś świetnym pracownikiem, ale jesteś tu dopiero trzy tygodnie i w każdy poniedziałek twierdzisz, że jesteś chory?
    - Chodzi o to, że moja siostra ma fatalne małżeństwo i w każdy poniedziałek przed pracą jadę do niej ją pocieszyć - tłumaczy pracownik. - Od słowa do słowa i zawsze kończy się to tym, że przez cały dzień uprawiamy seks.
    - Z siostrą?! - krzyczy szef. - Przecież to obrzydliwe.
    - Mówiłem panu, że jestem chory.
    Różne

  • Ogłoszenie:
    "Duża firma informatyczna oferuje pracę dla doświadczonych hackerów. CV oraz List Motywacyjny prosimy umieszczać na stronie www.microsoft.com".
    O informatykach

  • Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
    - Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
    - No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
    - Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
    Następnie wchodzi filozof:
    - Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
    - Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itd. itd.
    Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
    - Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
    Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
    - A ile ma być?
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga:
    - Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto!
    W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga:
    - Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?!
    Znowu wygrywa jakiś inny gość.
    - Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto!
    Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga:
    - Mogę Ci pomóc, ale wykrzesaj też coś z siebie - wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!
    Różne

  • Pewna londyńska firma zamieściła w prasie ogłoszenie o pracę. Odpowiedziały na nie trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną chcąc sprawdzić poziom znajomości języka angielskiego u kandydatów, poleciła, aby każdy z nich ułożył zdanie, które zawierać będzie trzy słowa: green, pink i yellow.
    Na pierwszy ogień poszedł Niemiec:
    - When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
    Jako drugi był Francuz:
    - When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
    Na koniec Hindus:
    - When come back home I hear the telephone green green, so I pink up the phone and say: Yellow!
    Różne

  • - Halo, czy to firma "Święta na telefon"?
    - Tak.
    - Co można u was zamówić?
    - Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty...
    - To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.
    Różne

  • Pewna australijska firma zamieściła w gazetach wielką reklamę ogłaszając, że jest w stanie ściągnąć z zagranicy dla swoich klientów filmy z twardą pornografią. Ceny były rozsądne, płatność należało uiścić przelewem. Po kilku tygodniach przedstawiciele tej firmy wysłali do osób które wpłaciły pieniądze, list:
    "Z powodu ograniczeń prawnych nie jesteśmy w stanie legalnie sprowadzić zamówionych materiałów. Dlatego zwrócimy Państwu wpłacone pieniądze. Wystarczy zrealizować w banku załączony czek."
    Z tej możliwości skorzystało zaledwie kilku klientów. Dlaczego?
    Nazwa firmy brzmiała: "The Anal Sex and Fetish Perversion Company".
    W pracy

Piosenki

  • A kiedyśmy tu przybyli
    Biesiadne i Ludowe
    A kiedyśmy tu przybyli, Dla oddania części tobie, Witani przez ciebie mile, Zaśpiewamy w tym sposobie....