Wiersze - Trzeba było rozstrzelać poetę

Trzeba było rozstrzelać poetę

Patrzę czasem na Ziemie lecz już nie widzę planety
Cóż, ze jest słowo Ziemia, ze inne takie pamiętam
Choćby to były wszystkie
Słowa, które pamiętam
Wiem, ze inny jest język poematu.

Poemat jest osobą, tak mi się czasem wydaje
Zdaje się, jest Murzynem choć nie wiem: czarnym czy białym
Wiec drgająca pod brzuchem
Białoczerwona różyczka
Pilnie prowadzi go za moim śladem.

Czasem chciałbym się schować lecz nawet najmniejszej szpary
Nie ma ani obłoku. Lecz nie ma także Murzyna
Poemat jest kimś innym
ale jeśli jaszczurką
Jest lub biskupem, tez jest moja wina.