Wiersze - Rwanie się w gościach do czegoś

Rwanie się w gościach do czegoś

przypomniejący się być w sielankościach
zrywam
się
z łańcucha
z nagła ganku
wystep w niebo, drzewo
zanim mamy niemojej i moje
- ja mam czego być do niczego
a wy do niczego bez wszystkiego
ja bez niczego do wszystkiego
na chwilę nieba, drzewa
przed ich mi zdoniczegowieniem