Chciałam tak niewiele...
Kochac i byc kochana...
Straciłam to wszystko pod wpływem chwili...
Miłość by powrociła gdyby nie...
Dlaczego teraz zrozumiałam jak
wiele dla mnie znaczyłeś...
Lecz ty juz nie wrocisz...
Nawet "Czesc" nie powiesz...
Zostałeś ojcem...
Płakać mi sie chce...
Dlaczego to tak boli...
Byłeś pierwsza miłościa...
która powinnam kochac...
bez wzgledu na wszystko...
A najbardziej boli fakt, ze juz cie nie odzyskam...

Moje życie sens straciło...
I w wspomnienia się rzuciło...
Teraz marzyć pozostaje...
Że przeminie to rozstanie...
Jednak wierzyć nie potrafię...
Samobójstwem myśli trapię...
Ciebie i tak to nie rusza...
Moja miłość Cię nie wzrusza

Jak słuchać serca, gdy rani się drugą osobę?

Faceci są jak szkło...
Potrafią tylko ranić... :(

„I wszystko jasne”

Przynajmiej wiem, że nic do mnie nie czujesz
bo ty nawet nie spróbujesz
Boisz się odpowiedzialności
albo szczęśliwej miłości,
której nigdy nie zaznałeś
i na niej się nie poznałeś.
Teraz jedno powinnam ci powiedzieć,
bo każdy chciałby o tym wiedzieć,
że ona serce tylko łamie,
bo każda dziewczyna kłamie.
Niby mówi że cię kocha,
jutro zaś o byle co się focha
i dowiadujesz się że cię zdradza,
miłość nigdy nie nagradza.

„cała prawda o nim”

Zapomnieć o tobie mogę
Tylko czy tym sobie pomogę?
Czas płynie nieubłaganie
Na marne będzie twe błaganie
Niby coś do mnie czujesz
A na mój widok tak nerwowo reagujesz
Zrozum to, że kocham cię
Teraz nie wycofasz się
Za długo z tym zwlekałeś
I tak wiem, że wszystko udawałeś.

Dlaczego mnie okłamałaś?
Dlaczego tamtego pokochałaś?
A mówiłaś że ze mną po grób...
Teraz stoję w mgle jak "trup"

Tyle pięknych dni minęło,
tyle dni było przed nami,
a ty nagle poszedłeś z inną.
A choć mówisz, że mnie kochasz,
to ja już ci nie uwierzę.
Ale wiedz tylko jedno
- ja zawsze kochać będę ciebie.

Miłość - powietrze, bez którego nie można oddychać, ból z którym nie da się funkcjonować.

Jestem sam i niech tak zostanie...
Niech nikt mnie nie rani i nie kłamie...
Życie to powolne konanie...
Porzucić wspomnienia, zmienić tok myślenia...
Pogodzić się z sobą i iść swoją drogą...
Tyle do szczęścia potrzeba, by sięgnąć nieba...

Dlaczego mnie okłamałeś?
Ja byłam zawsze szczera,
a teraz jeszcze wątpisz,
czy miłość prawdę zawiera.

Odejdź, kiedy zgaśnie miłość,
odejdź, kiedy ci się znudzę,
między nami nic nie było,
nie zostawiaj w sercu złudzeń.

Pojawiłeś się nagle,
kiedy się nie spodziewałam.
Tchnąłeś we mnie życie,
którego smak już dawno zapomniałam.
I choć dziś już wiem,
że między nami nic nie będzie.
Dziękuję Ci za to,
że choć na chwilę w moim sercu pojawiła się nadzieja...

Ukrywam się w zaciszu serc, by Cię zapomnieć...

Kocham w zasadzie,
w bezładzie,
w ładzie,
jak słoń w porcelany składzie,
tam gdzie człowiek o pewnej godzinie się kładzie,
w słonecznym układzie,
i tam gdzie z piwem stoją kadzie,
i gdzie chłop na koniu jedzie po autostradzie,
Jak wiśnie w sadzie,
ślimak w czekoladzie,
jak tlen po atomowej zagładzie,
jak Władzio Jadzię,
w stadzie,
w brygadzie,
w poetyckiej biesiadzie,
w balladzie,
z nosem w marmoladzie,
a Ty nie kochasz mnie w zasadzie.

Kiedyś wspomnisz te miłe chwile,
które odeszły w szeroką dal.
One ci dały szczęścia tyle,
poczujesz w sercu cichy żal.

Są dni, gdy masz już dość
Gdy znów nie przyszedł ktoś.
A los znów się z Ciebie śmieje.
I nagle myślisz, że może nie jest tak źle...
Jest coś co da Ci nadzieję..
Są dni zranionych serc.
Sny nie spełniły się
i znów w życiu się zagubisz.
Lecz uśmiecha się los
i na drodze staje ktoś.
Znów masz ochotę, by iść dalej
Nie zdoła nikt cofnąć tych dni,
odebrać Ci radości wspomnień Twych.
Na serca dnie
ukryjesz je.
Gdy będzie źle,
one ocalą Cię.

Nie wszystkie róże kwitną,
choć już pąki mają.
Nie wszyscy ludzie w życiu się łączą,
którzy się kochają.

Marzenia tak piękne a tak nierealne odchodzą niespełnione.
Pogrążam się w nich i myślę o Tobie,
że jesteś nieosiągalny dla mnie,
więc wracam w szarą rzeczywistość
do mej samotności i miłości... niespełnionej.

Rozstanie to tak boli,
gdy ktoś bliski odchodzi,
odchodzi część ciebie,
znika w zapomnieniu,
i tonie we łzach