Wiersze - Percy Bysshe Shelley strona 3

Wędrowcy

Powiedz, złotoskrzydła gwiazdo,
Roziskrzona nocną jazdą,
Gdzie w otchłani twoje gniazdo,
  W którym lotki zwijasz?

Powiedz mi, księżycu srebrny,
Wagabundo dróg podniebnych,
W jakiej norze płaszczem zgrzebnym


  Do snu się układasz?

Wietrze, coś się zwlókł w te strony
Jak syn z domu wypędzony,
Czy masz swe tajemne schrony
  W gąszczach i fal grzywach?


                                                      Juliusz Żuławaski

Zmienność

Śpimy, a sen chory odpoczynek nam truje;
Wstajemy - dzień cały psuje myśl uparta,
Śmiejąc się i płacząc, każdy tęskni, czuje,
Troski precz odrzuca albo tuli czarta.

I czy to jest radość, czy też żałowanie,
Droga ich odejścia wciąż dorgą wolności,
Dzień wczorajszy nigdy jutrem się nie stanie,
Bo też nic nie przetrwa oprócz niestałości!

przekład: P.Ł

Zmienność

ZMIENNOŚĆ

Jesteśmy niby chmury, które cichą nocą
Kryją księżyc i lśniące wciąż płyną i płyną
Smużąc mrok, by za chwilę wśród gwiazd, co migocą,
Rozpłynąć się i zgasnąć północną godziną.

Albo jak struny lutni dawno zapomnianej,
W której każdy wiew wiatru inne budzi dźwięki,
Niepodobne do dawnych, nigdy nie słyszane
I nie wtórzące echom przebrzmiałej piosenki.

Spoczywamy... lecz we śnie senna straszy mara,
Wstajemy - i myśl błędna dnia mąci przejrzystość...
Śmiech, łzy, rozum czy twórczość - każdy z nas się stara
Odrzucać to, co dręczy, i pić radość czystą.

Lecz wszystko jedno... bowiem czy radość, czy zmora
Zawsze gdzieś odpływają swą drogą codzienną.
Jutro nigdy w minionym nie ozwie się wczoraj -
Wszystko w świecie przemija - pozostaje zmienność.

przekład : Włodzimierz Lewik

‹‹ 1 2 3