Gdy do wojska przyjechałem, nawet buty tu dostałem.
Dali szczotę i froterę, kubeł miałem i polerę.
Stojąc z boku z nas się śmiali, tak nam starzy w d...e dali.

Ja zielony noszę mundur, pozdrowienia Tobie ślę.
Pomyśl chwilę, że gdzieś w mroku czuwa ktoś, kto kocha Cię.

Czekaj na mnie, aż z wojska wrócę.
Przyrzekam, że Cię nie porzucę.
Wówczas Cię będę kochał, jak dawniej kochałem.
Bo tylko Tobie, swe serce oddałem.

Już niedługo mundur zrzucę
i do Ciebie miła wrócę.

Pamiętaj o żołnierzu, choć innych są tysiące.
Lecz tylko ten jeden żyje Tobą, Ty jesteś jego słońcem.

Uśmiechu na twarzy, zdrowia dobrego.
Życzy Ci żołnierz, z wojska rakietowego.

Ja nie pierwszy jestem w wojsku,
Ty nie pierwsza jesteś sama.
Lecz pamiętaj moja mała,
coś przed wojskiem przyrzekała.

Każda kocha, gdy jesteś przy niej,
gdy odejdziesz innego już ma.
Nigdy nie wierz przed wojskiem dziewczynie,
bo po wojsku i tak zostaniesz sam.

Człowiek mając 18 lat,
Musi opuścić wspaniały świat.
Musi zostawić dziewczyny dłoń,
I chwycić za przeklęta broń.

W piękny letni wieczór, w ciszy zapomnienia myślę o Tobie najmilsza,
w głębokim serca skruszenia. Pragnę zawszę być przy Tobie,
to nie jest tylko mowa. Lecz mi nie pozwala, przeklęta służba wojskowa. Więc tylko o tym marzę, by ona się skończyła.
Bym znów powrócił do Ciebie, by miłość nas złączyła.

Bądź dobrą Polką,
Kochaj swój kraj.
Pokochaj żołnierza,
I serce swe mu daj.

Choć od zdrady krwi jest więcej
Bo to cios zdradziecki jest
Lecz bez Ciebie żyć nie mogę
Po cóż ja mam sam żyć.

Było piękno było miło,
Lecz nas wojsko rozłączyło.
Do jednostki przyjechałem,
A o Tobie wciąż myślałem.

Więc poszedłem ja w ciemną ulicę
Serce moje ścisnął mocno wiatr
Nigdy nie wierz przed wojskiem dziewczynie
Bo po wojsku i tak zostaniesz sam.

Jeden chciał być ptaszkiem
Drugi chciał być jeżem
A mnie komisyjnie
Zrobili żołnierzem.

Aby ludzie żyli w pokoju,
A dzieci mówiły po polsku.
Najpiękniejsze chwile,
Poświęciłem wojsku.

Poszedł żołnierz do kantyny
I przeleciał trzy dziewczyny
Potem zalał ryja w barze
Bo tak Polskie prawo każe.

Zostałem wcielony do wojska polskiego
sam nie wiem dlaczego.
Baczność, równaj w prawo zwrot
odczytali lecz czy pragnę służyć
nigdy nie spytali

Zabrali mi wolność i ciebie
zabrali mi chwile radości
lecz zabrać jednego nie dałem
do ciebie mojej miłości

Bo tak myślę wciąż o Tobie
Myślę że nie zdradzisz mnie
Bo ja wezmę swój pistolet
I przestrzelę serce swe