Wiersze
-
Żaba
Jan Brzechwa
Pewna żaba Była słaba Więc przychodzi do doktora I powiada, że jest chora. Doktor włożył okulary,... -
Do doktora
Ignacy Krasicki
Panie doktorze, gdy się rozgadacie, Rzadko rzecz bywa ku naszej pociesze, Zawsze w zanadrzu coś złego... -
Baśń o korsarzu Palemonie
Jan Brzechwa
Kiedy król Fafuła Czwarty Zachorował nie na żarty, Do doktora rzekł: Doktorze, Nic mi widać...
Cytaty
-
U niepewnego doktora najpewniejsza na śmierć recepta.
Andrzej Maksymilian Fredro
Powiedzenia
-
Nie doktora, chorego pytaj, gdzie go boli.
Wiadomości SMS
-
Kiedy się lepiej zalecać? - doktora pytała panna. Z rana, czy z wieczora? Doktor powiada: lepiej to osłodzi wieczór, lecz zdrowiu nie tak rano szkodzi. Uczynię według Twego zdania: wieczór dla smaku, dla zdrowia z rana.
Śmieszne -
prędko prędko, po doktora,
bo kocica bardzo chora,
doktor przyjechał pijany,
przylepił się do ściany,
a ściana była mokra,
przylepił się do okna,
a okno było duże,
wyskoczył na podwórze,
na podwórzu chłopcy grali
i w kapelutek mu nasrali.
Śmieszne
Dowcipy
-
Przychodzi baba do doktora.
- Panie doktorze źle widzę z bliska. - mówi baba.
- A z daleka? - pyta doktor.
- Oj. Z daleka, z daleka, aż z Częstochowy.
O babie -
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Proszę doktora, cierpię na zaniki pamięci..
- Od kiedy?
- Co od kiedy?
O babie -
Przychodzi babcia do doktora
- Na co się pani skarży?
- Mam tą chorobę na 'k'...
Lekarz wymienia różne choroby ale babcia nic sobie nie przypomina, aż:
- Już wiem! kleroza!
- Mówi się skleroza, babciu!
- Widzi pan doktor? Już o tym też zapomniałam.
O babie -
Kawał z serii masakrycznych:
Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora:
- Co z moją żoną przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku?
Lekarz:
- Mam dla pana straszne wiadomości Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.
Mąż:
- Boże
Lekarz:
- Wie pan to będzie kosztować: operacje ok. 100 tyś. zł
Mąż
- Matko nie wypłacę się.
Lekarz:
- Rehabilitacja i leki też ok.100 tyś.zł
Mąż:
- Nie!
Lekarz:
- No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium ok. 20 tyś. zł
Mąż:
-
Lekarz łapie go za ramie i mówi:
- Spokojnie, ona nie żyje
O lekarzach -
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
O blondynkach -
W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.
- Piersią - odpowiedziała kobieta.
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.
Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwile je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcia, ale cieszę się, że przyszłam.
O lekarzach -
Mężczyzna przychodzi do doktora i mówi:
- Doktorze, bardzo mnie niepokoi fakt, że mój syn przespał się z taką jedną dziewczyną... i ona zaraziła go taką jedną, wstydliwą chorobą.
- Niech przyjdzie do mnie, coś poradzimy - odpowiedział doktor.
- Ale to jeszcze nie wszystko. Syn zaraził służącą!
- Nieprzyjemna sytuacja.
- I to jeszcze nie wszystko, doktorze. Ja zaraziłem żonę.
- No patrz pan - wykrzyknął z oburzeniem doktor - Jedna dziwka, a zaraziła tylu przyzwoitych ludzi!
O lekarzach -
Blondynka rodzi bliźniaki i pyta doktora po paru godzinach:
- Czyje to drugie dziecko?
O blondynkach -
Przychodzi trzy dziesiąte baby do doktora:
- A gdzie reszta? - pyta doktor.
Trzy dziesiąte baby wyciąga krótkofalówkę:
- Zero siedem, zgłoś się!
O babie
Rymowanki
-
Opowiem ci bajkę,
jak kot palił fajkę
a kocica papierosa,
upaliła kawał nosa.
Prędko, prędko do doktora,
bo kocica bardzo chora.
Idzie doktor z nożycami,
a kocica chyc z pazurami!