Jadę dzisiaj w daleki świat.
Myśli są rozwiane.
Twarz smutna.
Oczy pełne łez.
Ja już tak daleko stąd.
Ty zostałeś tam.
Ty zostałeś sam.
A ja sama w tej podróży.
Jadę poznać nowych ludzi.
Poznać nowe życie.
W nim już nie ma miejsca dla Ciebie.
Wszystko co było zostało już zniszczone.
Wszystko co było więcej już nie wróci.
Droga tak strasznie się dłuży.
I Ciebie tak bardzo tutaj brakuje.
Lecz wiem, że muszę nauczyć się żyć bez Ciebie.
Musze o Tobie zapomnieć.
Mimo, że pragnę skryć się w twoich ramionach.
Wiem, że mi nie wolno.

Już nie ma tej radości życia z każdego dnia.
Już nie cieszy wychodzące słońce.
Już nie ma tego uśmiechu na twarzy.

Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego odszedłeś ode mnie?
Może to tylko sen... najpiękniejszy w moim życiu, ale tylko sen.

Mimo że płaczę każdej nocy, to i tak to nic nie zmienia, a ty nadal mnie nie zauważasz.

Złamałaś mi serce i jestem w rozterce,
dlaczego kochana chowasz swe ręce?
Wyciągnij, proszę, do mnie swą dłoń,
chcę poczuć znów miłości toń.
Pragnę być przy Tobie i całować Twe usta,
choć czuję, że czara miłości zaczyna być pusta.
Pozwól napełnić kielich miłością,
nie rań mi serca goryczki kością.

Miłość, czy ona sama potrafi zadać cios? Nie, to ty jej w tym pomagasz i nie widzisz, że cierpi! Nie potrafiłaby sama zniszczyć tego co kocha!

Kiedyś, gdy ciebie nie znałam, myślałam:
Miłość? A cóż to znaczy? Dla mnie nic!
Teraz wiem, że miłość to najpiękniejsze uczucie na świecie. To tajemnicze uśmiechy, to nieprzespane noce i ciepła kawa o świcie. To szalone ucieczki tak blisko, lecz na koniec świata. To tysiące gwiazd na sierpniowym niebie. To zaczarowane niespodzianki, serdeczne uściski serca, majowe kwiaty w wazonie. To setki pocałunków tak magicznych… To rozmowy na najpiękniejsze tematy. To chęć odkrywania świata, to tajemnicze listy. To nadzieja na wspólną przyszłość.
Oczekiwanie na słowa, gesty. Wspólne wołanie o pomoc. To wzajemne bezpieczeństwo. Śmiech dziecka o świcie.
Płacz przez sen. Raj marzeń… ocean myśli… nieznana otchłań… To tak wiele, ale dla mężczyzny nadal nic to nie znaczy…

CODZIENNIE

Każdego dnia, kiedy tylko się obudzę, myślę o TOBIE:
Kiedy ziewam myślę Twych ustach.
Gdy przecieram oczy, myślę o powiekach.
Kiedy idę do łazienki, myślę o Twym wspaniałym chodzie.
Kiedy myję zęby, o Twym promiennym uśmiechu.
Gdy przemywam twarz, o pięknych Twych oczach.
Kiedy czeszę włosy o Twojej bujnej czuprynie
Kiedy się ubieram, o Twoim ekstra stylu.
Gdy spoglądam przez okno, o Twoim wzroku.
Kiedy jem śniadanie, o Twoim ślicznym głosie…
Lecz kiedy drugi raz spojrzę w okno, dostrzegam coś okropnego: Młoda Para. On ją szarpie, krzyczą coś…
Wtedy przypominam sobie jak mnie zraniłeś, poniżyłeś, okłamałeś, zdradziłeś, zabiłeś moją miłość.
Więc znów cały poranek musiałeś mi zepsuć…[!]

Słowo "kocham"
Ma różne znaczenia,
Ale słowo "zranić"
Nie znaczy nic,
Prócz bólu i cierpienia.

Zraniłeś mnie, choć nie chciałeś,
Ale jednak to zrobiłeś, choć nie wiedziałeś.
Powiedziałeś, że mnie nie kochasz, miłujesz,
A ja z płaczem do toalety pobiegłam,
I tam się nad sobą użalałam.
Jednak wybaczam Ci, bo Cię kocham,
Choć ciężko mi na sercu.

Tak dawno rozeszliśmy się
A Ty dalej nękasz mnie
W snach nachodzisz mnie
Z myśli nie mogę wygonić Cię
Proszę, kochany, zostaw mnie
Nie rań więcej serca mego
Tak bardzo w Tobie zakochanego.

Kiedyś tak bardzo Cię kochałam
I kochać Cię nie przestałam
Nigdy z serca Cię nie wyrwałam
Nie zapomniałam, bo nie umiałam
Choć sprawy sobie nie zdawałam
Że tak cudownego chłopaka miałam
Przyszedł ten czas, że zrozumiałam
Że kogoś takiego przy sobie miałam
Tylko że trochę za późno to wszystko
przeanalizowałam
I stracić go musiałam
Bo docenić nie chciałam

Po prostu cieszyłam się Tobą. Miałam nadzieję, miałam natchnienie, miałam Ciebie... Ale ja byłam głupia! A to wszystko przez te cholerne marzenia!

Mówiłeś:
"Zabiorę Cię do miejsca, którego nie ma na mapie"
a ja naiwna wierzyłam Ci...
Mówiłeś:
"Stanę z każdym do walki. Będę bronił twojego serca"
a ja głupia wierzyłam
Mówiłeś:
"Moja na zawsze, jestem, będę, nie odejdę"
a ja dziwna wierzyłam Ci .
Dziś wiem, że to wszystko, to tylko słowa powiedziane i rzucone w kąt tak jak ja.

Dziś już wiem, że ty nie kochasz mnie. Lecz ja kocham, płaczę po nocach i gorzkie łzy połykam. Me serce pęka, w sercu ból, na na twarzy sztuczny uśmiech...

Kiedy pierwszy raz go ujrzałam, myślałam, że się zakochałam, lecz później zrozumiałam, że była to zwykła fascynacja i zauroczenie... Teraz łzy wylewam i nie wiem co dalej z tym będzie...

Dziś z mych oczu bez wątpienia
Wciąż spływają gorzkie łzy
Bo zdradziłeś, bo wykpiłeś
Moją miłość, moje sny...

Nie wiem co zrobić mam
Ciebie w myślach ciągle mam
Serce mi pęka w szwach
Bo ciebie nie mam
Zapomnieć próbuję cały czas
Serce nie daje mi spać
Boli cały czas
Myślami wybiegam w ten czas
Gdy łączyło coś nas
Serce życie i wszystko co mam
Oddam
Za tamten czas

Jestem żałosna. Odebrałeś mi siłę na moje dalsze życie. Czy naprawdę uważasz, tak jak powiedziałeś?
Kocham Cię. Czy Ty nie widzisz tego? Spójrz w moje oczy, one kochają na Ciebie patrzeć. Pragnę być z Tobą. Bez Ciebie umieram...
syzia;(

Cierpienie i ból, smutek i żal. To wszystko co mam, co mi pozostało... po nas. Mówiłeś, że kochasz, lecz blefowałeś... Nie! Ty mnie nigdy nie kochałeś, nigdy nie tęskniłeś. Nigdy! Więc teraz myślę, wiem czego chcę, nie kochać nikogo...To moje rozwiązanie.

Moje Życie

Zawsze, gdy Cię nie ma przy mnie, czuję jakby moje
życie skończyło się jak książką, którą czytam od lat. Brakuje mi Ciebie. ale wiedz, że nie przyznam się. Czuje pustkę w mym sercu, której nie mogę zapełnić. Gdy nagle zjawiasz się Ty, otwierasz na nowo moją książkę życia. Wszystko staje się piękniejsze. Spędzam z Tobą chwile urocze, ale wiem, że Ciebie nie ma w zakończeniu w mojej Książce Życia.