Wiersze - Cienie

Cienie

Nocni przechodnie, cisi, zamyśleni, czarni,
chwieją wysmukle cienie w refleksach latarni.

Cienie pełzną, nie mogą odczepić się od nich,
przełażą przez sztachety, padają na chodnik.

Małe, śmieszne, po twarzach deptane obcasem,
wielkie, straszne, na szczudłach sążniste dryblasy.

Podnoszą kapelusze na zjeżonych włosach,
lękają się zapałki, blasku papierosa.

Nad brzegiem czarna rampa zgina je i łamie.
Szalone! - skaczą w wodę do góry nogami.

Znikł!... Przemija rzeka... Powiew... Milczene...
Nocni przechodnie bledną... - jak cienie, jak cienie...