Wiersze - William Butler Yeats strona 5

Poletko Trawy / An Acre of Grass

Picture and book remain,
An acre of green grass
For air and exercise,
Now strength of body goes;
Midnight, an old house
Where nothing stirs but a mouse.

My temptation is quiet.
Here at life's end
Neither loose imagination,
Nor the mill of the mind
Consuming its rag and bonc,
Can make the truth known.

Grant me an old man's frenzy,
Myself must I remake
Till I am Timon and Lear
Or that William Blake
Who beat upon the wall
Till Truth obeyed his call;

A mind Michael Angelo knew
That can pierce the clouds,
Or inspired by frenzy
Shake the dead in their shrouds;
Forgotten else by mankind,
An old man's eagle mind.

*

Co pozostaje: obraz, książka,
Poletko trawy, by pomału
Móc spacerować i oddychać -
Teraz, gdy sił ubywa ciału -
I stary dom, gdzie w nocnej ciszy
Nic się nie rusza oprócz myszy.

Moje pokusy są stateczne.
Gdy życie kresu już dobiega,
Ani bezładna wyobraźnia,
Ani młyn mózgu mielącego
Odpadki, strzępy szmat i kości,
Żadnej mi prawdy nie ogłosi.

Niech spłynie na mnie starczy szał,
Muszę się wyrzec swej natury
I stać się Lirem i Tymonem,
Albo Williamem Blakiem, który
Tak długo walił pięścią w ścianę,
Aż Prawda przyszła na wezwanie;

Mieć umysł - miał go Michał Anioł -
Który potrafi przez obłoki
Przenikać lub, natchniony szałem,
Zakłóca zmarłych sen głęboki;
Umysł, którego nie zapomni
Ród ludzki: starca umysł orli.

Słowa Może Do Muzyki - I. Głupia Jane I Biskup / Words For Music Perhaps - I. Crazy Jane And The Bis

I. Crazy Jane and the Bishop


Bring me to the blasted oak
That I, midnight upon the stroke,
(All find safety in the tomb.)
May call down curses on his head
Because of my dear Jack that's dead.
Coxcomb was the least he said:
The solid man and the coxcomb.

Nor was he Bishop when his ban
Banished Jack the Journeyman,
(All find safety in the tomb.)
Nor so much as parish priest,
Yet he, an old book in his fist,
Cried that we lived like beast and beast:
The solid man and the coxcomb.

The Bishop has a skin, God knows,
Wrinkled like the foot of a goose,
(All find safety in the tomb.)
Nor can he hide in holy black
The heron's hunch upon his back,
But a birch-tree stood my Jack:
The solid man and the coxcomb.

Jack had my virginity,
And bids me to the oak, for he
(All find safety in the tomb.)
Wanders out into the night
And there is shelter under it,
But should that other come, I spit:
The solid man and the coxcomb.

*

I. Głupia Jane i Biskup


Prowadź, niech z północy dzwonem,
Gdzie dąb osmalony gromem,
(W grobie wszyscy pokój mają.)
Klątwę ściągnę mu na głowę
Za to życie Jakubowe.
Krótką mu wypalił mowę:
Człek solidny a fanfaron.

Nawet nie proboszcza przykaz
Wygnał Kubę Czeladnika,
(W grobie wszyscy pokój mają.)
I nie biskupa, pamiętam.
Rzekł -- a w ręce księga święta --
Że żyjemy jak zwierzęta.
Człek solidny a fanfaron.

Biskup skórę ma, Bóg świadkiem,
Pomarszczoną jak gęś łapkę
(W grobie wszyscy pokój mają.)
I nie skrywa czerń ta Boża
Czaplego garbu, aż zgroza,
A mój Kuba był jak brzoza!
Człek solidny a fanfaron.

Kuba mi zabrał mój wianek,
Woła mnie pod dąb, kochanek,
(W grobie wszyscy pokój mają.)
Sam wychodzi w nockę ciemną,
W cieniu się spotyka ze mną.
Gdyby tamten przyszedł -- klnę go!
Człek solidny a fanfaron.

Słowa Może Do Muzyki - II. Głupia Jane skarcona / Words For Music Perhaps - II. Crazy Jane Reproved

II. Crazy Jane Reproved

I care not what the sailors say:
All those dreadful thunder-stones,
All that storm that blots the day
Can but show that Heaven yawns;
Great Europa played the fool
That changed a lover for a bull.
Fol de rol, fol de rol.

To round that shell's elaborate whorl,
Adorning every secret track
With the delicate mother-of-pearl,
Made the joints of Heaven crack:
So never hang your heart upon
A roaring, ranting journeyman.
Fol de rol, fol de rol.

*

II. Głupia Jane skarcona

Nie dbam, co mówią żeglarze,
Cała ta czarna ulewa
W grzmocie, w piorunowym żarze --
Toż to tylko niebo ziewa.
Zbłaźniła się Europa,
Wolała byka od chłopa.
Fol de rol, fol de rol.

By wyścielić muszli zwoje,
Gdzie się tajny szlak wykrawa
Przez perłowej masy słoje --
Samo niebo trzeszczy w stawach.
Nie oddawaj serca temu
Chwalipięcie wędrownemu.
Fol de rol, fol de rol.

Słowa Może Do Muzyki - III. Głupia Jane w Dzień Sądu / Words For Music Perhaps - III. Crazy Jane on

III. Crazy Jane on the Day of Judgement

'Love is all
Unsatisfied
That cannot take the whole
Body and soul';
And that is what Jane said.

'Take the sour
If you take me
I can scoff and lour
And scold for an hour.'
'That's certainly the case,' said he.

'Naked I lay,
The grass my bed;
Naked and hidden away,
That black day';
And that is what Jane said.

'What can be shown?
What true love be?
All could be known or shown
If Time were but gone.'
'That's certainly the case,' said he.

*

III. Głupia Jane w Dzień Sądu

"Miłość jest cała
Nienasycona,
Jeśli wszystkiego nie miała,
Ducha i ciała."
Tak rzekła Jane, rzekła ona.

"Gorycz wybierasz!
Mnie wybierając,
Mogę wykpić, sponiewierać,
Złajać i sterać.
Tak -- mówił on -- rzeczy się mają."

"Naga się położę,
Schowana w cień.
Trawa mym łożem
W ten czarny dzień."
Tak powiedziała Jane.

"Cóż przynosimy?
Czym jest prawdziwa miłość?
Wszystko się poznać da i nie zaginie,
Niech tylko Czas przeminie.
Tak -- mówił on -- na pewno tak było."

Słowa Może Do Muzyki - IV. Głupia Jane i Kuba Wędrowny Czeladnik / Words For Music Perhaps - IV. Cra

IV. Crazy Jane and Jack the Journeyman

I know, although when looks meet
I tremble to the bone,
The more I leave the door unlatched
The sooner love is gone,
For love is but a skein unwound
Between the dark and dawn.

A lonely ghost the ghost is
That to God shall come;
I - love's skein upon the ground,
My body in the tomb -
Shall leap into the light lost
In my mother's womb.

But were I left to lie alone
In an empty bed,
The skein so bound us ghost to ghost
When he turned his head
passing on the road that night,
Mine must walk when dead.

*

IV. Głupia Jane i Kuba Wędrowny Czeladnik

Wiem, choć gdy oczy się spotkają,
Drżę aż do szpiku kości:
Im częściej drzwi nie będę zamykała,
Tym prędzej będzie po miłości.
Miłość to tylko przędza rozmotana
Od zmroku do pierwszej jasności.

Samotnym duchem jest ten duch,
Boże, co spocznie w Tobie.
Ja -- nić miłości na ziemi splątana
I moje ciało w grobie --
Skoczę na powrót w światło
Stracone w matki łonie.

I choćby mnie samotną los
Na puste łoże rzucił,
Dwa nasze duchy nić ta wiąże tak,
Że dokąd on swe kroki zwróci
Przechodząc drogą w ową noc,
Tam mój duch musi wrócić.

‹‹ 1 2 3 4 5 6 7 8 ››