Złamane serce
Za małym obłokiem
Który przysłania moje marzenia
Od ludzkich źrenic
Jest pałac wielki
Z wieżą wysoką
I dzwonem na wieży
Jest brama malowana
I ogród piękny ogromnie
I staw
Tam niezapominajki szepczą
Nie zapomnij o mnie
Jest miłość taka piękna
I szczęście tak wspaniałe
W tę miłość tak wierzyłam
A jej nie było wcale
I pałacu jeż nie ma
I tych dzwonów na wierzy
Myślałam że choć wieża jest
A już nie było wieży
I bramy także nie ma
I szczęście też gdzieś prysło
Staw
Ogród
Runął w przepaść
Z miłości nic nie wyszło
Zastała tylko w ręku
Garść niezapominajek
I został szary popiół
I KONIEC PIĘKNYCH BAJEK