Wszystko
Wszystko
Wszystko -
słowo bezczelne i nadęte pychą.
Powinno być pisane w cudzysłowie.
Udaje, że niczego nie pomija,
że skupia, obejmuje, zawiera i ma.
A tymczasem jest tylko
strzępkiem zawieruchy.
Wypadek drogowy
Jeszcze nie wiedzą,
co pół godziny temu
stało się tam, na szosie.
Na ich zegarkach
pora taka sobie,
popołudniowa, czwartkowa,
wrześniowa.
Ktoś odcedza makaron.
Ktoś grabi liście w ogródku.
Dzieci z piskiem biegają
dookoła stołu.
Komuś kot z łaski swojej
pozwala się głaskać.
Ktoś płacze -
jak to zwykle przed
telewizorem,
kiedy niedobry Diego
zdradza Juanitę.
Słychać pukanie -
to nic, to sąsiadka z
pożyczoną patelnią.
W głębi mieszkania dzwoni
dzwonek telefonu -
na razie tylko w sprawie
ogłoszenia.
Gdyby ktoś stanął w oknie
i popatrzył w niebo,
mógłby ujrzeć już chmury
przywiane znad miejsca
wypadku.
Wprawdzie porozrywane
i porozrzucane,
ale to u nich na porządku
dziennym.
Wywiad z Atropos
Pani Atropos?
Zgadza się, to ja.
Z trzech córek konieczności ma Pani w świecie opinię najgorszą.
Gruba przesada, moja ty poetko.
Kloto przędzie nić życia,
ale ta nić jest wątła,
nietrudno ją przeciąć.
Lachezis prętem wyznacza jej długość.
To nie są niewiniątka.
A jednak w rękach Pani są nożyce.
Skoro są, to robię z nich użytek.
Widzę,że nawet teraz kiedy rozmawiamy...
Jestem pracoholiczką, taką mam naturę.
Czy nie czuje się Pani zmęczona, znudzona, senna przynajmniej nocą? Nie, naprawdę nie?
Bez urlopów, weekendów, świętowania świąt, czy choćby małych przerw na papierosa?
Byłyby zaległości, a tego nie lubię.
Niepojęta gorliwość.
I znikąd dowodów uznania, nagród, wyróżnień, pucharów, orderów?
Bodaj dyplomow oprawionych w ramki?
Jak u fryzjera? Dziękuję uprzejmie.
Czy Pani ktoś pomaga, jeśli tak to kto?
Niezły paradoks - właśnie wy, śmiertelni.
Dyktatorzy przeróżni, fanatycy liczni.
Choć nie ja ich popędzam
Sami się garną do dzieła.
Pewnie i wojny muszą Panią cieszyć,
bo duża z nich wyręka.
Cieszyć? Nie znam takiego uczucia.
I nie ja do nich wzywam,
nie ja kieruję ich biegiem.
Ale przyznaję: głównie dzięki nim
mogę być na bieżąco.
Nie szkoda Pani nitek przeciętych zbyt krótko?
Bardziej krótko, mniej krótko -
to tylko dla was róznica.
A gdyby ktoś silniejszy chciał pozbyć się Pani
i spróbował odesłać na emeryturę?
Nie zrozumiałam. Wyrażaj się jaśniej.
Spytam inaczej: ma Pani Zwierzchnika?
... Proszę o następne pytanie.
Nie mam już innych.
W takim razie żegnam.
A ściślej rzecz ujmując...
Wiem, wiem. Do widzenia.
Ze wspomnień
Gawędzilismy sobie,
zamilkliśmy nagle.
Na taras weszła dziewczyna,
ach , jak piękna,
zanadto piękna
jak na nasz spokojny tutaj pobyt.
Basia zerknęła w popłochu na męża.
Krystyna odruchowo położyła dłoń
na dłoni Zbyszka.
Ja pomyślałam : zadzwonię do ciebie,
jeszcze na razie - powiem - nie przyjeżdżaj,
zapowiadają właśnie kilkudniowe deszcze.
Tylko Agnieszka, wdowa,
powitała piękną uśmiechem.
Życie na poczekaniu
Życie na poczekaniu
Przedstawienie bez próby
Ciało bez przymiarki
Głowa bez namysłu
Nie znam roli, która gram,
Wiem tylko, że jest moja, niewymienna
O czym jest sztuka zgadywać muszę wprost na scenie
Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia
Narzucone mi tempo akcji znoszę z trudem
Improwizuję, choć brzydzę się improwizacją
Potykam się co krok o nieznajomość rzeczy
Mój sposób bycia zatrąca zaściankiem
Moje instynkty to amatorszczyzna
Trema, tłumacząc mnie tym bardziej upokarza.
Nie do cofnięcia słowa i odruchy,
Niedoliczone gwiazdy,
Charakter jak płaszcz w biegu dopinany,
Oto żałosne skutki tej nagłości.
Gdyby choć jedną środę przećwiczyć zawczasu.
Albo choć jeden czwartek raz jeszcze powtórzyć,
A ty już piątek nadchodzi z nieznanym mi scenariuszem.
Czy to w porządku?- pytam
Z chrypką w głosie, bo nawet mi się dano odchrząknąć za kulisami.
Złudna jest myśl, że to tylko pobieżny egzamin
Składamy w prowizorycznym pomieszczeniu
Nie, stoję wśród dekoracji i widzę jak są solidne.
Uderza mnie precyzja wszelkich rekwizytów.
Aparatura obrotowa działa od długiej już chwili,
Pozapalane zostały najdalsze nawet mgławice.
Och, nie mam wątpliwości, że to premiera,
I cokolwiek uczynię, zmieni się na zawsze
w to co uczyniłam.