Wiersze - Sonety do Orfeusza

Sonety do Orfeusza - XIX

Choć jak obłoki nietrwałe
zmienia się prędko świat,
wszystko, co doskonałe,
wraca do dawnych lat.

Nad zmianą czasów i dróg
swobodniej, wyżej
trwa dalej przedśpiew twój,
Boże z ręką na lirze.

Nieznana cierpień przyczyna,
miłość nie wyuczona,
i dotąd nie zdarta zasłona

z tego, co dzieli nas w śmierci.
I tylko pieśń nad krainą
sławi i święci.