Wiersze - Któregoś marca (też 1964)

Któregoś marca (też 1964)

Kto idzie?, ja tu leżę, to
za zasłoną, za cieniem, kto
to tak malutko co?
bo nie ma co,
Wie się, że nie ma, że nie ma kto,
bo kto? i to że malutko
, i na słuch, i na wzrost, i na
strach, ze aż się chce, bo
wiara to rośnie w umarłego,
ale nie w to,
chociaż coś
we włosach dryga... jak
to Ludwik zwie? atawizmy
ale nie chce się, żeby śp.
Baśka miała dać znać,
bo jak ma? wziąć za
nóż? ruszyć? miednicą?
nie ma formy
dojścia, odpada.