Długodystansowe pływanie w morzu.
Wyczyn sportowy jest jednym ze spektakularnych efektów ludzkiego dążenia do
wyróżnienia się, do pokazania tego czego nie udało się dokonać innym, jest próbą
przekroczenia bariery; czasu, odległości, wysokości etc.
Maratony morskie są ekstremalnym rodzajem sportu tak nietypowym, że porównać go
można jedynie do wypraw wysokogórskich himalaistów. Te refleksje są rezultatem
obserwacji mojej i moich kolegów z Instytutu Medycyny Morskiej Polskiej
Marynarki Wojennej, również analizy wypełnianych przez zawodników
kwestionariuszy, wywiadów z nimi oraz publikacji o pływackich zawodach przez
Kanał La Manche.
Na początku kilka zdań z historii.
Prawdopodobnie pierwsze próby ludzi pływania przez morze na długim dystansie
przeprowadzone były przez ludy zamieszkałe na sub kontynencie indyjskim a trasa
prowadziła na Cejlon. Ale było to w czasach sumeryjskich. Wojownicy perscy
zdobywali zamorskie terytoria przepływając morze na skórzanych workach
wypełnionych powietrzem. Sławnemu angielskiemu romantycznemu poecie i
awanturnikowi, George Baronowi przypisuje się przepłyniecie Cieśniny
Gibraltarskiej oraz Bosforu.
kpt. English Navy Mattews Webb po raz pierwszy pokonał kanał La Manche na trasie
Dower - Calais w czasie 21 godzin. Było to w sierpniu 1875 roku. Mija 130 lat od
tego wyczynu i jest to ,jak sądzę dobra okazja aby przypomnieć trochę medycznych
informacji na temat pływania długodystansowego na morzu.
Uwagi te kreślę na podstawie obserwacji i badań na Kanale La Manche i Morskich
Maratonów Bałtyckich.
Udanych przepłynięć od 130 lat zaliczono do tej pory około jednego tysiąca.
Okazało się, że wyczyn sportowy przekracza ludzkie wyobrażenia bo po udanej
próbie kpt. Webba, gazety pisały o nim jako jedynym, niepowtarzalnym i ostatnim
pokonaniu Kanału wpław. Ba, w XX wieku zaliczono również przepłynięcia w
kierunku przeciwnym z Francji do Anglii. Zdarzyły się również dwu i trzykrotnie
pokonania dystansu przez tego samego zawodnika, po kilkuminutowych przerwach
odpoczynku na plażach.
Pierwszą kobietą która pokonała Kanał była mistrzyni olimpijska z Antwerpii,
amerykanka Gertruda Ederle, która pokonała trasę z Anglii do Francji w 1926 roku
w ok. 15 godzin. Najmłodszą zawodniczką, która pokonała kanał była 13 Egipcjanka
Abli Khari, a najstarszą 46 letnia amerykanka Stella Tylor. Za królową kanału
uważana jest Angielka Alison Streeter, która wyczynu tego dokonała ponad 40
razy. Pierwszą i jedyna jak do tej pory Polką której wyczyn ten się udał jest
Teresa Zarzeczańska. Było to w 1975 roku w stulecie wyczynu kpt. Webba.
Zawodniczka ta brała udział również w Maratonach Bałtyckich z dobrymi
rezultatami.
Podczas mojej służby w Polskiej Marynarce Wojennej opiekowałem się zawodnikami,
którzy brali udział w Maratonach Bałtyckich na trasach: Gdynia Hel ( 18.5km),
Sopot Gdynia (10km), Westerplatte –Hel (22.5km) Westerplatte -Puck, 35 km czy
sztafeta kobiet z Kołobrzegu do Nexo na duńskiej wyspie Bornholm.
W latach 60 i 70 tych ub. stulecia zorganizowano 14.maratonów pływackich. W 10 z
nich brałem udział jako lekarz zabezpieczający przebywając na motorówce, oraz
kwalifikując zawodników do startu i prowadząc ich badania na mecie. Owocem tych
obserwacji wspólnie z kolegami z Instytutu Medycyny Morskiej WAM, było
opublikowanie kilku prac naukowych a najistotniejsze ich tezy chciałem dzisiaj
kolegom przedstawić. Jako ciekawostki badań przed zawodami, podam fakt próby
startu, z awanturą za odmowę kwalifikacji, zawodniczki będącej w szóstym
miesiącu ciąży, i z kolei udaną próbę zawodnika po operacji dyskopatii
kręgosłupa lędźwiowego w rok po zabiegu.
Najistotniejszą różnicą pływania długodystansowego w morzu z innymi rodzajami
sportu jest środowisko. Różnica wysiłku sportowego pływaka wynika m.in.: z prawa
Archimedesa, odmienności pozycji ciała podczas wyczynu, pracy mięśni oddechowych
w którym wydech jest również aktem czynnym.
Skład wody morskiej, jej zasolenie, zmienność temperatury, stan morza,
różnokierunkowość prądów wodnych, wielogodzinny czas trwania zawodów, to tylko
niektóre, ważne elementy, na które każdy zawodnik musi być przygotowany.
Najważniejszymi parametrami, wręcz decydującymi o udanej próbie, są temperatura
wody i jej zasolenie. Stan morza i kierunek prądów to sprawy których pokonanie
zależy głównie od budowy ciała i stopnia wytrenowania zawodnika. Wysiłek
fizyczny powoduje zwiększanie produkcji ciepła, które w środowisku naturalnym
równoważone jest przez pocenie skóry, picie napojów chłodzących odpowiedni ubiór
itp. Z doświadczeń katastrof morskich i obserwacji doświadczalnych wynika, że
człowiek traci ciepło w wodzie 25 razy szybciej w porównaniu z powietrzem. Woda
działa tu na podobieństwo chłodnicy samochodu. Utrata ciepła jest tak duża, i
rośnie nieproporcjonalnie z każdym stopniem poniżej 20 st. Celsjusza, że
organizm zawodnika poza pokonywaniem dystansu musi również walczyć o utrzymanie
równowagi cieplnej. Łatwiej to znoszą zawodnicy o nazwijmy to łagodnie,
puszystej budowie ze zwiększoną ilością podskórnej tkanki tłuszczowej. Lekarze
angielscy kwalifikując zawodników, brali np. pod uwagę grubość fałdu skórnego.
Tablice obrazujące ile czasu może wytrzymać organizm człowieka w chłodnej wodzie
opracowano kilkadziesiąt lat temu i pozwalają one na przewidywanie czasowe, i
możliwość ratowania rozbitków na morzu.. W przypadku zawodów sportowych różnice
są oczywiste, chociażby z powodu przepisów, które nie zezwalają startu, kiedy
woda ma poniżej 16 st. C. w Anglii, a w przypadku maratonów bałtyckich 18 st.
C.
Im większe zasolenie tym łatwiej ciało utrzymać na wodzie, ale są i złe strony
tego faktu.. Wielogodzinne zanurzenie, powoduje macerację naskórka a przede
wszystkim podrażnienie i alergię i obrzęk spojówek z intensywnym łzawieniem.
Fakt ten był częstym powodem wycofania się zawodnika z zawodów. Dlatego oczy
trzeba chronić odpowiednimi okularami, co przy wielogodzinnej konieczności ich
nie zdejmowania nie jest sprawą ani prostą ani łatwą. Startować można tylko w
strojach kąpielowych. Kobiety w kostiumach jednoczęściowych , mężczyźni tylko w
slipach. Organizatorzy zawodów dopuszczają różnego rodzaju smarowidła ochronne.
Najczęściej stosowanym był tłuszcz wełny owczej; Lanolina, głównie ze względu na
lepkość i trudność zmywania. Jednak po wielogodzinnym stykaniu z wodą emulguje
on tworząc niezbyt przyjemną w dotyku warstwę swoistego mydła, czasem
alergizującą. W pływaniu sztafetowych w których zawodniczki wymieniają się co
godzina, dobrze sprawdził się krem oliwkowy “Ziaja”.
Stres niewidocznego po horyzont brzegu, i trudna orientacja kierunku pływania,
to następne elementy psychicznej strony odmienności wyczynu. Przyjmowanie
pokarmu i gorących płynów, oraz okresowa konieczność czynności fizjologicznych w
wodzie to też odmienność tego sportu. Niektórzy zawodnicy po posiłku odczuwali
senność i rozleniwienie, a czasami odruchy wymiotne szczególnie jeśli w menu
była czekolada. Z analizy wypełnianych ankiet i rozmów wiadomo, że dość często
występowała bolesna mikcja, natomiast aktu wypróżnienia nie obserwowano.
Utrata od 2.0 do 5.0 kg wagi ciała była trudna do obiektywnej oceny wobec
przyjmowania w morzu przez zawodników posiłków i napojów. Wydłużenie ciała
(wzrost o 1 cm) u zwycięzcy jednego z maratonów trzeba raczej brać na poczet
niedokładności pomiaru i dziennikarską próbę uatrakcyjnienia tekstu sprawozdania
sportowego małą medyczną sensacją.
Wyniki laboratoryjne poza nieznacznym zwiększeniem hematokrytu i sporadycznie
zwiększonej liczby leukocytów ( ponad 14tys ) nie wnosiły nic nowego. W tym
jednym przypadku podejrzewano wpływ stresu, powstałego na tle nieporozumień
miedzy zawodnikami na finiszu, co jednak jest trudne do udowodnienia. Zapis EKG
nie wykazywał istotnych odchyleń.
Jednym z ciekawszych elementów obserwacji była temperatura ciała mierzona w
różnych punktach, oraz per rectum. Otóż na czole, klatce piersiowej i barkach,
oziębienie w pojedynczych przypadkach sięgało do 29.5 31 st. C. czyli w liczbach
rzeczywistych o 2-4 stopni.
Per rectum temperatura nie obniżyła się poniżej 36.3 do max 35.9 - stopni. w
liczbach bezwzględnych zaledwie kilka kresek. Liczba obniżki temperatury była
ewidentnie zależna od czasu przebywania w wodzie.
U zawodników przybywających na metę na dalszych pozycjach. Obserwowano sztywność
mięśni i języka, trudności w sformułowaniu najprostszych zdań, zaburzenia
równowagi, orientacji co do kierunku, automatyzm ruchów pływackich nawet po
wyjściu z wody, czyli na pograniczu hibernacji. Objawy te cofały się szybko
podczas gorącej kąpieli i wypiciu gorącej herbaty z niewielka ilością rumu.
Doraźnie pomagał energiczny masaż z wcieraniem w skórę 70% spirytusu.
Wnioski:
1.Pływanie długodystansowe na morzu, jest oryginalnym i ekstremalnym,
nieporównywalnym z innymi dyscyplinami sportowym wyczynem wymagającym
odpowiedniego przygotowania fizycznego i psychologicznego dobrego stanu zdrowia,
i odpowiedniego zabezpieczenia medycznego.
2.Zawodnicy powinni być bardzo sprawni, solidnej budowie ciała z obfitą tkanką
tłuszczową warunkującą utrzymanie równowagi cieplnej, badani przed i po
zawodach, oraz ubezpieczeni.
3.Obserwacje medyczne maratonów morskich pozwalają na definiowanie wniosków
pomagających w pracy ratowników podczas morskich katastrof.
STRESZCZENIE
Pływanie długodystansowe na morzu jest ekstremalnym i nieporównywalnym z innymi
dyscyplinami rodzajem sportu. Jego dzieje datują się od czasów starożytnych.
Prawdopodobnie pierwsze próby przepłynięcia z sub kontynentu Indyjskiego na
Cejlon podejmowano w czasach sumeryjskich Wojownicy perscy pokonywali morza
wpław na wyprawach wojennych posługując się workami ze skóry napełnionymi
powietrzem.
W czasach współczesnych, najbardziej znanymi stało się pokonywanie wpław Kanału
La Manche. Pierwszym który tego dokonał był kapitan angielskiej Marynarki
Wojennej Matthew Webb . Stało się to 31 sierpnia 1875 roku. Czas pokonania
dystansu z Dover do Calais wynosił ponad 21 godzin.
Od tego czasu „ Diabelski Przesmyk” przepłynęło około tysiąca zawodników z
kilkudziesięciu krajów świata, w tym wiele kobiet. Z polskich pływaków jako
pierwsza uczyniła to Teresa Zarzeczańska w 1975 roku.
Na Bałtyku w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych zorganizowano 14
Maratonów Pływackich na różnych trasach. Np.: Gdynia –Hel, Puck –Kuźnica,
Westarplatte - Hel. Zarówno przez Kanał La Manche jak i na Bałtyku organizowano
pływanie sztafetowe (wg tego samego regulaminu) Było to wielokrotne pokonywanie
trasy Westerplatte-Hel, a w 1994roku z polskiego Kołobrzegu do duńskiego Nexo na
wyspie Bornholm o długości ok.. 100 km.
Zawodnicy ubrani byli w typowe kostiumy pływackie, ciało pokrywali Lanoliną lub
kremem oliwkowym „Ziaja”. Podczas pływania w nocy, na kostiumie w okolicy pleców
umocowywano małą lampkę oświetlającą.
Wielogodzinne przebywanie w wodzie powoduje znaczą utratę ciepła
(25 razy szybciej niż w środowisku naturalnym). Obserwowano obniżenie
temperatury na powierzchni ciała ( o 3-4 stopnie C), przy nieznacznym spadku per
rectum, tylko2-3 kreski, oraz spadek wagi ciała od 3-do 5 kg.
Inne parametry: EKG, OB. morfologia, mocz, transaminazy, cukier we krwi,
mierzone natychmiast po zawodach nie wykazywały istotnych zmian.
Badania medyczne zawodników są przydatne w pracy ratowników podczas morskich
katastrof i były publikowane w periodykach lekarskich.