Wiersze - Władysław Orkan strona 3

Bajka

1
 
Chcesz, żebym bajkę Ci napisał,
Jaką dziecku opowiada mama
Po cóż ułudą śnioną Cię kołysać,
Gdy Bajką jesteś sama.
 
2
 
Czyż nie zjawiłaś się na morskiej plaży
Jako Rusałka, topielica zwodna,
Która najdoświadczeńszych z kół śmiałych
barkarzy
Na toń sprowadzić godna?
 
3
 
Albo nie wstałaś z białej morza piany
Jako Syrena z oddali wabiąca,
Która żeglarzy w kraj raf zabłąkanych
W otchłań ułudą wtrąca?

4
 
Syrenie niechby, czy li rusałczane
Są Twe ułudne czary czy przymioty,
Bajka jest treścią Twej w istność przemiany
I Twej boginczej istoty.
 
5
 
Bajką jesteś prawdziwą zaiste,
Mimo ziemskiej realizacji —
Nie wiadomo, co dla Cię bardziej rzeczywiste:
Świat czy utrwalony miraż wbrew racji?
 
6
 
Niby znasz zło i dobro, co Cię więcej rani,
Kolce ukłuć skwapliwie niby róże zbierasz -
A wobec życia, jak wobec nagłej otchłani,
Szeroko oczy otwierasz.
 
7
 
Mówię do Ciebie: „Zbudź się, życie zyskiem!
Nie wstanie sercu prawdą, co zaniechasz" -
A Ty, jak we śnie, płyniesz nad urwiskiem
I lunatycznie się uśmiechasz.
 
8
 
Twe łzy nawet wyniesione z głębi
Błyszczą niemo jak perły przy blasku księżyca
I nie wiadomo, co Cię w rzeczy gnębi,
A co naprawdę zachwyca.

Dobro i zło

Wszystko dobro stało się dość złem,
Aby imię ująć,spętać-
Wszystko zło w dobro przeszło w oddaleniu swem,
Abym je mógł pamiętać.

Wszystkim,co pieści mię w objęciu swem,
Jako więzami się krwawię-
Zasię wszystko,co było kiedyś sercu złem,
Dziś-błogosławię.

Gałązki olszyn

Gałązki olszyn,które pieści
Wiatr,chybotając je miarowo,
Więcej zaiste mają treści,
Niż najtreściwsze słowo.

Ach jakże pusta jest i ckliwa
Ta proza poetyczna!
Prawie że zawsze nieprawdziwa,
Najczęściej nielogiczna.

Oto oblana kwieciem grusza
W słońcu stojąca,biała-
Przynajmniej jest w niej własna dusza,
Własna żywiczność ciała.

Czy zajdę w las między igliwy,
Czy kwiatów w polu narwę-
Każde ma kształt osobliwy
I własną barwę.

Kiedy marzeniu podasz głowę...

Marzeniu kiedy podasz głowę,
Łatwie ci się zapalić...
Śnią ci się,wierzysz,rzeczy nowe-
Pragniesz je w mig utrwalić.

Lecz nie wierz w słowa szeptane
I pilnie swoje sny śledź-
Marzą się tylko rzeczy znane,
Nowe zaś trzeba myśleć.

Kiedyś się zyciu dała w lenno...

Kiedyś się życiu dała w lenno,
Umiej-że duszo,znieść niewolę-
Gdy cię jak jodłę niebopienną
Gnie wicher,hardość miej w swem czole.

Miej moc odgięcia i sproszczenia
Po każdej burzy,która-ć znęka-
Zdrową bądź wiecznie ode rdzenia,
Choć kora w bruzdy chore spęka.

Postrach rzuć z chmur na ludzi-drwali,
Błękity zadziw swym wyrostem-
A gdy cię śmierć siekierką zwali,
Bądź ku wieczności mostem...

‹‹ 1 2 3 4 ››