W tę noc bądź moją tancerką, w bliskości kryje się namiętność.

Myślę w dzień i w nocy czym mnie zaskoczysz

Chce rozpalić Twe serducho, by moc szeptać Ci na ucho:
Jak dziś tęsknie, jak dziś płacze,gdy dla Ciebie nic nie znaczę...
Chce byś sobie pomyślała, że ktoś pragnie Twego ciała.
Moja Mała Sikoreczko rozgrzej dla mnie swe łóżeczko ,
wpuść mnie proszę pod swój kocyk to zatęsknisz po tej nocy.

A więc tak mój cukiereczku- zjem Cię wolno po troszeczku...
Zacznę od uszka, zaciągnę do łóżka, tak będziemy się kochali,
że aż łóżko się rozwali.

Języczkiem Cię połaskocze, potem na Ciebie wskoczę!
Zedrę z Ciebie ubranie, szepnę do uszka Kochanie!
Potem Cię popieszczę, mam nadzieje ze Ty krzykniesz "Jeszcze"!

To ja Twój puchowy miś, dorwę Cię we śnie dziś. Moje dłonie będą Cię rozpieszczały i wszystkie ciuszki z Ciebie ściągaly, by moje usta po Twoim ciele szalały.

Chcę z Tobą być, z Twojej szklanki pić,
mówić ci Kochanie, drapać Cię po brzuszku
i spać z Tobą w łóżku

Mam na Ciebie chrapkę, jak bocian na żabkę,
jak żabka na robaczka, jak francus na ślimaczka,
chyba zacznę szlochać chcę się z Tobą kochać!

Kochać się, kochać z Tobą tylko pragnę.
Dotknąć Twego ciała i poczuć Twoja duszę.
Tego właśnie pragnę!

Dotykając twe ciało ogarnia mnie żądza seksu
i niemiłosierny ból oczekiwania na ta chwile,
zniewalasz mnie sobą i nie pozwalasz zasnąć.

Chcesz? to przyjdę na paluszkach, szepnę "jestem" Ci do uszka,
potem wślizgnę sie pod kocyk, będziesz tęsknił każdej nocy

Oczy me pragną Twojej czułości, ciało me pragnie Twej obecności.
Twoje usta nadawały życiu smak, Twoje dłonie dotykały pięknie tak.

II prawo Kirchoffa:
Im wyżej od kolana tym napięcie rośnie, a opór maleje

Pragniesz orzeszków - Snikers je ma.
Gdy chcesz karmelu - Mars Ci go da.
Lubisz bąbelki - pij Pepsi do dna.
Gdy szukasz seksu - dam Ci go ja

Moje serce wsłuchane w twoja dusze, dusza wpatrzona w Twoje ciało,
ciało nasączone namiętnością - Twojej namiętności sie poddało...

Kiedy przyjdzie zimna noc,
wejdę nago pod twój koc,
będę pieścił twe pośladki,
aż rozgrzeję sobie łapki!

Na niebie sto gwiazdek świeci.
Ich blask tak nas podnieci.
Że będziemy się kochać w ich blasku.
Nawet na gorącym piasku.
Będziesz patrzeć w me oczy.
Aż ich blask Cię zauroczy.
Miłość swą wyznamy szczerze.
Która w świat rozkoszy nas zabierze.

Jak bluszcz co drzewa pień oplata łodygami,
najdroższa owiń mi biodra swymi nogami

Mądre Twoje oczy żarem pałające
Widzę w nich ogniki Zalotnie się skrzące.

Dzień dobry Kochanie
Mam ochotę na małe bzykanie
Nie ma Cię przy mnie, szkoda
Może zaspokoi mnie woda
Zanurzam się do wanny, powoli
Choć nie chcę oddać się samo kontroli
Czekając na Ciebie
Marzę, że jest mi jak w niebie...
Kiedy do mnie wreszcie wrócisz?
Bo wejść we mnie dziś musisz...