Wiersze - Jestem tutaj ot niedbały

Jestem tutaj, ot, niedbały
pewnie, że większy od ważki, ale znikomy wobec
cienkiego dymu, co ma kształt zapałki
nad malinowym moim domem.

Za mną, nikłym, słońca pięta
tropi wiernie i niebiosa
jak powieka odemknięta
kuszą smutnie, bym pozostał!

Próg mnie więzi, zwiera szczęki:
tylko tutaj - oznajmia - bądź
jak ja martwy i ciągle niewielki,
choć we mnie jest jasność i noc;

nie poradzisz rzeczy zuchwałej,
kiedy serce trwożliwie kląska,
zostań, pozwól, niech kocha ciało,
choć grom jeszcze krwawe ma dziąsła

i uparcie innym nuci - lulaj;
lecz ty, popatrz - pogodne światła
nad planetą w istocie malutką
zataczają się sennie jak wiatrak.

Księżyc biały uderza skrzydłem
i dom jasny, w który patrzysz teraz,
przywołuje: sen jest twą ojczyzną -
a najtrudniej sennemu umierać.