Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Za wiele was tam było...
Za wiele was tam było, liście,
co wzdychacie tak uroczyście,
gdy się w nocy nieskonczoność otwiera...
O liście, kasztanowe liście!
Wiecznosc nie powinna tak doskwierac
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska