Wiersze - Płonę i krzyczę nocą bezsenną

Biesy

Płonę i krzyczę nocą bezsenną,
szybę rozbijam, krwawię się szkłem,
biesy wokoło mnie, biesy nade mną,
biesy kosmate, chytre i złe.

Pędzą ulice ślepe i dzikie,
kołem zielonym pali się mrok,
biesy latarni sinym płomykiem
pełzną, chichocą za mną co krok.

Bodą mnie rogi ostre i złote,
oczy ociekły łzami i krwią,
moją nadzieję, moją tęsknotę
biesy szponami szarpią i rwą.

Biesy gwiazdami grożą na niebie,
biesy na ziemi wloką mnie w grób
-
wyrwę się jeszcze, wrócę do ciebie,
siny, bezsilny runę u stóp.