Życzenia - Złamane serce strona 4

Odwróciłeś się ode mnie, a może mnie zbudziłeś,
Okrutnie wyrwałeś z mojego snu.
Pozbawiłeś mnie marzeń... marzeń o "nas".
"O nas" jak to pięknie brzmi.
Lecz to już tylko wspomnienie ...
Wspomnienie takie nierealne, takie piękne, takie...
A teraz... teraz mam szarą rzeczywistość,
tę zasuszoną różę, z którą umarła moja miłość i ja...

Chcę zapomnieć Twoje oczy, które kiedyś tak kochałam.
Chcę zapomnieć Twoje usta, które kiedyś całowałam.
Chcę zapomnieć złe i dobre, to co było i nie wróci.
Najpiękniejsze nasze chwile w zapomnienie chcę obrócić.

Bawimy się uczuciami innych. Nawet tych, na których nam zależy udając, ze ich nawet nie zauważamy, nie zważając na to czy ich ranimy. Nie obchodzą nas ich uczucia, nie interesuje nas to co czują... Dlaczego, dopiero gdy odchodzą, zdajemy sobie sprawę z tego, co w nich naprawdę kochamy?

Spacerujemy na krawędzi samotni.
Po jednej stronie... ja,
po drugiej stronie... Ty.
Pomiędzy nami przepaść tak wielka,
że spacerując razem, spacerujemy samotnie :(

Dlaczego to zrobiłeś?
Dlaczego odszedłeś ode mnie?
Tak bardzo Cię kochałam
A Ty zakpiłeś ze mnie..
Może kiedyś zrozumiesz
Co to znaczy ból i łzy
Może kiedyś przeżyjesz
Takie rozstanie też Ty...

Rodzina, przyjaciele - to tak z życiu wiele,
to niczym słońce w naszych ciemnościach.
Lecz Ty dla mnie-jak radosna wiosna.
Bez Ciebie me oczy wciąż jak ocean,
serce w pustynie zmienia się.
Tyś moim trudnym pytaniem,
Tyś łatwą odpowiedzią,
Tyś wszystkim czego chcę.
Z Tobą nawet smutek znikł...
Być może dla innych jesteś wszystkim,
lecz kochać, tak jak ja Cię kocham, nie będzie już nikt...

Dlaczego mi to zrobiłeś?
Dlaczego odszedłeś bez słowa?
Co dzień z tęsknoty
me serce rozpada się od nowa!
Tak pięknie do mnie mówiłeś...
"Iskierką" swą nazywałeś,
a teraz od wielu dni milczysz,
znaku żadnego nie dajesz.
Nie wiem co mam dalej robić?
Ty byłeś mym światłem w mroku
A teraz nie umiem bez ciebie żyć,
nie umiem już złapać kroku
W pamięci wciąż słowa twe mam,
prosiłeś "daj nam szansę"
Tak bardzo chciałam ufać Ci,
a teraz uczucie me tłamszę.
Może kiedyś przypadkiem ten wiersz twe oczy odnajdą
Przypomnisz sobie pytanie me "mogę ci zaufać?" i twoją odpowiedź "Tak! Tak bardzo tego chcę!"
To było wszystko co mi powiedziałeś i słowa nie dotrzymałeś!

Spotkałam raz miłość, siedziała na kamieniu,
patrzyła na mnie, na Ciebie i na nią.
Ciebie połączyła z nią, a mnie kazała odejść w nieznane.
Ale czy kiedykolwiek kochać Cię przestanę?
Zawsze będę kochała tylko Ciebie, Kochanie.
Moje serce biło i bije tylko dla Ciebie.
Kocham Cię wiecznie, (już nie mój) skarbie :*

Miłość… Kiedyś to słowo znaczyło dla mnie tak wiele.
Było świętością, której nikt nie był w stanie zburzyć.
Było tym, co pomagało mi góry przenosić,
Tym, co pomimo wielu przeszkód napędzało mnie do życia.
Nie zdawałam sobie sprawy z tego, ile potrafię znieść,
ile zmienić i z tego, ile siły do walki daje mi to uczucie…
Nigdy nie spotkało mnie nic lepszego. Nic, co dawało by mi tyle szczęścia i równocześnie pozwalało czuć się tak wyjątkową, tą jedyną...
Myślałam, że tak będzie zawsze, że skoro dwoje ludzie kocha tak mocno, to nic nie jest w stanie ich rozdzielić… Myliłam się…
Wystarczyło tak niewiele… Łzy, pustka, obojętność… Nigdy nie zapomnę tych wspólnie spędzonych chwil. Tych wspomnień, które wywołują uśmiech na twarzy
Tego spojrzenia i tych ramion, w które tak uwielbiałam się tulić. To wszystko było takie realne, na wyciągnięcie ręki… Ten sen mógł się nigdy nie skończyć… Wystarczyło więcej rozsądku, pokory i zrozumienia. Tymczasem czar prysł niczym bańka mydlana… Już nic nie ma… Zostało tylko krwawiące serce i myśl, że mogło nam się udać...

Tak ciepłe jak słowika śpiew umiały być tylko słowa twe. Jeżeli kogoś kochasz, rozstanie boli bardziej, niż zdrada.
Trud rozstania mija, ale serce nie zapomni ;(

Czekałam, aż przyjdzie, wierzyłam że wróci. Odszedł, tęsknota została. Czasem jeszcze spoglądam w to miejsce, gdzie siedział i mówił coś wciąż. Wtedy kochać znaczyło być z nim i dla niego. Dziś to słowo nie znaczy już nic. Patrzę przed siebie, widzę pustkę. Słychać deszczu plusk zza szyb.

Mały pusty pokoik, w którym znajduje się jedno małe zakurzone okienko. Poza nim pokój jest otoczony ciemnością, słychać tylko jakieś odgłosy, które dochodzę z ciemnego, zakurzonego pomieszczenia. Tak jakby ktoś tam był, ale tak naprawdę nikogo tam nie ma. Stoi sam, całkiem sam. Wchodząc do niego czujesz to samo co on. Pustkę, cierpienie, samotność, co sprawia, że zaczynasz płakać. Twoje łzy powodują ból w sercu, który tak boli, że nie wytrzymujesz napięcia. Chce ci się krzyczeć, lecz wiesz, że nie możesz wydusić ani jednego słowa. Leżąc na podłodze zamykasz oczy wiedząc, że już ich nie otworzysz i zostaniesz tam razem z małym pustym pokoikiem już na zawsze.

Jesteś tak blisko, a jednak tak daleko... Dlaczego?!
Nie mogę Ci powiedzieć, że Cię kocham, choć jesteś na wyciągnięcie ręki.
Nie mogę spojrzeć Ci głęboko w oczy, choć patrzysz nimi na mnie.
Nie mogę dotknąć Twojej ręki, choć jest tuż obok mojej.
Nie mogę z miłością uśmiechnąć się do Ciebie, choć śmieję się nie raz...
Tak blisko a jednak tak daleko... Kiedyś namiętność dziś obojętność. Kiedyś miłość dziś znajomość...

Dzisiaj patrzę we wspomnienia, patrzę w tył. Przypominam sobie ciebie i dowiaduję się, jak smakują łzy. Wspomnienia i ty, wielka dawka smutku i uśmiechu.
Smutku, dlatego że Ciebie teraz brak. Uśmiechu, bo wtedy był piękny świat.
Pamiętam twój pokój, jak zaglądał rano do niego słońca blask i oświetlał twoją śliczną twarz. Ty patrzyłaś na mnie gorącymi oczami, ja ci wyznawałem miłość godzinami. Powiedziałaś nieśmiało - kocham Ciebie,
pragnę być z Tobą wiecznie.
A dzisiaj już masz swój świat. Ja też, ale czegoś tam brak, dzisiaj nie ma nas. Dlatego patrzę w tył, zamykam oczy i znowu jesteś blisko. I czuję to ciepło, to jest miłości ognisko. Po chwili otwieram je z powrotem i czuję na ustach słony smak.

Mówisz, że to co nas łączy to coś wyjątkowego i nienaturalnego! Potem mówisz coś całkiem innego. Czasem nie wiem, kiedy kłamiesz a kiedy mówisz prawdę. Nie ma w twych oczach żadnego błysku. Na twarzy nie ma uśmiechu. Nie rozmawiasz z nikim. Nikomu ręki nie podajesz. Co się z tobą dzieje? I nie, ja wcale się nie martwię. Tylko po prostu to jest dziwne i nienaturalne, tak samo jak to co nas łączy! Czekam na Ciebie długo i bez sensu. A kiedy się zjawiasz, to tego nie zauważam. Przechodzę bokiem, gdy na mnie patrzysz. Nie uśmiecham się do Ciebie, bo po co? Nie chcę, żebyś miał satysfakcję, że jednak może coś do Ciebie czuję. Teraz jesteś dla mnie nikim. Nikim czyli kimś?
Często czuję jak na mnie patrzysz i uśmiechasz się. Kiedy czuję niepokój, wydaje mi się, jakbyś na ramieniu swą dłoń mi kładł. Potem obracam się i nic nie ma. Pustka. W głowie żal i smutek. W sercu nadzieja i strach. W oczach rozpalony żar. Na ustach twoje imię a w dłoniach twoja dłoń. W lustrze twoje odbicie. Na papierze moje łzy, gdy o tobie myślę.

Byłam przy Tobie zawsze, kiedy mnie potrzebowałaś.
Byłam nawet wtedy, kiedy łzy w rękaw ocierałaś.
Więc dlaczego mnie opuściłaś? Proszę, powiedz, dlaczego to zrobiłaś.

Było pięknie i słonecznie,
na swych skrzypcach grały świerszcze.
Szczęście moje jest na świecie,
Zawsze radość swoją niesie.

Już ponuro się zrobiło,
za chmurami niebo jest.
Moje szczęście się ukryło,
za powłoką smutku jest.

Życie jest muzyką,
Życie jest wygraną...
Póki nasze serca kochać nie przestaną!

- My przegraliśmy!
To R.M. ...
From -Żuczek- ;/

Byłeś, kochałeś, a teraz ból mi zostawiasz. Z każdym dniem pytam siebie - Boże co ja zrobiłam? Za co mnie tak każesz? Znów wszystko nie tak poszło. On dał mi tylko fałszywą miłość i złudzenie miłości, a ja Go naprawdę kocham z całego serca :(

Miłość

Zabrałeś moje wszystkie sny,
moje marzenia, w których byłeś tylko Ty!
Dlaczego tak musi być?
Dlaczego Bóg daje nam miłość a potem ją zabiera...?
Wszyscy mówili, że miłość jest piękna, ale nie było mowy o tym, że jest tak bardzo BOLESNA...
Dlaczego nie można kochać i żyć... do końca...
Ja z miłości umieram...
Dlaczego zawsze jest tyle cierpień i łez?
Tyle mam pytań, na które nie znam odpowiedzi...
Ale wiem jedno...
Na miłość nie ma lekarstwa...
"Tak bardzo bym chciała, żeby ten sen trwał do końca, żeby nigdy się nie zbudzić".
-ale czy tak kiedyś będzie?
Nikt tego nie wie...
Tak często uczucia zawodzą...
Budzę się każdego ranka z myślą o Tobie, tęsknotą i ze łzami w oczach...
A gdy myślę o Tobie, wspominam te piękne chwile...
Moje serce woła: Wróć do mnie, Kochanie...
Niestety, już nigdy nie będzie jak dawniej...

‹‹ 1 2 3 4 5 6 7 29 30 ››