Wiersze - Peter Sinfield strona 3

PO PROSTU PATRZ DALEJ

Wyrzucając swój smyczek
Stary skrzypek wykracza poza nuty,
Blues drąży jego palce.
Ludzie śpieszą się,
Gdy on gra na rogu ulicy,
Czasem rzucą monetę
I jeśli ujrzą ból w jego oczach
Po prostu patrzą dalej.

Stary człowiek w parku
Pluje na świat
Po prostu liczy godziny
Porzucone kwiaty
Leżą na ziemi,
Próbując zatrzymać ciepło
W otulinie wspomnień,
Później będą martwe.

Wyrzucając smyczek dla korzyści
Ten szalony świat kończy się poza nutami,
Zbyt wiele trąbek
Ludzie śpieszą się
Wszyscy patrzą na starego człowieka
I jeśli widzą przyjaciela
Który prosi ich, aby zapłacili mu za jego sztukę
Po prostu patrzą dalej.

Stary człowiek w mroku
Przyczajony w świecie
Gra w karty, mrucząc pod nosem,
Cóż za absurd,
Diabelska harmonia,
Każdy mężczyzna
W dobrze skrojonym garniturze z egoizmu
Po prostu patrzy dalej.

POD KOPUŁĄ NIEBA

Uśmiech roześmianego mężczyzny
Łza w twoim oku
Taniec w porannym słońcu
Pod kopułą nieba.

Wysoko w krzaku głogu
Pszczoły i motyle
Fortuna zaklęta w rozstaniu
Pod kopułą nieba.

Rozpościera się droga, którą wiatr
podąża do nieba,
To nie jest powód, aby dziwić
się dlaczego.

Cętkowana, zielona, letnia polana
Gdzie szybuje jaskółka
I zabawa roześmianych dzieci
Pod kopułą nieba.

Uśmiech roześmianego mężczyzny
Łza w twoim oku
Miłość w porannym słońcu
Pod kopułą nieba.

Rozpościera się droga, którą wiatr
podąża do nieba,
To nie jest powód, aby dziwić
się dlaczego.

Delikatność na ławicy mchu,
Wynurzającej się z morza zieleni
Wszystko, wszystko
Pod kopułą nieba.

Wszystko, wszystko
Pod kopułą nieba...

PODRÓŻ ZMĘCZONEGO KOZIOROŻCA

Podróż zmęczonego koziorożca
Zaprowadzi
Na spotkanie nowego świtu.

Podróż zmęczonego, wyczerpanego i potarganego
Ty narodzisz się
Na nowo.
Koziorożec, świt, potargany, narodzony na nowo...

POEMAT DO NIEBIESKIEGO OBRAZU

Ty jesteś narodzinami północnego nieba.
Ty jesteś żałosnymi, lazurowymi łzami
Potężnego oceanu, łamiącego się o skały czasu.
Ty jesteś tym czym będziesz i tym czym ja będę w tobie.
Moje oczy kreują ciebie.

POEMAT SCIENCE-FICTION

Na oranżowych piaskach marsa
Poniżej szkarłatnego nieba
Leżą kryształy i kontemplują
Uniwersalne \"dlaczego\".
Podróż w ich latających spodkach
Poprzez wszechświat
Ale wszędzie jest to samo
Za wyjątkiem nieba,gdzie jest gorzej.

‹‹ 1 2 3 4 5 ››