Wiersze - Z kolejowych przypadków

Z kolejowych przypadków

w przedziale szarym
takt wybija
siedmiu nie-braci śpiących

przebudziłem się ósmy
obcy

w szybie klawiatura ciemna
mgła na grubość tłumu
to chmura bezsenna
koncertuje
i jakże wielki odgłos nieba

chyłkiem tych siedmiu
chyłkiem drzew
o harmonii brzasku

i moja z tymi harmonia
grająca pokrewieństwo forma

i widnokrąg
rozciąga się do nas
w stronę swoją
jak instrument
zwany harmonią