Wiersze - Różowe ucho

Różowe ucho

Myślałem
znam ją przecież dobrze
tyle lat żyjemy razem
 
znam
ptasią głowę
białe ramiona 
i brzuch
 
aż pewnego razu
w zimowy wieczór
usiadła przy mnie
i w świetle lampy
padającym z tyłu
ujrzałem różowe ucho
 
śmieszny płatek skóry
muszla z żyjącą krwią
w środku
nic wtedy nie powiedziałem -
 
dobrze byłoby napisać
wiersz o różowym uchu
ale nie taki żeby powiedzieli
też sobie temat wybrał
pozuje na oryginała
 
żeby nawet nikt się nie uśmiechnął
żeby zrozumieli że ogłaszam
tajemnicę
 
nic wtedy nie powiedziałem
ale nocą kiedy leżeliśm razem
delikatnie próbowałem
egzotyczny smak
różowego ucha